Górnictwo rud, szczególnie ołowiu, cynku, srebra i żelaza, sięga na Górnym Śląsku wczesnego średniowiecza. Już z 1136 roku pochodzi pierwsza wzmianka o osadzie górniczej w okolicach Bytomia. Dokumenty z XIII wieku mówią o kwitnących kopalniach w Bobrku, Miechowicach, Piekarach, Bobrownikach czy Reptach, wydobywających głównie rudę żelaza dla wielu działających na Górnym Śląsku hut. Od wczesnego średniowiecza górnicy łączyli się też w związki, do czego zmuszały ich ciężkie warunki pracy, powodujące często kalectwo lub śmierć. Ich celem było wspieranie chorych i kalekich górników lub pomaganie wdowom i sierotom po śmierci górnika. Pieniądze na tę pomoc pochodziły z obowiązkowych górniczych składek, które zbierano na Górnym Śląsku już w XVI wieku. Przykład ten pokazuje jak zwartą i solidarną grupą zawodową byli górnicy
Górnictwo rud, szczególnie ołowiu, cynku, srebra i żelaza, sięga na Górnym Śląsku wczesnego średniowiecza. Już z 1136 roku pochodzi pierwsza wzmianka o osadzie górniczej w okolicach Bytomia. Dokumenty z XIII wieku mówią o kwitnących kopalniach w Bobrku, Miechowicach, Piekarach, Bobrownikach czy Reptach, wydobywających głównie rudę żelaza dla wielu działających na Górnym Śląsku hut. Od wczesnego średniowiecza górnicy łączyli się też w związki, do czego zmuszały ich ciężkie warunki pracy, powodujące często kalectwo lub śmierć. Ich celem było wspieranie chorych i kalekich górników lub pomaganie wdowom i sierotom po śmierci górnika. Pieniądze na tę pomoc pochodziły z obowiązkowych górniczych składek, które zbierano na Górnym Śląsku już w XVI wieku. Przykład ten pokazuje jak zwartą i solidarną grupą zawodową byli górnicy