Proszę o napisanie prasówki:3 wiadomości <najlepiej 2 z polski i jedna ze świata:)
anaaa94
Polska : *J.Kaczyński: Chcę ponownie zostać premierem
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w sobotę, że chce ponownie zostać premierem, by realizować program 2020, który zakłada m.in. wprowadzenie Polski do G20, obronę polskich rodzin i uczciwą politykę. Krytykował rząd i Donalda Tuska za zadłużanie kraju.
*"Za Komorowskiego haki były codziennością"
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski uważa, że słowa Romualda Szeremietiewa, iż Bronisław Komorowski jako szef MON zbierał na niego haki, trzeba potraktować "bardzo poważnie".
Świat: *16 osób zabitych w zamachach w Bagdadzie
Szesnaście osób zginęło i 16 zostało rannych w niedzielę w dwóch zamachach na budynki mieszkalne w Bagdadzie tuż po otwarciu lokali wyborczych w irackich wyborach parlamentarnych - poinformowało źródło w irackim MSW.
Jak chcesz inne albo więcej to pisz na PW ;)
0 votes Thanks 0
Olus16
Dwanaście osób zginęło, a 10 zostało rannych na skutek zawalenia się domu mieszkalnego po detonacji ładunku wybuchowego w dzielnicy Ur (północna część Bagdadu). Cztery osoby zginęły i osiem zostało rannych w zamachu na dom mieszkalny w dzielnicy Szurta al-Rabia na południu Bagdadu. Rzecznik dowództwa wojskowego Bagdadu Kasem Atta oświadczył, że były to "zamachy terrorystyczne".
W różnych dzielnicach stolicy wystrzelono ponad 60 pocisków, które zabiły 4 osoby. W Bagdadzie doszło też do innych zamachów, w których zginęły 4 osoby, a 40 odniosło obrażenia.
Niedzielne wybory, po raz pierwszy organizowane przez samych Irakijczyków, uważane są za sprawdzian demokracji tym kraju. Ich wynik może zadecydować o tym, czy po zaplanowanym do końca 2011 roku wycofaniu wojsk amerykańskich uda się tam przezwyciężyć podziały wyznaniowe między szyitami i sunnitami.
Ze względu na zagrożenie zamachami, w wielu miastach zaostrzono środki bezpieczeństwa. Obowiązuje godzina policyjna, a ulic pilnują uzbrojeni policjanci i żołnierze.
Po raz pierwszy od czasu obalenia Saddama Husajna w głosowaniu wezmą udział wszystkie grupy etniczne - Kurdowie, szyici i sunnici. Ci ostatni pięć lat temu zbojkotowali głosowanie, ale teraz mają szansę stać się silną opozycją w nowym parlamencie. Amerykanie z kolei liczą na to, że po spokojnych wyborach będą mogli rozpocząć wycofywanie się z Iraku.
O 325 miejsc w irackim parlamencie ubiega się ponad 6 tysięcy kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest 19 milionów Irakijczyków, w tym spora część mieszkających poza granicami kraju. Nowi deputowani wybiorą później premiera i prezydenta Iraku.
Jest spora szansa, że na obu tych stanowiskach pozostaną politycy, którzy obecnie pełnią te urzędy. Według sondaży, na zwycięstwo w wyborach może liczyć szyickie ugrupowanie pod wodzą premiera Nuri Al Malikiego. Aby mieć większość w parlamencie, będzie ono jednak musiało utworzyć koalicję z innymi szyickimi partiami. W Lahti Małysz miał testować nowe wiązania, przygotowane specjalnie dla niego. Jednak nie zdążył nawet ich założyć - zanim to zrobił ktoś je ukradł. - Na pewno to nie jest przypadek. Ktoś kto coś takiego zabrał to na pewno zrobił celowo. Może będzie się bał od razu na tym skakać, ale na pewno może coś podpatrzeć, zrobić coś podobnego, tym bardziej, że teraz wszyscy coś kombinują - stwierdził polski skoczek w rozmowie z serwisem skijumping.pl
Brak nowego sprzętu nie wpłynął na formę Adama Małysza, w przeciwieństwie do dziwnych decyzji jury w czasie konkursu drużynowego. Gdy skakała czwarta, najsilniejsza grupa zawodników, wiał dość silny i zmienny wiatr. Skorzystał na tym np. Czech Jakub Janda, ale już Małysz miał przez warunki pogodowe problemy.
Jury bardzo długo nie pozwalało Polakowi na oddanie skoku. Dwukrotnie ściągano go z belki, ponieważ był zbyt silny wiatr pod narty. Pozwolono mu oddać skok, gdy wszystko się zmieniło i warunki stały się niekorzystne. Małysz skoczył tylko 115,5 metra, co zadecydowało o tym, że nasza drużyna nie znalazła się na podium - kilka chwil później w lepszych warunkach Michael Neumayer uzyskał 124 metry i Niemcy wyprzedzili Polaków.
- Wymarzłem na tej belce. To niewytłumaczalne, że jury nie pozwoliło mi oddać skoku - mówił niezadowolony Małysz w rozmowie z TVP.
Rzadko zdarza się, by to "Orzeł z Wisły" "zawalał" konkurs drużynowy. Jednak trudno winić go o słaby skok w Lahti. Tuż po nim w podobnych warunkach skakał podwójny mistrz olimpijski Simon Ammann i uzyskał tylko 118 metrów. To wyraźnie pokazuje, że szansy na dobry skok nie było.
- Na skok Adama duży wpływ miały warunki, a także to, że musiał schodzić trzy razy z belki, co przy takiej temperaturze powoduje wychłodzenie organizmu, i nie był już w 100% gotowy do skoku - tłumaczył trener polskiej kadry Łukasz Kruczek.
- Najpierw warunki przed skokiem Adama były zdecydowanie za dobre, aby dostał zielone światło, a nagle to wszystko się odwróciło, co nie pozwoliło mu z kolei odlecieć. Wiatr jednocześnie nie był na tyle zły, aby dostał dużo punktów dodatnich. Skok był udany, jednak potem warunki się poprawiły i Niemcom udało się odrobić straty - wyjaśniał Kruczek w rozmowie ze skijumping.pl.
Jak na razie wizyta w Finlandii jest dla Małysza zdecydowanie nieudana. Oby po koszmarnych piątku i sobocie w niedzielę już nic nie przeszkadzało naszemu mistrzowi, który w Lahti pokazuje, że jeśli warunki są przyzwoite, to brak nowych wiązań mu nie przeszkadza. Jego skoki pozwalają myśleć nawet o zwycięstwie. Czy Adam w końcu pokona Simona Ammanna?
W Polsce średnio co 1,5 godziny zostaje zdiagnozowana u kogoś białaczka. W niedzielę w Warszawie będą mogli zarejestrować się potencjalni dawcy szpiku. W akcję włączą się m.in. funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.
Akcja odbędzie się w Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej przy ul. Kasprzaka od godziny 10 do 17. Jej inicjatorami są studenci placówki z kierunku Bezpieczeństwa Narodowego.
- Dawcę jest bardzo trudno znaleźć. Odbywa się to na podstawie antygenów zgodności tkankowej HLA. Na całym świecie zarejestrowanych jest w sumie 13 mln potencjalnych dawców i tylko 5% z nich, w ciągu całego swojego życia, będzie mogło uratować kogoś chorego na białaczkę - powiedziała Joanna Mejner z Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska.
*J.Kaczyński: Chcę ponownie zostać premierem
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w sobotę, że chce ponownie zostać premierem, by realizować program 2020, który zakłada m.in. wprowadzenie Polski do G20, obronę polskich rodzin i uczciwą politykę. Krytykował rząd i Donalda Tuska za zadłużanie kraju.
*"Za Komorowskiego haki były codziennością"
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski uważa, że słowa Romualda Szeremietiewa, iż Bronisław Komorowski jako szef MON zbierał na niego haki, trzeba potraktować "bardzo poważnie".
Świat:
*16 osób zabitych w zamachach w Bagdadzie
Szesnaście osób zginęło i 16 zostało rannych w niedzielę w dwóch zamachach na budynki mieszkalne w Bagdadzie tuż po otwarciu lokali wyborczych w irackich wyborach parlamentarnych - poinformowało źródło w irackim MSW.
Jak chcesz inne albo więcej to pisz na PW ;)
W różnych dzielnicach stolicy wystrzelono ponad 60 pocisków, które zabiły 4 osoby. W Bagdadzie doszło też do innych zamachów, w których zginęły 4 osoby, a 40 odniosło obrażenia.
Niedzielne wybory, po raz pierwszy organizowane przez samych Irakijczyków, uważane są za sprawdzian demokracji tym kraju. Ich wynik może zadecydować o tym, czy po zaplanowanym do końca 2011 roku wycofaniu wojsk amerykańskich uda się tam przezwyciężyć podziały wyznaniowe między szyitami i sunnitami.
Ze względu na zagrożenie zamachami, w wielu miastach zaostrzono środki bezpieczeństwa. Obowiązuje godzina policyjna, a ulic pilnują uzbrojeni policjanci i żołnierze.
Po raz pierwszy od czasu obalenia Saddama Husajna w głosowaniu wezmą udział wszystkie grupy etniczne - Kurdowie, szyici i sunnici. Ci ostatni pięć lat temu zbojkotowali głosowanie, ale teraz mają szansę stać się silną opozycją w nowym parlamencie. Amerykanie z kolei liczą na to, że po spokojnych wyborach będą mogli rozpocząć wycofywanie się z Iraku.
O 325 miejsc w irackim parlamencie ubiega się ponad 6 tysięcy kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest 19 milionów Irakijczyków, w tym spora część mieszkających poza granicami kraju. Nowi deputowani wybiorą później premiera i prezydenta Iraku.
Jest spora szansa, że na obu tych stanowiskach pozostaną politycy, którzy obecnie pełnią te urzędy. Według sondaży, na zwycięstwo w wyborach może liczyć szyickie ugrupowanie pod wodzą premiera Nuri Al Malikiego. Aby mieć większość w parlamencie, będzie ono jednak musiało utworzyć koalicję z innymi szyickimi partiami.
W Lahti Małysz miał testować nowe wiązania, przygotowane specjalnie dla niego. Jednak nie zdążył nawet ich założyć - zanim to zrobił ktoś je ukradł. - Na pewno to nie jest przypadek. Ktoś kto coś takiego zabrał to na pewno zrobił celowo. Może będzie się bał od razu na tym skakać, ale na pewno może coś podpatrzeć, zrobić coś podobnego, tym bardziej, że teraz wszyscy coś kombinują - stwierdził polski skoczek w rozmowie z serwisem skijumping.pl
Brak nowego sprzętu nie wpłynął na formę Adama Małysza, w przeciwieństwie do dziwnych decyzji jury w czasie konkursu drużynowego. Gdy skakała czwarta, najsilniejsza grupa zawodników, wiał dość silny i zmienny wiatr. Skorzystał na tym np. Czech Jakub Janda, ale już Małysz miał przez warunki pogodowe problemy.
Jury bardzo długo nie pozwalało Polakowi na oddanie skoku. Dwukrotnie ściągano go z belki, ponieważ był zbyt silny wiatr pod narty. Pozwolono mu oddać skok, gdy wszystko się zmieniło i warunki stały się niekorzystne. Małysz skoczył tylko 115,5 metra, co zadecydowało o tym, że nasza drużyna nie znalazła się na podium - kilka chwil później w lepszych warunkach Michael Neumayer uzyskał 124 metry i Niemcy wyprzedzili Polaków.
- Wymarzłem na tej belce. To niewytłumaczalne, że jury nie pozwoliło mi oddać skoku - mówił niezadowolony Małysz w rozmowie z TVP.
Rzadko zdarza się, by to "Orzeł z Wisły" "zawalał" konkurs drużynowy. Jednak trudno winić go o słaby skok w Lahti. Tuż po nim w podobnych warunkach skakał podwójny mistrz olimpijski Simon Ammann i uzyskał tylko 118 metrów. To wyraźnie pokazuje, że szansy na dobry skok nie było.
- Na skok Adama duży wpływ miały warunki, a także to, że musiał schodzić trzy razy z belki, co przy takiej temperaturze powoduje wychłodzenie organizmu, i nie był już w 100% gotowy do skoku - tłumaczył trener polskiej kadry Łukasz Kruczek.
- Najpierw warunki przed skokiem Adama były zdecydowanie za dobre, aby dostał zielone światło, a nagle to wszystko się odwróciło, co nie pozwoliło mu z kolei odlecieć. Wiatr jednocześnie nie był na tyle zły, aby dostał dużo punktów dodatnich. Skok był udany, jednak potem warunki się poprawiły i Niemcom udało się odrobić straty - wyjaśniał Kruczek w rozmowie ze skijumping.pl.
Jak na razie wizyta w Finlandii jest dla Małysza zdecydowanie nieudana. Oby po koszmarnych piątku i sobocie w niedzielę już nic nie przeszkadzało naszemu mistrzowi, który w Lahti pokazuje, że jeśli warunki są przyzwoite, to brak nowych wiązań mu nie przeszkadza. Jego skoki pozwalają myśleć nawet o zwycięstwie. Czy Adam w końcu pokona Simona Ammanna?
W Polsce średnio co 1,5 godziny zostaje zdiagnozowana u kogoś białaczka. W niedzielę w Warszawie będą mogli zarejestrować się potencjalni dawcy szpiku. W akcję włączą się m.in. funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu.
Akcja odbędzie się w Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej przy ul. Kasprzaka od godziny 10 do 17. Jej inicjatorami są studenci placówki z kierunku Bezpieczeństwa Narodowego.
- Dawcę jest bardzo trudno znaleźć. Odbywa się to na podstawie antygenów zgodności tkankowej HLA. Na całym świecie zarejestrowanych jest w sumie 13 mln potencjalnych dawców i tylko 5% z nich, w ciągu całego swojego życia, będzie mogło uratować kogoś chorego na białaczkę - powiedziała Joanna Mejner z Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska.