Często mówiąc o kimś, stosujemy takie związki frazeologiczne jak: wyrósł na człowieka, wielki z niego człowiek, okazał się człowiekiem itp. Czy oznaczają one, że ktoś nie był człowiekiem? Nie. Są to przenośnie pokazujące nam, że jest wielu ludzi, ale nie każdy potrafi żyć tak, by wzbudzać podziw swoją dobrocią, honorem, człowieczeństwem. Ale czy słowo „człowiek” naprawdę brzmi dumnie? W tej pracy postaram się udowodnić słuszność tego stwierdzenia. Zacznę od tego, że ludzie w ogóle jako rasa, są bez wątpienia dużo doskonalsi, mądrzejsi i zręczniejsi, niż jakiekolwiek inne stworzenia. Potrafią czuć, kochać. Posiadają wyobraźnię i potrafią myśleć abstrakcyjnie. Dzięki różnorakim zdolnościom tworzą wspaniałe budowle, dzieła i sztukę. Stworzyli społeczeństwo opierające się na współpracy i porozumieniu. Już choćby osiągnięcia i zdolności ludzi przekonują do tego, że mówiąc o sobie: „Jestem człowiekiem” powinniśmy czuć dumę. Po drugie, chociaż nie da się zaprzeczyć temu, że wielu ludzi nie postępuje dobrze, my, ludzie mamy na tyle elastyczną naturę, psychikę, iż możemy się zmienić w każdym momencie życia. Obserwujemy to na przykładzie bohatera powieści „Quo vadis” - Chilona. Jest on filozofem, wróżbitą, zarabiającym na wyłudzaniu od ludzi pieniędzy za wróżby, porady itp. W książce Sienkiewicza zostaje on zatrudniony przez Winicjusza do znalezienia chrześcijanki Ligii. Przez większą część powieści jest on postacią negatywną. Podstępny i dwulicowy nie budzi sympatii czytelnika. By przypodobać się cezarowi, wyjawia mu miejsce pobytu chrześcijan, tym samym: skazuje ich na okrutną śmierć w czasie igrzysk. Trudno uwierzyć, że ktoś taki może stać się dobrym i wartościowym człowiekiem. Mimo to, Chilon przeżywa wstrząs widząc ginących chrześcijan. Nawraca się, żałuje swoich grzechów i umiera męczeńską śmiercią. Świadczy to o tym, że każdy człowiek może stać się osobą zasługującą na szacunek.
Jako ostatni argument podam to, że w gruncie rzeczy nie można nikogo osądzać, ani nienawidzić. Jeśli chcemy, by inni nas podziwiali czy szanowali, musimy uczyć się szacunku do drugiego człowieka. Na zachowanie człowieka wpływa bardzo wiele czynników: wychowanie, religia, rodzina, dzieciństwo. Nikt nigdy nie będzie w stanie w pełni zrozumieć drugiej osoby. My sami naszym zachowaniem także wpływamy na innych. Trudno oczekiwać, by dziecko wyśmiewane w szkole było miłe, spokojne i szczęśliwe. Często to, co nam wydaje się głupie i żałosne, może być rozpaczliwym wołaniem o pomoc.
Te wszystkie argumenty mogą być potwierdzeniem na to, że słowo „ człowiek” brzmi dumnie, ze względu na samą jego postać, elastyczność i tajemnicę. Ludzie mogą tworzyć rzeczy wspaniałe, a my sami możemy tworzyć innych i ich uszczęśliwiać. Jesteśmy darem dla innych. W związku z tym, zgadzam się z twierdzeniem: „Człowiek to brzmi dumnie”.
Często mówiąc o kimś, stosujemy takie związki frazeologiczne jak: wyrósł na
człowieka, wielki z niego człowiek, okazał się człowiekiem itp. Czy oznaczają
one, że ktoś nie był człowiekiem? Nie. Są to przenośnie pokazujące nam, że jest
wielu ludzi, ale nie każdy potrafi żyć tak, by wzbudzać podziw swoją dobrocią,
honorem, człowieczeństwem.
Ale czy słowo „człowiek” naprawdę brzmi dumnie? W tej pracy postaram się
udowodnić słuszność tego stwierdzenia.
Zacznę od tego, że ludzie w ogóle jako rasa, są bez wątpienia dużo doskonalsi,
mądrzejsi i zręczniejsi, niż jakiekolwiek inne stworzenia. Potrafią czuć, kochać.
Posiadają wyobraźnię i potrafią myśleć abstrakcyjnie. Dzięki różnorakim
zdolnościom tworzą wspaniałe budowle, dzieła i sztukę. Stworzyli
społeczeństwo opierające się na współpracy i porozumieniu. Już choćby
osiągnięcia i zdolności ludzi przekonują do tego, że mówiąc o sobie: „Jestem
człowiekiem” powinniśmy czuć dumę.
Po drugie, chociaż nie da się zaprzeczyć temu, że wielu ludzi nie postępuje
dobrze, my, ludzie mamy na tyle elastyczną naturę, psychikę, iż możemy się
zmienić w każdym momencie życia. Obserwujemy to na przykładzie bohatera
powieści „Quo vadis” - Chilona. Jest on filozofem, wróżbitą, zarabiającym na
wyłudzaniu od ludzi pieniędzy za wróżby, porady itp. W książce Sienkiewicza
zostaje on zatrudniony przez Winicjusza do znalezienia chrześcijanki Ligii.
Przez większą część powieści jest on postacią negatywną. Podstępny i
dwulicowy nie budzi sympatii czytelnika. By przypodobać się cezarowi,
wyjawia mu miejsce pobytu chrześcijan, tym samym: skazuje ich na okrutną
śmierć w czasie igrzysk. Trudno uwierzyć, że ktoś taki może stać się dobrym i
wartościowym człowiekiem. Mimo to, Chilon przeżywa wstrząs widząc
ginących chrześcijan. Nawraca się, żałuje swoich grzechów i umiera męczeńską
śmiercią. Świadczy to o tym, że każdy człowiek może stać się osobą zasługującą
na szacunek.
Jako ostatni argument podam to, że w gruncie rzeczy nie można nikogo
osądzać, ani nienawidzić. Jeśli chcemy, by inni nas podziwiali czy szanowali,
musimy uczyć się szacunku do drugiego człowieka. Na zachowanie człowieka
wpływa bardzo wiele czynników: wychowanie, religia, rodzina, dzieciństwo.
Nikt nigdy nie będzie w stanie w pełni zrozumieć drugiej osoby. My sami
naszym zachowaniem także wpływamy na innych. Trudno oczekiwać, by
dziecko wyśmiewane w szkole było miłe, spokojne i szczęśliwe. Często to, co
nam wydaje się głupie i żałosne, może być rozpaczliwym wołaniem o pomoc.
Te wszystkie argumenty mogą być potwierdzeniem na to, że słowo „
człowiek” brzmi dumnie, ze względu na samą jego postać, elastyczność i
tajemnicę. Ludzie mogą tworzyć rzeczy wspaniałe, a my sami możemy tworzyć
innych i ich uszczęśliwiać. Jesteśmy darem dla innych. W związku z tym,
zgadzam się z twierdzeniem: „Człowiek to brzmi dumnie”.