Czy w dzisiejszych czasach warto byc osoba wierzaca? Mysle, że tak. Choc wiele mlodych osob sie tego wstydzi, swojej wiary, tego ze w niedziele chodza do kosciola. Nawet patrzac na nich podczas mszy czasem zastanawiam sie po co oni tam przyszli? Albo rozmawiaja z kolega/ kolezanka a jak nie ...to nawet nie spiewaja piesni. Bo to wstyd. Ja uwazam ze wstydem jest krasc, byc niemoralnym, sypiac z kolega na prywatce gdy rodzicow nie ma. Wydawac sie to moze glupie, ale czy to co sie dzieje na swiecie, nawet w Polsce nie jest jakims znakiem, momentem ktory ma nam pokazac ze nalezy sie opamietac? ze nalezy sie zmienic, byc lepszym?
Dlugi czas nie wierzylam w to ze moze byc cos wiecej niz przyziemne zycie, ze nic tam na gorze nie ma, ze te historyjki o Adamie i Ewie sa bajeczkami ktore stworzyl Kosciol by poszly za nim tlumy i mial kto dawac na tace co niedziela. No bo jak to byc moglo ze bylo dwoje ludzi a nagle jest nas tyle na calym swiecie. Dlaczego Bog pozwala na tyle nieszczesc? Dlaczego jedni sa niepelnosprawni a drudzy czyniac zle maja wszystko? Odpowiedzi nie znalazlam, ale lepiej mi gdy zmowie modlitwe, gdy wychodze w niedziele z kosciola. Czuje sie wtedy lepsza, az chce mi sie pomagac innym. Jednak mysle ze to zalezy od wieku osoby. Jak pisalam wczesniej mlodzi ludzie nie zastanawiaja sie co bedzie, nie mysla o tym wszystkim ze warto byc dobrym. Moze warto dla samego siebie...nie dla Boga...nie dla nieba.
W dzisiejszych czasach gdzie wielu ludzi nie ma nikogo bliskiego, a nawet jesli jest ktos obok to nie moze jej nazwac osoba bliska, dobrze miec kogos z kim mozna tak po prostu porozmawiac. W modlitwie nikt nas nie wysmieje, zostaniemy tylko wyslychani. Wtedy mozemy byc soba.
Kiedys gdy ktos mnie pytal czy chodze do kosciola, ''cool'' , ''trendy'' ( jak to mlodzi mowia) byla odpowiedz: Oczywiscie ze nie,choc starzy mysla ze chodze. Ja tymczasem ide z kolezankami za kosciol.
Teraz uwazam ze nie ma sie czego wstydzic, nalezy byc dumnym ze wierzy sie w cos. Bo czlowiek bez wiary i nadziei ze cos wiecej jest...staje sie nikim. Czlowiekiem bez marzen. Poza tym wiara w wyzsze sily sprawia ze staramy sie byc lepsi, bardziej moralni, bo boimy sie konsekwencji tych przyszlosciowych.
Uwazam ponadto ze w dzisiejszych zcasach gdzie jest tyle zla, lepiej wierzyc... Moze to glupio zabrzmi ale lepiej w ostatecznym rozrachunku miec czyste sumienie i wiedziec ze bylo sie fair. Jakby sie okazalo ze faktycznie cos wiecej jest.
Warto wierzyc dla samych siebie, latwiej nam bedzie znosic zlo i bol jaki nas spotyka.
Czy warto być osobą wierzącą? Dzisiaj to pytanie zadają sobie zarówno młodsi, jak i starsi ludzie. Niektórzy w swoim życiu doszukują się samych korzyści i nic nie chcą z siebie dać. Jest to przykre, ale niestety prawdziwe. Ja uważam, że w życiu każdego chrześcijanina, i nie tylko, wiara powinna stać na pierwszym miejscu. Człowiekowi żyjący w z godzie z Bogiem, bliźnimi i samym sobą czuje się szczęśliwy. Wiara dodaje mu skrzydeł i wie, że dzięki niej może osiągnąć szczyty. Czasami pada pytanie : Dlaczego Bóg jest taki niesprawiedliwy? Dlaczego jedni mają wiele, a drugich nie stać nawet na chleb? Tutaj często ludzie zaczynają powątpiewać w swoją religię. Jednak czy gdyby w świecie panowała równość wszyscy byliby szczęśliwi? Okazuje się, że nie. Nikt nie potrzebowałby drugiej osoby, ponieważ byłby samowystarczalny. Na świecie zabrakłoby miłości i serdeczności międzyludzkiej. W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Każde doświadczenie ma nas kształtować, a Bóg nam w tym pomaga. Sprawuje nad nami pieczę i jeżeli tylko będziemy chcieli to możemy dzięki Niemu zobaczyć jakie wszystko jest piękne. Jeżeli zostaniesz wyśmiany przez swoich rówieśników za to, że wierzysz to nie zwracaj na to uwagi, nie wstydź się tego, że kochasz Boga. On Cię za to wynagrodzi.
Będąc wobec siebie i innych uczciwym umocnisz więzi z Panem. Prosząc o łaskę Ducha Świętego uzyskasz drogę, którą jeżeli tylko będziesz chciał, możesz pójść i odkryć dobro, którym będziesz mógł obdarzać innych.
Wiara czyni cuda więc nie bój się wierzyć, wypłyń na głębię.
Czy w dzisiejszych czasach warto byc osoba wierzaca? Mysle, że tak. Choc wiele mlodych osob sie tego wstydzi, swojej wiary, tego ze w niedziele chodza do kosciola. Nawet patrzac na nich podczas mszy czasem zastanawiam sie po co oni tam przyszli? Albo rozmawiaja z kolega/ kolezanka a jak nie ...to nawet nie spiewaja piesni. Bo to wstyd. Ja uwazam ze wstydem jest krasc, byc niemoralnym, sypiac z kolega na prywatce gdy rodzicow nie ma. Wydawac sie to moze glupie, ale czy to co sie dzieje na swiecie, nawet w Polsce nie jest jakims znakiem, momentem ktory ma nam pokazac ze nalezy sie opamietac? ze nalezy sie zmienic, byc lepszym?
Dlugi czas nie wierzylam w to ze moze byc cos wiecej niz przyziemne zycie, ze nic tam na gorze nie ma, ze te historyjki o Adamie i Ewie sa bajeczkami ktore stworzyl Kosciol by poszly za nim tlumy i mial kto dawac na tace co niedziela. No bo jak to byc moglo ze bylo dwoje ludzi a nagle jest nas tyle na calym swiecie. Dlaczego Bog pozwala na tyle nieszczesc? Dlaczego jedni sa niepelnosprawni a drudzy czyniac zle maja wszystko? Odpowiedzi nie znalazlam, ale lepiej mi gdy zmowie modlitwe, gdy wychodze w niedziele z kosciola. Czuje sie wtedy lepsza, az chce mi sie pomagac innym. Jednak mysle ze to zalezy od wieku osoby. Jak pisalam wczesniej mlodzi ludzie nie zastanawiaja sie co bedzie, nie mysla o tym wszystkim ze warto byc dobrym. Moze warto dla samego siebie...nie dla Boga...nie dla nieba.
W dzisiejszych czasach gdzie wielu ludzi nie ma nikogo bliskiego, a nawet jesli jest ktos obok to nie moze jej nazwac osoba bliska, dobrze miec kogos z kim mozna tak po prostu porozmawiac. W modlitwie nikt nas nie wysmieje, zostaniemy tylko wyslychani. Wtedy mozemy byc soba.
Kiedys gdy ktos mnie pytal czy chodze do kosciola, ''cool'' , ''trendy'' ( jak to mlodzi mowia) byla odpowiedz: Oczywiscie ze nie,choc starzy mysla ze chodze. Ja tymczasem ide z kolezankami za kosciol.
Teraz uwazam ze nie ma sie czego wstydzic, nalezy byc dumnym ze wierzy sie w cos. Bo czlowiek bez wiary i nadziei ze cos wiecej jest...staje sie nikim. Czlowiekiem bez marzen. Poza tym wiara w wyzsze sily sprawia ze staramy sie byc lepsi, bardziej moralni, bo boimy sie konsekwencji tych przyszlosciowych.
Uwazam ponadto ze w dzisiejszych zcasach gdzie jest tyle zla, lepiej wierzyc... Moze to glupio zabrzmi ale lepiej w ostatecznym rozrachunku miec czyste sumienie i wiedziec ze bylo sie fair. Jakby sie okazalo ze faktycznie cos wiecej jest.
Warto wierzyc dla samych siebie, latwiej nam bedzie znosic zlo i bol jaki nas spotyka.
Czy warto być osobą wierzącą? Dzisiaj to pytanie zadają sobie zarówno młodsi, jak i starsi ludzie. Niektórzy w swoim życiu doszukują się samych korzyści i nic nie chcą z siebie dać. Jest to przykre, ale niestety prawdziwe. Ja uważam, że w życiu każdego chrześcijanina, i nie tylko, wiara powinna stać na pierwszym miejscu. Człowiekowi żyjący w z godzie z Bogiem, bliźnimi i samym sobą czuje się szczęśliwy. Wiara dodaje mu skrzydeł i wie, że dzięki niej może osiągnąć szczyty. Czasami pada pytanie : Dlaczego Bóg jest taki niesprawiedliwy? Dlaczego jedni mają wiele, a drugich nie stać nawet na chleb? Tutaj często ludzie zaczynają powątpiewać w swoją religię. Jednak czy gdyby w świecie panowała równość wszyscy byliby szczęśliwi? Okazuje się, że nie. Nikt nie potrzebowałby drugiej osoby, ponieważ byłby samowystarczalny. Na świecie zabrakłoby miłości i serdeczności międzyludzkiej. W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Każde doświadczenie ma nas kształtować, a Bóg nam w tym pomaga. Sprawuje nad nami pieczę i jeżeli tylko będziemy chcieli to możemy dzięki Niemu zobaczyć jakie wszystko jest piękne. Jeżeli zostaniesz wyśmiany przez swoich rówieśników za to, że wierzysz to nie zwracaj na to uwagi, nie wstydź się tego, że kochasz Boga. On Cię za to wynagrodzi.
Będąc wobec siebie i innych uczciwym umocnisz więzi z Panem. Prosząc o łaskę Ducha Świętego uzyskasz drogę, którą jeżeli tylko będziesz chciał, możesz pójść i odkryć dobro, którym będziesz mógł obdarzać innych.
Wiara czyni cuda więc nie bój się wierzyć, wypłyń na głębię.
Pozdrawiam ;)