Wydaje mi sie odnosząc sie do tego tematu,że przyczyn kryzysu wiary jest wiele.
Problemy rodzinne- moim zdaniem jesli w rodzinie są różnego typu problemy to ewentualny kryzys w wierze może zaistniec.Jest on wtedy w jakimś sensie zrozumiały,warto by sie wtedy pomodlić o łaske powrotu wiary.Kolejną sprawą jest nie chciałbym tu nikogo urazić,ale zachowania niektórych kapłanów , o których można było sie dowiedzieć z mediów .Kolejną sprawą jest środowisko w jakim jestesmy,uważam,że jesli jest nacisk żeby do koscioła nie chodzić,to jest sie pod dużą presją i można temu ulec.Nie powinno sie,ale nie jest to zawsze takie proste.Tu z kolei ważne jest by być asertywnym i by kolegować sie z takimi osobami które szanują nasze poglądy,nasze zachowania. Kolejna sprawa,przykład jaki dają nam dorośli.Uważam,że jest to najważniejsza sprawa,bo jesli widzimy,że dana osoba dorosła sie modli,jest wierząca to kryzys wiary u nas nie nastąpi,ale jesli by była sytuacja odwrotna to kryzys moźe miec miejsce.Uważam,że nie można pozwolić by kryzys w wierze był co raz szerszym zjawiskiem,trzeba mówić,że wiara jest czymś dobrym,oczywiscie w poszanowaniu wolnej woli.
Jan Paweł 2 wielką nadzieje pokładał w młodych mówił o nich ,że są ,,nadzieją dla swiata".Uważam,że my ludzie młodzi powinniśmy żyć w zgodzie z jego przesłaniem ,z jego naukami.Oczywiscie,nie jest to zawsze wygodne,ale moim zdaniem tak trzeba, bo wtedy,żaden kryzys wiary nas nie dosięgnie.
Uważam,że ważną rzeczą jest aby rozwijać swoją wiare,bo jest ona potrzebna w życiu.Szczególnie moim zdaniem przydaje sie młodym,ale także ogólnie wszystkim ludziom.Trzeba pamiętać,że nikogo nie wolno zmuszac do wiary.
Wydaje mi sie odnosząc sie do tego tematu,że przyczyn kryzysu wiary jest wiele.
Problemy rodzinne- moim zdaniem jesli w rodzinie są różnego typu problemy to ewentualny kryzys w wierze może zaistniec.Jest on wtedy w jakimś sensie zrozumiały,warto by sie wtedy pomodlić o łaske powrotu wiary.Kolejną sprawą jest nie chciałbym tu nikogo urazić,ale zachowania niektórych kapłanów , o których można było sie dowiedzieć z mediów .Kolejną sprawą jest środowisko w jakim jestesmy,uważam,że jesli jest nacisk żeby do koscioła nie chodzić,to jest sie pod dużą presją i można temu ulec.Nie powinno sie,ale nie jest to zawsze takie proste.Tu z kolei ważne jest by być asertywnym i by kolegować sie z takimi osobami które szanują nasze poglądy,nasze zachowania. Kolejna sprawa,przykład jaki dają nam dorośli.Uważam,że jest to najważniejsza sprawa,bo jesli widzimy,że dana osoba dorosła sie modli,jest wierząca to kryzys wiary u nas nie nastąpi,ale jesli by była sytuacja odwrotna to kryzys moźe miec miejsce.Uważam,że nie można pozwolić by kryzys w wierze był co raz szerszym zjawiskiem,trzeba mówić,że wiara jest czymś dobrym,oczywiscie w poszanowaniu wolnej woli.
Jan Paweł 2 wielką nadzieje pokładał w młodych mówił o nich ,że są ,,nadzieją dla swiata".Uważam,że my ludzie młodzi powinniśmy żyć w zgodzie z jego przesłaniem ,z jego naukami.Oczywiscie,nie jest to zawsze wygodne,ale moim zdaniem tak trzeba, bo wtedy,żaden kryzys wiary nas nie dosięgnie.
Uważam,że ważną rzeczą jest aby rozwijać swoją wiare,bo jest ona potrzebna w życiu.Szczególnie moim zdaniem przydaje sie młodym,ale także ogólnie wszystkim ludziom.Trzeba pamiętać,że nikogo nie wolno zmuszac do wiary.