Dramat Stanisława Wyspiańskiego „Wesele” jest traktowany jako jedna z najistotniejszych wypowiedzi poetyckich na temat polskiego społeczeństwa. Autor wykorzystał wesele poety Lucjana Rydla z prostą wiejską dziewczyna Jadwigą Mikołajczykówną do przedstawienia dwóch warstw społecznych mających decydujące znaczenie dla historii Polski: inteligencji i chłopów. Ukazał stosunki między tymi grupami, możliwości ewentualnego sojuszu i wszelkie różnice. W akcie pierwszym Wyspiański skupił się głównie na przedstawieniu poszczególnych bohaterów, dzięki czemu zakreślił zbiorowe portrety obu grup społecznych. Wówczas zarówno inteligencja jak i chłopi zostali poddani krytyce i ośmieszeniu. Od początku dramatu widoczny jest brak zrozumienia między warstwami. Za przykład może posłużyć tu rozmowa Dziennikarza z Czepcem, w czasie której chłop chce zaczerpnąć informacje o aktualnych wydarzeniach politycznych. Jednak ten traktuje jego zainteresowanie lekceważąco, komentuje je słowami: „Ale tu wieś spokojna, - Niech na całym świeceie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna.” Dziennikarz uznaje wieś jako miejsce ciche i spokojne, którego nie dotyczą spory polityczne i społeczne. Chłopów zaś postrzega jako prostaków, których wiedza sięga tylko granic parafii. Nie rozumie ich zainteresowania światem i polityką. W rozmowie bardzo dokładnie widać poczucie wyższości inteligenta nad wieśniakami. Podobną postawę przyjmuje Poeta. Podczas rozmowy z Gospodarzem, ujawnia swe wewnętrzne rozterki i marzenia o wielkości, sile i potędze. Skarży się jednak, że zamiast tego dostrzega tylko „skrzecząca pospolitość.” Jednak niektórzy inteligenci są zafascynowani folklorem i obyczajami wiejskimi. Postawę ludomana prezentuje Pan Młody. Podziwia on urodę wiejskiego krajobrazu, kolorowe stroje chłopów oraz ich siłę fizyczną i zdrowie. Jednak jego wiedza na temat życia na wsi jest bardzo powierzchowna. W rozmowie z Gospodarzem mówi, że pamięta o zdarzeniach z 1846 roku. Dowodem wrażliwości i przeżywania problemów narodowych jest także rozmowa z Hetmanem, który przypomina mu marzenia o świetności narodu, a także zarzuca mu zdradę własnej klasy przez poślubienie chłopki. Przykładem typowej mieszczanki jest Radczyni. Podczas rozmowy z Kliminą pokazuje swoją niewiedzę na temat życia na wsi oraz swoją wyższość nad chłopką. Sytuacja ta jest dowodem na to, że prawdziwe przymierze między chłopami i inteligencją nie jest możliwe, gdyż ich wykształcenie jest zbyt różne. Radczyni uważa ślub Pana Młodego za kaprys artysty, ponieważ nie wyobraża sobie, by inteligentny mężczyzna ożenił się z chłopką. Nadzieją na pojednanie obu grup społecznych mógłby być jedynie Gospodarz, który wywodzi się z inteligencji, ale od lat mieszka na wsi. Docenia on siłę chłopów, dzięki którym naród może odzyskać wolność. Podczas rozmowy z Poetą wyraża się o nich w następujący sposób: „A bo chłop i ma coś z Piasta, coś z tych królów Piastów – wiele!”. Gospodarz został wybrany przez Wernyhora, który powierzył mu misję zorganizowania powstania i pozostawił mu złoty róg. Jednak nie spełnił obietnicy, gdyż przekazał zadanie młodemu parobkowi. Wydarzenie pokazuje słabość i brak odpowiedzialności inteligencji do wielkiego czynu, gdyż deklarują wiele, jednak w ostatecznym momencie zawodzą. W dramacie Wyspiański dokonuje również oceny chłopów. Jest jednak ona mniej krytyczna niż ocena inteligencji. Autor docenia ich rolę, jaką odgrywają w narodzie. Uważa, że bez wsparcia chłopów akcja powstańcza się nie powiedzie. Jednak ukazuje także wady tej grupy, takie jak pijaństwo, gotowość służenia każdemu, porywczość. Takimi cechami charakteryzuje się między innymi Czepiec. Jest człowiekiem zamożnym, pewnym siebie i skorym do bijatyki, ale także zainteresowanym polityką i sytuacją narodu. Podczas rozmowy z Dziennikarzem widać, że zdaje sobie sprawę ze stanowiska inteligencji wobec wieśniaków. Jednak pomimo tego czuje się dumny ze swojego pochodzenia. Wspomina, że „...z takich, jak my, był Głowacki”. Jest chętny do walki o wolność, jednak do tego potrzebuje przywódcy. O niesamodzielności chłopów świadczy także lekkomyślność i niedojrzałość Jaśka. Właśnie jemu Gospodarz powierzył złoty róg. Młodemu parobkowi nie brakowało zapału, od razu podjął się zadania. Bardzo chciał być zauważonym przez innych. Jednak nie wywiązał się z niego, gdyż zgubił złoty róg i w ten sposób utracił szansę powstania. Niestety można dostrzec, że sprawa chłopska jest dla nich ważniejsza niż sprawa narodowa. Świadczy o tym zachowanie Gospodyni, która schowała złotą podkowę do skrzyni i nie budzi męża. Najważniejsze jest dla niej dobro rodziny i jej szczęście. Według Stanisława Wyspiańskiego niemożliwe jest porozumienie chłopów i inteligencji. Spowodowane jest to poczuciem wyższości inteligencji nad chłopami oraz ich złudnym wyobrażeniem na temat wsi. Kontakty obu grup oparte są tylko na powierzchownej fascynacji. Do nieporozumień przyczyniły się również dawne urazy i konflikty, pamięć o rabacji z 1846 roku. Jedynym powodem zjednoczenia mogłaby stać się akcja powstańcza, jednak społeczeństwo polskie nie jest zdolne do czynu. Inteligencja jest bojaźliwa, a ich słowa i obietnice nigdy nie dochodzą do skutku. Chłopi zaś są niedojrzali politycznie. Samodzielnie nie potrafią nic zdziałać, potrzebny jest im przywódca, który nimi pokieruje. Żadna z warstw nie zasługuje na pozytywną ocenę.
Dramat Stanisława Wyspiańskiego „Wesele” jest traktowany jako jedna z najistotniejszych wypowiedzi poetyckich na temat polskiego społeczeństwa. Autor wykorzystał wesele poety Lucjana Rydla z prostą wiejską dziewczyna Jadwigą Mikołajczykówną do przedstawienia dwóch warstw społecznych mających decydujące znaczenie dla historii Polski: inteligencji i chłopów. Ukazał stosunki między tymi grupami, możliwości ewentualnego sojuszu i wszelkie różnice.
W akcie pierwszym Wyspiański skupił się głównie na przedstawieniu poszczególnych bohaterów, dzięki czemu zakreślił zbiorowe portrety obu grup społecznych. Wówczas zarówno inteligencja jak i chłopi zostali poddani krytyce i ośmieszeniu.
Od początku dramatu widoczny jest brak zrozumienia między warstwami. Za przykład może posłużyć tu rozmowa Dziennikarza z Czepcem, w czasie której chłop chce zaczerpnąć informacje o aktualnych wydarzeniach politycznych. Jednak ten traktuje jego zainteresowanie lekceważąco, komentuje je słowami: „Ale tu wieś spokojna, - Niech na całym świeceie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna.” Dziennikarz uznaje wieś jako miejsce ciche i spokojne, którego nie dotyczą spory polityczne i społeczne. Chłopów zaś postrzega jako prostaków, których wiedza sięga tylko granic parafii. Nie rozumie ich zainteresowania światem i polityką. W rozmowie bardzo dokładnie widać poczucie wyższości inteligenta nad wieśniakami. Podobną postawę przyjmuje Poeta. Podczas rozmowy z Gospodarzem, ujawnia swe wewnętrzne rozterki i marzenia o wielkości, sile i potędze. Skarży się jednak, że zamiast tego dostrzega tylko „skrzecząca pospolitość.”
Jednak niektórzy inteligenci są zafascynowani folklorem i obyczajami wiejskimi. Postawę ludomana prezentuje Pan Młody. Podziwia on urodę wiejskiego krajobrazu, kolorowe stroje chłopów oraz ich siłę fizyczną i zdrowie. Jednak jego wiedza na temat życia na wsi jest bardzo powierzchowna. W rozmowie z Gospodarzem mówi, że pamięta o zdarzeniach z 1846 roku. Dowodem wrażliwości i przeżywania problemów narodowych jest także rozmowa z Hetmanem, który przypomina mu marzenia o świetności narodu, a także zarzuca mu zdradę własnej klasy przez poślubienie chłopki.
Przykładem typowej mieszczanki jest Radczyni. Podczas rozmowy z Kliminą pokazuje swoją niewiedzę na temat życia na wsi oraz swoją wyższość nad chłopką. Sytuacja ta jest dowodem na to, że prawdziwe przymierze między chłopami i inteligencją nie jest możliwe, gdyż ich wykształcenie jest zbyt różne. Radczyni uważa ślub Pana Młodego za kaprys artysty, ponieważ nie wyobraża sobie, by inteligentny mężczyzna ożenił się z chłopką.
Nadzieją na pojednanie obu grup społecznych mógłby być jedynie Gospodarz, który wywodzi się z inteligencji, ale od lat mieszka na wsi. Docenia on siłę chłopów, dzięki którym naród może odzyskać wolność. Podczas rozmowy z Poetą wyraża się o nich w następujący sposób: „A bo chłop i ma coś z Piasta, coś z tych królów Piastów – wiele!”. Gospodarz został wybrany przez Wernyhora, który powierzył mu misję zorganizowania powstania i pozostawił mu złoty róg. Jednak nie spełnił obietnicy, gdyż przekazał zadanie młodemu parobkowi. Wydarzenie pokazuje słabość i brak odpowiedzialności inteligencji do wielkiego czynu, gdyż deklarują wiele, jednak w ostatecznym momencie zawodzą.
W dramacie Wyspiański dokonuje również oceny chłopów. Jest jednak ona mniej krytyczna niż ocena inteligencji. Autor docenia ich rolę, jaką odgrywają w narodzie. Uważa, że bez wsparcia chłopów akcja powstańcza się nie powiedzie. Jednak ukazuje także wady tej grupy, takie jak pijaństwo, gotowość służenia każdemu, porywczość. Takimi cechami charakteryzuje się między innymi Czepiec. Jest człowiekiem zamożnym, pewnym siebie i skorym do bijatyki, ale także zainteresowanym polityką i sytuacją narodu. Podczas rozmowy z Dziennikarzem widać, że zdaje sobie sprawę ze stanowiska inteligencji wobec wieśniaków. Jednak pomimo tego czuje się dumny ze swojego pochodzenia. Wspomina, że „...z takich, jak my, był Głowacki”. Jest chętny do walki o wolność, jednak do tego potrzebuje przywódcy. O niesamodzielności chłopów świadczy także lekkomyślność i niedojrzałość Jaśka. Właśnie jemu Gospodarz powierzył złoty róg. Młodemu parobkowi nie brakowało zapału, od razu podjął się zadania. Bardzo chciał być zauważonym przez innych. Jednak nie wywiązał się z niego, gdyż zgubił złoty róg i w ten sposób utracił szansę powstania. Niestety można dostrzec, że sprawa chłopska jest dla nich ważniejsza niż sprawa narodowa. Świadczy o tym zachowanie Gospodyni, która schowała złotą podkowę do skrzyni i nie budzi męża. Najważniejsze jest dla niej dobro rodziny i jej szczęście.
Według Stanisława Wyspiańskiego niemożliwe jest porozumienie chłopów i inteligencji. Spowodowane jest to poczuciem wyższości inteligencji nad chłopami oraz ich złudnym wyobrażeniem na temat wsi. Kontakty obu grup oparte są tylko na powierzchownej fascynacji. Do nieporozumień przyczyniły się również dawne urazy i konflikty, pamięć o rabacji z 1846 roku. Jedynym powodem zjednoczenia mogłaby stać się akcja powstańcza, jednak społeczeństwo polskie nie jest zdolne do czynu. Inteligencja jest bojaźliwa, a ich słowa i obietnice nigdy nie dochodzą do skutku. Chłopi zaś są niedojrzali politycznie. Samodzielnie nie potrafią nic zdziałać, potrzebny jest im przywódca, który nimi pokieruje. Żadna z warstw nie zasługuje na pozytywną ocenę.