Opowiadanie Stary człowiek i morze -> prosze jak najszybciej ;)
Groch05
Stary człowiek i morze- Rybak był samotny i biedny mieszkał nad brzegiem morza w Hawanie. Miał przyjaciela - Manolin, którego nauczył tajników rybactwa. Stary rybak wypływał codziennie na morze, Jednak nie miał szczęscia i nic nie mógł złowić aż przez 84 dni. Marzył o wielkiej rybie, która mu przyniesie zysk i poprawi mu sytuacje. Żył tylko dzięki pomocy i przyjażni chłopca. Zaczął wątpić w siebie w swoje siły a także w szczęście. Jego przyjaciel a także towarzysz połowów pływał na innej lodzi, ponieważ rodzice nie kazali pływać z Santiago więc musiał łowić sam. Ostatni raz wypłynął samotnie na morze. I po dłuższym czasie łowienia udało mu się coś złowić. Jego przynętce połknął ogromny Marlin. Ryba była bardzo silna i trudna do pokonania. Walczył z rybo przez kilka dni. W trakcie tych dni Santiago nie zmagał się tylko z rybą, ale także ze swoją słabością. Był to dla niego test sprawności. Marlin z czasem stawał się coraz słabszy, ale rybakowi także nie przybywało sił. Santiago zmaganie z rybą traktował jako test sprawności fizycznej. Nie zawiódł się i nie uległ w końcu złapał Marlina. Dzięki temu ogarnął nim duma. Przywiązał go do swojej łodzi wracał do domu. Lecz zwabione krwią rekiny zaczęły zdzierać mięso z Marlina. Santiago stoczył z nimi walkę.Lecz niestety po powrocie do domu z Marlina została tylko długa ość i głowa. Santiago czuł się pokonany i załamany, czuł bliską śmierć. Śpiąc Santiago śnił o lwach. Obok niego czuwał chłopiec nowy pomocnik.