Potrzebne na już!!!! Daje naj! Napisz rozprawkę: Czy prostytucja skazuje kobietę na upadek moralny i wykluczenie społeczne? Opierając się na lekturze pt. Zbrodnia i kara.
bartekk123321
Prostytucja jest niewygodnym tematem do rozważań. Ogólnie jest ona uważana, za upadek moralny, co powoduje odrzucenie osoby prostytuującej się oraz wyklucznie społeczne. Jednak czy zajmowanie się tym, zawsze oznacza upadek moralny? W mojej osobistej opinii sprzedawanie własnego ciała można w nadzwyczajnych okolicznościach usprawiedliwić. Swoją opinię postaram się odpowiednio uargumentować. Na pierwszy rzut oka wszyscy bez wyjątku oceniają ,,kobiety lekkich obyczajów'' negatywnie. Nic w tym dziwnego, ponieważ, uchodzą one za takie, które nie mają do siebie szacunku, więc nikt inny także im go nie okazuje. Jednak-jest pewien wyjątek, który jak sądzę można usprawiedliwić. Odstępstwo to stanowi mianowicie jedna z bohaterek książki Fiodora Dostojewskiego pt,, Zbrodnia i kara''-Sonia. POznajemy ją (z opowiadań) podczas rozmowy głównego bohatera powieści-Raskolnikowa z Marmieładowem (ojcem wspomnianej bohaterki). Już wtedy dowiadujemy się, czym zajmuje się Sonieczka. Z wyjaśnień Marmieładowa-Sonia sprzedaje swe ciało, po to, aby móc utrzymać całą rodzinę (w tym ojca pijaka, chorą matkę). Nie zdobywszy żadnego wykształcenia-jedyną drogę zarobku bohaterka widziała w prostytucji. Dlaczego jednak jest to wyjątek, zasługujący na szacunek i wyrozumiałość swojego postępowania? Odpowiedź jest prosta. Córka Marmieładowa jest dobrą, kochającą swoją rodzinę i skłonną do największych poświęceń bohaterką. Fakt, że zajmuje się taką, a nie inną profesją wcale nie musi umniejszać jej godności. Sonia jest głęboko wierzącą katoliczką, na pozór ,,typowa prostytutka'', jednak po głębszym poznaniu-skryta, nieśmiała dziewczyna. Zawód bohaterki wcale nie oznacza dla niej upadku moralnego i wyklucznia-przeciwnie, główny bohater-Rodia Raskolnikow zauważa między sobą a dziewczynę niezwykłe podobieństwo. Rozumie jej tok myślenia, zaczyna się zaprzyjaźniać i ufać bohaterce. To właśnie dzięki namowom Soni-Raskolnikow zdecydował się przyznać do popełnionej zbrodni. Sprawiło to, że poczuł się lepiej, znikło poczucie winy. Za dobrowolne przyznanie się bohater dostał niższy niż przewidywany wyrok. Po odpracowaniu i odsiedzeniu wyroku-odmieniony i szczęśliwszy bohater zrozumiał, że kocha Sonię, oczywiście z wzajemnością Reasumując, sądzę, że pozory często mylą. Należy dobrze poznać drugiego człowieka, by móc go oceniać. To samo tyczy się bohaterki ,,Zbrodni i kary''. Uważam, że nie w każdym przypadku prostytucja (czy inna wstydliwa profesja) oznacza upadek moralny i wykluczenie społeczne.
Na pierwszy rzut oka wszyscy bez wyjątku oceniają ,,kobiety lekkich obyczajów'' negatywnie. Nic w tym dziwnego, ponieważ, uchodzą one za takie, które nie mają do siebie szacunku, więc nikt inny także im go nie okazuje. Jednak-jest pewien wyjątek, który jak sądzę można usprawiedliwić. Odstępstwo to stanowi mianowicie jedna z bohaterek książki Fiodora Dostojewskiego pt,, Zbrodnia i kara''-Sonia. POznajemy ją (z opowiadań) podczas rozmowy głównego bohatera powieści-Raskolnikowa z Marmieładowem (ojcem wspomnianej bohaterki). Już wtedy dowiadujemy się, czym zajmuje się Sonieczka. Z wyjaśnień Marmieładowa-Sonia sprzedaje swe ciało, po to, aby móc utrzymać całą rodzinę (w tym ojca pijaka, chorą matkę). Nie zdobywszy żadnego wykształcenia-jedyną drogę zarobku bohaterka widziała w prostytucji.
Dlaczego jednak jest to wyjątek, zasługujący na szacunek i wyrozumiałość swojego postępowania? Odpowiedź jest prosta. Córka Marmieładowa jest dobrą, kochającą swoją rodzinę i skłonną do największych poświęceń bohaterką. Fakt, że zajmuje się taką, a nie inną profesją wcale nie musi umniejszać jej godności. Sonia jest głęboko wierzącą katoliczką, na pozór ,,typowa prostytutka'', jednak po głębszym poznaniu-skryta, nieśmiała dziewczyna. Zawód bohaterki wcale nie oznacza dla niej upadku moralnego i wyklucznia-przeciwnie, główny bohater-Rodia Raskolnikow zauważa między sobą a dziewczynę niezwykłe podobieństwo. Rozumie jej tok myślenia, zaczyna się zaprzyjaźniać i ufać bohaterce. To właśnie dzięki namowom Soni-Raskolnikow zdecydował się przyznać do popełnionej zbrodni. Sprawiło to, że poczuł się lepiej, znikło poczucie winy. Za dobrowolne przyznanie się bohater dostał niższy niż przewidywany wyrok. Po odpracowaniu i odsiedzeniu wyroku-odmieniony i szczęśliwszy bohater zrozumiał, że kocha Sonię, oczywiście z wzajemnością
Reasumując, sądzę, że pozory często mylą. Należy dobrze poznać drugiego człowieka, by móc go oceniać. To samo tyczy się bohaterki ,,Zbrodni i kary''. Uważam, że nie w każdym przypadku prostytucja (czy inna wstydliwa profesja) oznacza upadek moralny i wykluczenie społeczne.