Gdy tylko pojawia się dyskusja na temat zmian w ordynacji wyborczej, rozmawia się także nad tym czy okręgi powinny być jedno czy wielomandatowe. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Obecnie funkcjonuje system wielomandatowy, oznacza to, że mandaty w danym okręgu rozdziela się procentowo zgodnie z wynikami, pomiędzy poszczególne komitety wyborcze. Mandat uzyskują zaś osoby, które uzyskały najlepsze wyniki na listach.Wywnioskować można, że system wielomandatowy promuje duże partie polityczne. Praktycznie oznacza to, że kandydat startujący z list komitetu o małym poparciu mimo, że na terenie danego okręgu uzyskał najwięcej głosów. Nie zostanie wybrany.Ten problem likwiduje już system jednomandatowy. Tutaj sytuacja jest prostsza, gdyż wybrany zostaje kandydat, który uzyskał najwięcej głosów. Jest to duży plus okręgów jednomandatowych, są jednak też minusy. W przypadku małych okręgów jednomandatowych znacznie łatwiej można prowadzić niedozwoloną agitację wyborczą. Dlatego myślę, że pytanie – Jedno- czy wielomandatowe? – będzie nam towarzyszyć jeszcze przez długi czas.
Gdy tylko pojawia się dyskusja na temat zmian w ordynacji wyborczej, rozmawia się także nad tym czy okręgi powinny być jedno czy wielomandatowe. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Obecnie funkcjonuje system wielomandatowy, oznacza to, że mandaty w danym okręgu rozdziela się procentowo zgodnie z wynikami, pomiędzy poszczególne komitety wyborcze. Mandat uzyskują zaś osoby, które uzyskały najlepsze wyniki na listach.Wywnioskować można, że system wielomandatowy promuje duże partie polityczne. Praktycznie oznacza to, że kandydat startujący z list komitetu o małym poparciu mimo, że na terenie danego okręgu uzyskał najwięcej głosów. Nie zostanie wybrany.Ten problem likwiduje już system jednomandatowy. Tutaj sytuacja jest prostsza, gdyż wybrany zostaje kandydat, który uzyskał najwięcej głosów. Jest to duży plus okręgów jednomandatowych, są jednak też minusy. W przypadku małych okręgów jednomandatowych znacznie łatwiej można prowadzić niedozwoloną agitację wyborczą. Dlatego myślę, że pytanie – Jedno- czy wielomandatowe? – będzie nam towarzyszyć jeszcze przez długi czas.