Podaj 5 wiadomosci ze swiata i 5 wiadomosci z Polski , ktore wydarzyly sie w tym , lub poprzednim tygodniu .
Prosze o szczegolowo .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
przed chwilą pisałam sobie na wos :D proszę
Nieoznakowany samochód policyjny zderzył się z ciężarówką w Łachowie koło Szubina w woj. kujawsko-pomorskim. Zginęli dwaj policjanci, trzeci został przewieziony do szpitala.
Aby dotrzeć do ofiar w oplu astrze, konieczne było użycie sprzętu hydraulicznego - poinformował rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Pomimo podjęcia czynności reanimacyjnych przez pogotowie nie udało się uratować życia dwóm policjantom.
Trzeci z policjantów jest w ciężkim stanie.
Seria kolizji w okolicy Chorzowa, uszkodzonych około 30 samochodów
Przed południem udało się przywrócić normalny ruch na Drogowej Trasie Średnicowej w Chorzowie (woj. śląskie). Rano doszło tam do kilkunastu kolizji, w których uszkodzonych zostało ok. 30 samochodów. Nikt nie został ranny.
Prokuratorskie śledztwo ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia - zapowiada Maciej Daszkiewicz, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Informację o uprzątnięciu rozbitych pojazdów z jezdni przekazał nadkomisarz Krzysztof Piechaczek ze śląskiej policji.
Na Śląsku od rana panowały trudne warunki drogowe, spowodowane przede wszystkim marznącą mżawką. Na niektórych odcinkach dróg było bardzo ślisko. Szczególnie odczuli to kierowcy poruszający się Drogową Trasą Średnicową - jedną z najważniejszych dróg w aglomeracji, łączącą Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską i Zabrze.
- W kilkunastu kolizjach uczestniczyło około 30 samochodów. Na szczęście, wszystko skończyło się na pogiętych karoseriach, wybitych szybach i rozbitych reflektorach, nikt nie został ranny - powiedział nadkom. Piechaczek.
Po kolizjach utworzył się korek, sięgający Katowic, policja wyznaczyła objazdy. Jeszcze przed południem wszystko wróciło do normy.
Na warszawskiej Pradze spłonęła kamienica; artyści bez pracowni
Rano spłonęła zabytkowa kamienica na warszawskiej Pradze przy ul. Wileńskiej. W oficynie mieściły się pracownie artystów, m.in. dwóch laureatów Paszportów "Polityki" Nicolasa Grospierra i Karola Radziszewskiego; ogień pochłonął także ich prace.
Gdy wybuchł pożar, w budynku nikogo nie było - poinformował Grzegorz Mszyca z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. - Budynek został całkowicie spalony, nie ma dachu, jest w bardzo złym stanie - powiedział
W spalonej oficynie znajdowały się pracownie znanych artystów, m.in. Karola Radziszewskiego, Nicolasa Grospierra, Ivo Nikicia, Agnieszki Kicińskiej, Jana Mioduszewskiego, Agnieszki Kieliszczyk, Olgi Mokrzyckiej, Pawła Kubary i Rafała Kowalskiego - poinformował PAP historyk sztuki i prezes warszawskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami Michał Krasucki.
Artyści stracili nie tylko miejsce, w którym pracowali, ale także swoje prace i materiały.
Zmarła 15-letnia dziewczynka, u której wykryto wirusa świńskiej grypy A/H1N1 - podają lokalne media z Łodzi. Dziewczynka była hospitalizowana w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Na oddziale intensywnej terapii w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki walczą o życie dwaj chłopcy w wieku 4 i 6 miesięcy, u których także potwierdzono zakażenie wirusem A/H1N1. U trzeciego niemowlaka, również chłopca, który tam przebywa, jest podejrzenie tej choroby - podaje Express
15-letnia pacjentka zakażona wirusem grypy A/H1N1 była obciążona również schorzeniami krążeniowo-oddechowymi.
Dwaj kilkumiesięczni chłopcy są nieprzytomni, podłączeni do respiratora, otrzymują antybiotyki. Ich stan jest bardzo ciężki.
Pies ciężko pogryzł pięcioletnią dziewczynkę w Zduńskiej Woli
Żółwik - to według policji najbezpieczniejsza postawa dziecka wobec atakującego psa
Pięcioletnia dziewczynka ze Zduńskiej Woli (Łódzkie) trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy spowodowanymi pogryzieniem przez psa. Dziecko przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.
- Przyglądały się temu jej dwie córki w wieku 5 i 8 lat. Kiedy mężczyzna skończył i wchodził już do swojego mieszkania moment uchylenia drzwi wykorzystał należący do jego rodziny pies. Amstaf zaatakował młodszą z dziewczynek powodując, mimo natychmiastowej reakcji właściciela, rozległą ranę głowy - poinformowała Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Dziecko zostało przewiezione do szpitala gdzie, w stanie zagrażającym życiu, przeszło skomplikowaną operację. Obecnie dziewczynka przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że pies nigdy wcześniej nie był agresywny. Teraz będzie poddany obserwacji weterynaryjnej.
Wypadek na przejeździe kolejowym. Mężczyzna wjechał pod nadjeżdżający pociąg
Przywrócono ruch pociągów na trasie Łowicz - Zgierz (Łódzkie). Wcześniej trasa została zablokowana po tym, jak na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Marcjanka (pow. zgierski) volkswagen passat zderzył się z pociągiem relacji Warszawa - Łódź Kaliska.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku doprowadził mężczyzna jadący samochodem, który nie zatrzymał się przed znakiem "Stop". Pojazd wjechał na tory przed nadjeżdżającym pociągiem.
Do wypadku doszło na jednotorowej linii. Trasa została zablokowana, a Przewozy Regionalne na odcinku Stryków - Glinnik uruchomiły zastępczą komunikację autobusową. Pociągi PKP Intercity kierowane były objazdem przez Koluszki.
Policja zatrzymała 21-latka z Sulejowa (Łódzkie) podejrzewanego o uprowadzenie półtorarocznego chłopca i pozostawienie go w oknie życia w Piotrkowie Trybunalskim. Dziecko przebywa w szpitalu na obserwacji.
Mniej więcej półtoraroczny chłopiec został pozostawiony przed południem w oknie życia w domu Sióstr Salezjanek przy ul. Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie). Policja poszukiwała opiekunów dziecka lub osoby, która pozostawiła chłopca. Wideo
Matka zgłosiła porwanie syna
W tym samym czasie na komisariat policji w pobliskim Sulejowie zgłosiła się 25-letnia mieszkanka tej miejscowości, która zgłosiła uprowadzenie dziecka. Z jej relacji wynikało, że wyszła wcześniej z domu po zakupy, a dziecko pozostawiła pod opieką 39-letniego partnera, który - jak się okazało - wykonywał pewne prace na podwórku.
Według policji prawdopodobnie ten moment wykorzystał 21-letni mieszkaniec Sulejowa, który niezauważony wyniósł chłopca z domu, przewiózł do Piotrkowa Tryb. i pozostawił w oknie życia. Matka dziecka rozpoznała już swojego synka, który przebywa w piotrkowskim szpitalu na obserwacji.
Prawdopodobnie usłyszy zarzut uprowadzenia dziecka wbrew woli osoby powołanej do opieki nad nim. Grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Według policji tym razem sytuacja była niecodzienna, ponieważ pozostawiony został nie noworodek, ale półtoraroczne dziecko. Policja wszczęła postępowanie w sprawie wyjaśnienia okoliczności pozostawienia dziecka.