W moim domu jest niewiele ciekawych tradycji wigilijnych. Jedną z nich jest choinka którą ubieramy zawsze w Wigilię rano około godziny 8 a oświetlamy o godzinie 16.00, nie tak jak niektóre rodziny dopiero przy kolacji wigilijnej. Następną rzeczą jest nakrycie stołu. Jest on zawsze przykryty białym obrusem po środku stoi stroik wykonany przez najmłodszego członka rodziny (jest nim mój kuzyn który ma obecnie 6 lat ) . Na stroiku płonie świeczka, której nie można zdmuchnąć, bo wtedy umrze ktoś z Podobna praca 65% Tradycje kulinarne w moim domu naszych bliskich w nadchodzącym roku na tej świeczce wyryty jest taki wiersz: „ Według ojców naszej wiary pragnę złożyć wam życzenia w dzień Bożego Narodzenia niech ta gwiazdka betlejemska która świeci wam o zmroku doprowadzi was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku„ Przy stole znajduje się wolne miejsce dla zmarłego bądź niespodziewanego gościa a pod talerzami kładziemy pieniądze (ważne jest by były one nasze ponieważ tylko wtedy się wzbogacimy) . Do stołu nie może nakrywać żadna kobieta powyżej 20 roku życia mogą to robić tylko mężczyźni i dzieci. Do kolacji zasiadamy gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka lecz przed tym dzielimy się jeszcze opłatkiem. Łamie go najstarszy mężczyzna w rodzinie i rozdaje pozostałym . Dopiero po tej ceremonii siadamy do stołu. Pierwszym daniem jest zawszy kutia a następnie kolejno barszcz z uszkami, gołąbki z kaszy gryczanej w sosie grzybowym, pierogi z kapustą i: grzybami, karp smażony, kapusta z grochem, karp w sosie pomidorowym, karp galarecie na słodko z rodzynkami, sałatka śledziowa, śladzie w śmietanie ; natomiast napojem pitym przez prze całą kolację jest kompot z suszonych owoców zwany przeważnie suszem wszyscy go piją ponieważ nie wypicie przynajmniej dwóch szklanek przynosi pecha. Prezenty rozpakowujemy zawsze po zjedzeniu smażonego karpia rozdaje je także najmłodszy członek rodziny. Rozpakowujemy je bardzo ostrożnie ponieważ podarcie papieru także przynosi pecha. Niestety nie mam w mojej rodzinie zwyczaju chodzenia na pasterkę.
3 votes Thanks 1
jakubhero
W moim domu tradycje dotycza 12 potraw,ustojeniem choinki,dzielenie sie oplatkiem,pasterka,koledowanie oraz siano pod obrus
W moim domu jest niewiele ciekawych tradycji wigilijnych. Jedną z nich jest choinka którą ubieramy zawsze w Wigilię rano około godziny 8 a oświetlamy o godzinie 16.00, nie tak jak niektóre rodziny dopiero przy kolacji wigilijnej. Następną rzeczą jest nakrycie stołu. Jest on zawsze przykryty białym obrusem po środku stoi stroik wykonany przez najmłodszego członka rodziny (jest nim mój kuzyn który ma obecnie 6 lat ) . Na stroiku płonie świeczka, której nie można zdmuchnąć, bo wtedy umrze ktoś z Podobna praca 65% Tradycje kulinarne w moim domu naszych bliskich w nadchodzącym roku na tej świeczce wyryty jest taki wiersz: „ Według ojców naszej wiary pragnę złożyć wam życzenia w dzień Bożego Narodzenia niech ta gwiazdka betlejemska która świeci wam o zmroku doprowadzi was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku„ Przy stole znajduje się wolne miejsce dla zmarłego bądź niespodziewanego gościa a pod talerzami kładziemy pieniądze (ważne jest by były one nasze ponieważ tylko wtedy się wzbogacimy) . Do stołu nie może nakrywać żadna kobieta powyżej 20 roku życia mogą to robić tylko mężczyźni i dzieci. Do kolacji zasiadamy gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka lecz przed tym dzielimy się jeszcze opłatkiem. Łamie go najstarszy mężczyzna w rodzinie i rozdaje pozostałym . Dopiero po tej ceremonii siadamy do stołu. Pierwszym daniem jest zawszy kutia a następnie kolejno barszcz z uszkami, gołąbki z kaszy gryczanej w sosie grzybowym, pierogi z kapustą i: grzybami, karp smażony, kapusta z grochem, karp w sosie pomidorowym, karp galarecie na słodko z rodzynkami, sałatka śledziowa, śladzie w śmietanie ; natomiast napojem pitym przez prze całą kolację jest kompot z suszonych owoców zwany przeważnie suszem wszyscy go piją ponieważ nie wypicie przynajmniej dwóch szklanek przynosi pecha. Prezenty rozpakowujemy zawsze po zjedzeniu smażonego karpia rozdaje je także najmłodszy członek rodziny. Rozpakowujemy je bardzo ostrożnie ponieważ podarcie papieru także przynosi pecha. Niestety nie mam w mojej rodzinie zwyczaju chodzenia na pasterkę.