Napisz opis dworku szlacheckiego. Chodzi o książkę "Bursztyny" rodział "Pod Lipą". Tekst ma być spójny, ale mają się w nim znaleźć informacje:
- gdzie znajdował się dworek -do kogo należał -kim był jego właściciel - jakiej wielkości i jakiego kształtu był opisywany dworek szlachecki - jak wyglądało drzewo rosnące przy dworku (wyjaśnij co dało temu drzewu długowieczność) - jak przygotowano stół, gdy wydawano biesiadę dla domowników i gości - jakie były rozrywki szlachty odpoczywającej w cieniu przydomowych drzew - o czym rozmawiano - jaka atmosfera panowała we dworku - jak właściciel traktował swój dom i jego otoczenie - jak oceniasz styl życia mieszkańców miejskiego dworku
Bardzo proszę o szybką odpowiedź. To na jutro!! Daje dużo punktów, więc się postarajcie :)
natala1525
W czarnoleskiej wsi znajdował się dwór. Należał on do wybitnego rymarza - Jana Kochanowskiego, który zostawił po sobie pokaźny dorobek literacki. Był on wysokim mężczyzną. Miał szpakowate włosy i brodę. Posiadał pogodne spojrzenie, które zdradzało jak wiele w życiu przeszedł. Kochanowski był niezmiernie miłą i miłościwą osobą. Był bystrym i mądrym człowiekiem. Bardzo kochał swoją jedyną córkę - Orszulkę. Miał również wiernego towarzysza do gry w szachy - podsędka kąckiego. Dworek szlachecki był dość obszerny, lecz niski, ze względu na to, że ze starości ściany budynku zapadły się już lekko w ziemię. Dach był wysoki i bardzo stromy. Z boków dworu były przybudówki. Na wielkiej topoli nieopodal warzywnika znajdowało się bocianie gniazdo. O dach opierała się stara lipa. Czarnoleska lipa, która znajdowała się koło dworku była wiecznie zielona, w jej gałęziach rozbrzmiewały odgłosy pszczół. Spośród kwiatów i liści lipy wydobywał się piękny zapach. W upalne dni można było rozkoszować się jej cieniem. Przy stole będącym pod drzewem znajdowały się ławy, na których można się było zrelaksować. Podczas odwiedzin gości pan Kochanowski omiatał stół z pyłu i liści, które się na nim znajdowały. Kładł na stole planszę do szachów i skórany mieszek z pionkami do gry. Stawiał na stole dzban wypełniony po brzegi schłodzonym piwem i dwa kufle. Dzban nakrywał także ściereczką, aby nie dostały się tam żadne owady. Szlachcic Kochanowski był często odwiedzany przez swojego przyjaciela. Za każdym razem grali w szachy - zawsze wygrywał właściciel dworku. Toczyli przy tym również rozmowy dotyczące głównie pisarstwa, ale także życia codziennego. We dworku panowała miła atmosfera. Każdy był wobec siebie serdeczny i lojalny, mógł wyrazić swoje zdanie na temat każdej rzeczy. Jan Kochanowski traktował swój dom jako najlepsze miejsce do zestarzenia się i zebrania w jedno miejsce swoich myśli i wspomnień. Uważał, że w tym dworku jest spokojnie i przyjemnie, że znajduje się w nim wszystko, co mu do szczęścia potrzeba. Miał także kochającą rodzinę. Myślę, że gdybym żyła w tym czasach co Jan Kochanowski, a nawet teraz, ten dworek byłby najlepszym miejscem do beztroskiego życia i przeżycia wielu niezwykłych chwil.