karamija1939
Dzisiejsza młodzież nie wie jak wyglądało życie a krainie absurdu , braku wolności i ciągłych kolejkach w sklepie po dosłownie wszystko oraz niekończącymi się represjami politycznymi. Jak dzisiaj oglądamy filmy typu Miś rewelacyjnego prześmiewcy czasów głupoty jakimi były czasy PRL to widzimy świetnie oddane realia tego okresu. Już do historii weszło powiedzenie ze kubańskie pomarańcze czekają na redzie przed wpłynięciem do portu aby dotrzeć do naszych sklepów przed świętami A póżniej gigantyczne kolejki ,reglamentacja i już możemy wracać do domu po kilku godzinach spędzonych w kolejce z kilogramem pomarańczy , które smakowały jak kartofle ale były . i każdy kto je kupił cieszył się z tego . Dzisiaj w dobie nadprodukcji i ogromnego wyboru towarów jest to wręcz nie do wyobrażenia sobie .Oczywiście nie wszyscy Polacy chcieli żyć pod jarzmem komunistycznego ZSSR .i stąd właśnie represje polityczne , więzienia dla opozycjonistów. i ludzkie tragedie . Często złamane kariery i życie takich osób, które poświęcały swój czas, zdrowie a nawet życie aby teraz można było żyć w wolnym państwie w demokracji i względnym dobrobycie.Dlatego stwierdzenie socjalistyczny raj ? To oczywiście utopia i całkowita porażka. Żyło się wtedy ciężko , bez nadziei na lepsze jutro . To taka ludzka wegetacja bez perspektyw, bez sensu.Dobrze ,że te czasy to już historia .
0 votes Thanks 0
marek1sala
Polityka państwowa była zupełnie inna niż jest obecnie. Jak się wtedy żyło?- trudno jednoznacznie powiedzieć, ile jest ludzi tyle będzie opinii i komentarzy, i pewno każdy kto pamięta tamte czasy będzie miał po części rację. Wszystko zależy w jakiej kategorii społecznej był dany obywatel. Moim zdanie żyło się dużo lepiej niż teraz. Owszem brakowało różnego rodzaju towarów np. odzieży, obuwia, materiałów budowlanych, sprzętu- pralek, lodówek, żelazek,itp trzeba było często stać po jakiś towar w kilkukilometrowych kolejkach , choć i tak nikt nie miał pewności ze kupi to co chce, a gdy podjeżdżał samochód z towarem pod sklep ludzie często wyrywali sobie towar z rąk, a nawet bili się o niego. W przmyśle spożywczym była jeszcze większa tragedia, poieważ takie towary jak: mięso, wędliny. cukier, masło, słodycze, alkohol, papierosy, były udzielane. Przydział ten zależał od ilości osób w rodzinie. Były wydzielone punkty w których co miesiąc otrzymywało się karteczkę w kolorze niebieskim lub różowym na zakup danej ilości towaru. Po normalne powszednie towary tj. chleb, czy bułki, które dzisiaj poniewierają się po ulicach, chodnikach i śmietniskach trzeba było stać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut, a często nie kupiło się tej podstawowej rzeczy- mam tu na myśli chleb. Jedno można powiedzieć że przestępczość, była mniejsza, bo i kary były za byle co, i czasami bardzo dotkliwe i surowe. Odzież nie poniewierała się tak jak dziś po ulicach i śmietniskach, lecz każdy szanował ją bo były trudności w jej zakupie. W dużych miastach były tzw. " Pewexy" w których można było kupić dany towar ale za wyższą cenę i za gotówkę w innej walucie. W tych sklepach dominował DOLAR. Każdy człowiek musiał pracować na swoje utrzymanie. Młodzież kończyła szkołę zawodową i szła do racy. Nikt nie słyszał wówczas o jakimś tam bezrobociu. Państwo nielicznie dawało renty, lub inne darmowe pieniądze. Najgorzej mieli rolnicy, ponieważ musieli państwu oddawać tzw obowiązkowe kontyngenty ( z danego gospodarstwa rolnego określoną ilość mleka, żywca, i zboża - za marne pieniądze). Według mnie choć dostępność do towarów była ograniczona to życie było o wiele lepsze, mniej skomplikowane, a ludzie byli bardziej radośni i weseli.
Wszystko zależy w jakiej kategorii społecznej był dany obywatel.
Moim zdanie żyło się dużo lepiej niż teraz. Owszem brakowało różnego rodzaju towarów np. odzieży, obuwia, materiałów budowlanych, sprzętu- pralek, lodówek, żelazek,itp trzeba było często stać po jakiś towar w kilkukilometrowych kolejkach , choć i tak nikt nie miał pewności ze kupi to co chce, a gdy podjeżdżał samochód z towarem pod sklep ludzie często wyrywali sobie towar z rąk, a nawet bili się o niego. W przmyśle spożywczym była jeszcze większa tragedia, poieważ takie towary jak: mięso, wędliny. cukier, masło, słodycze, alkohol, papierosy, były udzielane. Przydział ten zależał od ilości osób w rodzinie. Były wydzielone punkty w których co miesiąc otrzymywało się karteczkę w kolorze niebieskim lub różowym na zakup danej ilości towaru. Po normalne powszednie towary tj. chleb, czy bułki, które dzisiaj poniewierają się po ulicach, chodnikach i śmietniskach trzeba było stać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt minut, a często nie kupiło się tej podstawowej rzeczy- mam tu na myśli chleb. Jedno można powiedzieć że przestępczość, była mniejsza, bo i kary były za byle co, i czasami bardzo dotkliwe i surowe. Odzież nie poniewierała się tak jak dziś po ulicach i śmietniskach, lecz każdy szanował ją bo były trudności w jej zakupie. W dużych miastach były tzw. " Pewexy" w których można było kupić dany towar ale za wyższą cenę i za gotówkę w innej walucie. W tych sklepach dominował DOLAR. Każdy człowiek musiał pracować na swoje utrzymanie. Młodzież kończyła szkołę zawodową i szła do racy. Nikt nie słyszał wówczas o jakimś tam bezrobociu. Państwo nielicznie dawało renty, lub inne darmowe pieniądze. Najgorzej mieli rolnicy, ponieważ musieli państwu oddawać tzw obowiązkowe kontyngenty ( z danego gospodarstwa rolnego określoną ilość mleka, żywca, i zboża - za marne pieniądze).
Według mnie choć dostępność do towarów była ograniczona to życie było o wiele lepsze, mniej skomplikowane, a ludzie byli bardziej radośni i weseli.