Pilnie potrzebuję dwóch najważniejszych wydarzeń z Polski i jednego ze świata, które wydarzyły się w przeciągu tego tygodnia..
Błagam pomóżcie, daję naaj :*
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W Polsce afera solna .Sól przeznaczona na drogi była sprzedawana irozprowadzana jako sól jadalna
Wczoraj odbył się pierwszy mecz na nowym stadionie w Warszawie Polska-Portugalia
wynik 0:0,a a ze świata nie wiem
Ministerstwo Skarbu Państwa przychyliło się do wniosku zarządu Eurolotu i wyraziło zgodę na zakup przez tę firmę za 400 mln zł ośmiu kanadyjskich samolotów Bombardier Q-400, informuje "Puls Biznesu". Pięć z tych maszyn może trafić do linii przed EURO 2012.
Flota Eurolotu, którego udziałowcami są skarb państwa i LOT (37,9 proc.), to 13 turbośmigłowych samolotów krótkiego zasięgu typu ATR 42-500 i ATR 72-202 oraz trzy odrzutowe samoloty średniego zasięgu typu Embraer 175.
Bombardier to samolot bardzo nowoczesny. Łączy zalety samolotu turbośmigłowego i odrzutowego. Jest dość duży, ma 82 miejsca, przednie i tylne wyjście, luk cargo, może podjechać do rękawa. Jest szybszy od ATR, szybciej osiąga pułap przelotowy. Z punktu widzenia pasażera jest wygodniejszy, bo ma system antywibracyjny i jest cichszy od konkurencji. Korzysta z niego dużo linii europejskich.
Bombardiery oznaczają dla Eurolotu możliwość znacznego poszerzenia siatki połączeń.
Na polskim Bałtyku rozegrały się trzy największe tragedie morskie wszech czasów, przy których katastrofa „Titanica” wygląda na niewinną stłuczkę. Przez kilka lat prowadziłem w ich sprawie moje prywatne śledztwo.
Szukałem niemieckich pasażerów ocalonych z trzech okrętów, które zabrały na dno 20 tysięcy ludzi. Znalazłem ich w Niemczech i w USA. Dotarłem też do radzieckich marynarzy, którzy w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (u nas zwanej drugą światową) kilkoma torpedami posłali hitlerowskie stalowe kolosy na dno. Zanurkowałem też w Bałtyku, żeby na własne oczy ujrzeć wraki titaników Bałtyku.
Ostatni wielki wrak Bałtyku
Wiosną 2004 roku marynarze z Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej opuścili w odmęty Bałtyku podwodnego robota. Robot opadł na głębokość ponad 70 metrów i płynął powoli, przesuwając się metr nad dnem. Widać było, że płynie nad obszarem usianym pozostałościami po katastrofie. Na piachu leżały kości, czaszki, strzępy mundurów i wyposażenia okrętu. Obraz się zamazywał, czarno-białe zdjęcia ludzkich szczątków pojawiały się na ekranie monitora i znikały. Pojazd kierował się w stronę wielkiego stalowego cielska. Na ekranie widać było dziób, rufę i mostek prawie 170-metrowego pasażerskiego liniowca.
– Robot podpłynął do burty, zamajaczyły okna pokładu spacerowego. Secesja, trochę modernizmu. – To był jeden z najbardziej eleganckich statków niemieckiej floty okresu międzywojennego – mówi cudem ocalały steward.
Jeszcze nie ma pewności, co to za wrak. Polscy marynarze porównują szczegóły jego budowy z planami konstrukcyjnymi różnych statków, które zniknęły przez ostatnie stulecie w falach Bałtyku. Jak ulał pasuje jeden – niemiecki liniowiec zwodowany w przedwojennym Szczecinie. – Nie ma wątpliwości – to „Steuben” – wyrokują wojskowi. Ostatni wielki wrak Bałtyku.
– „Steubena” zwodowano w 1923 roku w Szczecinie, pod zmienioną później nazwą „München” – opowiada mi Paul Niehaus, który na „Steubenie” był stewardem, a dziś jest właścicielem hotelu.
Ikona luksusu
Jednostka pływała w rejsy z Niemiec do USA i nazwana została na cześć pruskiego generała, który razem z Pułaskim walczył w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Była jednym z najstarszych niemieckich statków handlowych i jednym z pierwszych, który zaczął pływać w rejsy dalekomorskie. W prospektach nazywano go „Pięknym białym »Steubenem«”. Nic dziwnego!
Na zdjęciach, jakie zachowały się z tamtego okresu, można podziwiać wysmakowane wnętrza kabin inspirowane secesją, przytulne salony koncertowe i stylowe palarnie cygar. Damy w piórach smakujące homary, adorujący je dżentelmeni w smokingach, wyprężeni kelnerzy.
bralam z onetu ale nie wiem czy o to ci chodzilo