Niemcy- z przedstawicielem- Architektem Francuzi- reprezentowani przez Wartownika śpiewającego marsyliankę. Polacy-opisywani przez narratora
Polacy są przedstawieni jako ludzie nie zorganizowani, rozpoczynają prace równo z Niemcami i Francuzami, jednak ich budowla nie tworzy się tak zacięcie; wręcz przeciwnie rozpada się. („Zobaczyłem tam 3 grupy ludzi: 100 Francuzów, 100 Niemców, 100 nadwiślańczyków. Każda z tych grup miała wznieść osobny budynek dużych brył ciosowych, za których ustawienie płacono im od franka od sztuki (....) Polacy zaś wygłodzeniu przez poprzednia awanturę nosili tylko po 8 kamieni i robili po 6 obrotów na godzinę. (....) W miesiąc później gmach budowany przez Francuzów jaśniał pięknością, Niemców imponował siła i niezgrabnością, a polski ledwie zaczęty począł się rozwalać”) Nieumiejętnie gospodarują pieniędzmi. Dyrektorzy -, którzy są wybierani na samym początku, a nie, jak w innych narodach po założeniu fundamentów- przyznają sobie dużą część pieniędzy, niechętnie dzielą się z podwładnymi, dając im o wiele mniejszą pensje, choć to właśnie oni wykonywali większą i trudniejszą część pracy.(„ (....) Polacy z początku wszyscy chcieli być dyrektorami, o co nawet pobili się i rozbiegli. Dopiero, gdy im głód dokuczył, zeszli znowu i zapytawszy o rade Francuzów, Niemców, przechodniów lub gapiów, wybrali sobie dyrektorów ledwie wówczas, gdy pod Francuskim i niemieckim budynkiem stały fundamenty. (....) W grupie polskiej również płacono po 25 cent. Jednej osobie. Ta jednak była oryginalność, że dyrektorowie brali 50 fr, a na oszczędność nie odkładano nic. (....) a oszczędności nie mięli żadnych.”) Pieniądze nie są odkładane, budowla podupada w końcu burzy się.
Niemcy- z przedstawicielem- Architektem
Francuzi- reprezentowani przez Wartownika śpiewającego marsyliankę.
Polacy-opisywani przez narratora
Polacy są przedstawieni jako ludzie nie zorganizowani, rozpoczynają prace równo z Niemcami i Francuzami, jednak ich budowla nie tworzy się tak zacięcie; wręcz przeciwnie rozpada się. („Zobaczyłem tam 3 grupy ludzi: 100 Francuzów, 100 Niemców, 100 nadwiślańczyków. Każda z tych grup miała wznieść osobny budynek dużych brył ciosowych, za których ustawienie płacono im od franka od sztuki (....) Polacy zaś wygłodzeniu przez poprzednia awanturę nosili tylko po 8 kamieni i robili po 6 obrotów na godzinę. (....) W miesiąc później gmach budowany przez Francuzów jaśniał pięknością, Niemców imponował siła i niezgrabnością, a polski ledwie zaczęty począł się rozwalać”) Nieumiejętnie gospodarują pieniędzmi. Dyrektorzy -, którzy są wybierani na samym początku, a nie, jak w innych narodach po założeniu fundamentów- przyznają sobie dużą część pieniędzy, niechętnie dzielą się z podwładnymi, dając im o wiele mniejszą pensje, choć to właśnie oni wykonywali większą i trudniejszą część pracy.(„ (....) Polacy z początku wszyscy chcieli być dyrektorami, o co nawet pobili się i rozbiegli. Dopiero, gdy im głód dokuczył, zeszli znowu i zapytawszy o rade Francuzów, Niemców, przechodniów lub gapiów, wybrali sobie dyrektorów ledwie wówczas, gdy pod Francuskim i niemieckim budynkiem stały fundamenty. (....) W grupie polskiej również płacono po 25 cent. Jednej osobie. Ta jednak była oryginalność, że dyrektorowie brali 50 fr, a na oszczędność nie odkładano nic. (....) a oszczędności nie mięli żadnych.”) Pieniądze nie są odkładane, budowla podupada w końcu burzy się.