Proszę o napisanie pracy na jeden z poniższych tematów:
1temat: Tematy zastępcze w polskiej polityce ostatnich miesięcy.
2temat: Czy podwyżka podatków w polsce była nieunikniona?
3temat: Jak oceniam dotychczasowe rządy Donalda Tuska?
4temat: Czy Jarosław Kaczyński i pis mają szanse wygrać nadchodzące wybory?
Ma być conajmniej jedna strona A4 a max 4 strony.
Błagam jak najszybciej mam to na jutro.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Planowany deficyt budżetu w 2010 r. to 8,1 proc. PKB w 2009 r. 8,4 proc. W państwach strefy euro nie może on przekraczać 3 proc. - do tej kwestii minister finansów Elena Salgado jednak się nie odniosła. Komisja Europejska ze swej strony wyznaczyła graniczną datę - rok 2012 - sprowadzenie deficytu budżetowego do poziomu 3 proc. Skąd tak fatalna sytuacja Hiszpanów? Spowodował to oczywiście światowy kryzys, który uderzył najmocniej w koronną gałąź hiszpańskiej gospodarki - budownictwo. Efekt to bezrobocie dotykające jednego na pięciu mieszkańców kraju. Socjalistyczny rząd pociechy szukać teraz będzie wśród pracujących i przedsiębiorców - chce zebrać 11 mld euro i w lipcu podniesie podstawową stawkę VAT z 16 do 18 proc. i stawkę specjalną z 7 do 8 proc. Zniesiona zostanie kwota wolna od podatku 400 euro, podwyższone daniny od zysków kapitałowych. Opozycja argumentuje, że tak brutalne kroki są przedwczesne bowiem gospodarka nie zaczęła się jeszcze podnosić z kolan i może dojść do jej udławienia. Oznaki wychodzenia z recesji spodziewane są w końcu 2010 r.
3temat: Jak oceniam dotychczasowe rządy Donalda Tuska?
prof. Krzysztof Rybiński ogłosił, że rząd Donalda Tuska zadłuża Polskę dwa razy szybciej niż zadłużał Edward Gierek. Jego opinie szeroko relacjonowały media.
„W wyniku polityki zadłużania państwa rozpoczętej przez Gierka, licząc w dzisiejszych dolarach, Polska zadłużyła się o 50 mld dolarów. Tusk zakłada, że dług publiczny w latach 2008-13 wzrośnie o 330 mld złotych, czyli o 100 mld dolarów. To „dwa Gierki” – mówił w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej były wiceprezes NBP.
Co na to premier Donald Tusk? Podczas wtorkowej konferencji szef rządu poświęcił odpowiedzi na zarzuty prof. Rybińskiego kilka minut. Niestety, media zignorowały to wystąpienie (być może z powodu innych wątków), choć padły w nim ważne deklaracje. Widać też, że Tuska boli krytyka medialna, zwłaszcza porównania z Gierkiem, choć sygnalizuje to w sposób dużo bardziej elegancji niż wielu innych polityków.
Zwracają uwagę cztery deklaracje:
- zadłużenie państwa „jest niepokojące” – pierwszy raz premier przyznaje, że długi budżetu i samorządów to poważny problem;
- docelowo żaden rząd „nie będzie mógł wydawać więcej, niż wynoszą dochody państwa” – co jest postulatem nierealnym, bo nie ma takiego kraju, który całkowicie zbilansowałby budżet;
- wszystkiemu winien PiS, bo obniżył podatki, nie obniżając wydatków;
- rząd nie będzie wykonywał reformatorskich "gestów po to, żeby dać satysfakcję niektórym ekspertom, a za tę satysfakcję będą płacić ludzie. A więc miękki populizm.
Oto pełny tekst wypowiedzi Donalda Tuska:
Każdy ma prawo do krytycznej oceny mojego rządu i mojego działania, także znany ekonomista prof. Rybiński ma to prawo, i korzysta z tego prawa codziennie. Więc jestem troszkę uodporniony czy przyzwyczajony także do takich ponadstandardowych recenzji, nieadekwatnych do rzeczywistości, żeby powiedzieć to w sposób możliwie delikatny.
Polski rząd, o tym będziemy rozmawiali za kilka tygodni już na poziomie tych konkretnych ustaw. Państwo znacie założenia tych ustaw, które Sejm będzie, mam nadzieję, przyjmował tej jesieni. Więc wszystkie działania rządu, i także ministra finansów, na poziomie ustawowym, mają zapobiegać zadłużaniu się państwa.
Mówię tu przede wszystkim o regule budżetowej, regule wydatkowej, o kolejnym projekcie budżetu. Mówię tu o projekcie na rok 2011 - bardzo oszczędnym, o zamrożeniu płac dla administracji i budżetówki - etc, etc. Niespełna trzy lata rządów platformy i PSL, mimo niezłego wzrostu jak na czasy, kryzysu to są lata nieustannego oszczędzania w ramach możliwości jakie praktycznie rząd ma w ręku. Staramy się to zrobić w sposób przemyślany i delikatny.
Mogę jeszcze raz powtórzyć, nie tylko pod adresem profesora Rybińskiego, że rząd nie będzie wykonywał takich gestów po to, żeby dać satysfakcję niektórym ekspertom, a za tę satysfakcję będą płacić ludzie. Stosujemy metody, które są bezpieczne dla polskiego państwa, które zatrzymają proces zadłużania i to w wymiarze takiej perspektywy strategicznej. To znaczy: na stałe w Polsce żadna ekipa - w tym również nasza - nie będzie mogła wydawać więcej, niż wynoszą dochody państwa.
Zajemy sobie sprawę, że to zadłużenie jest niepokojące, ale chce też zwrócić uwagę na to, że to nie mój rząd rozkręcił spiralę wydatków równocześnie przykręcając dochody, obniżając podatki. Nie zgadzam się z tezą, i powtórzę ją jeszcze raz, chociaż to jest niepopularne, to nie jest wcale genialne posunięcie obniżyć podatki nie ruszając wydatków. Każdy na tej sali siedzący, bez żadnego wysiłku, beż żadnych
badań, umiałby podjąć decyzję o obniżeniu podatków. To jest bardzo proste. Ale odpowiedzialność nakazuje przy obniżaniu podatków obniżać także wydatki. Nasi poprzednicy obniżając podatki zapomnieli obniżyć wydatki. My staramy się tę sytuację zrównoważyć.
Nie oczekuję komplementów ze strony pana prof. Rybińskiego, ale uważam, że ten sąd jest tyle efektowny, co niesprawiedliwy.
----Nie Nie i NIe! To co teraz mamy to marazm i zastój, który odpokutujemy jak Grecja. Żadnych reform ważnych dla obywateli jedynie kosmetyka dla poprawy wizerunku medialnego. Gdzie reformy ZUS, KRUS, NFZ? Zablokowanie podwyżek dla budżetówki ale wzrost kwoty na działalnoiść biur poselskich i wydatki na obsługe kancelarii premiera i prezydenta. Państwo w którym się żyje lepiej ale tylko wybranym, np. firmie żony ministra. Polska polityka zagraniczna kuleje na całego. Niedługo Litwa czy Słowacja bedzie miała więcej do powiedzenia w unii niż my. Bedziemy tanią siłą roboczą dla bauera z Niemiec i Francji. Wystarczyłoby podnieść pensję minimalną i już mamy więcej kasy w budżecie ale łatwiej jest podnieść podatki, które zapłacą wszyscy. Paliwo, węgiel, papierosy, alkohola może wprowadzić podatek katastralny? Oj będzie zima w tym roku sroga...---Jestem zadowolony.W przeciwieństwie do PISiaków Tusk nie boi sie reform społecznie niepopularnych ale koniecznych do przeprowadzenia.Ukrócił przywileje emerytalne,podwyzszył VAT bo tak trzeba było zrobić.Polska jest w dobrych rękacH
---tusk to klamca mialo byc taniej , druga irlandia a wszystko poszlo w gore
GŁOWNE WADY W RZĄDACH ZDANIEM WILEU OSÓB: WSZYSTKIE DROŻSZE PRODUKTY, BRAK REFORM- NFZ, ZUS, WILE INNYCH REFORM
TAKIE POMOCNE INFORMACJE