"Illegal" to historia rosyjskiej imigrantki mieszkającej w Brukseli, która pewnego dnia zostaje zatrzymana i osadzona w obozie dla nielegalnych imigrantów. Mimo że grozi jej ekstradycja, to nie daje za wygraną i robi wszystko, by zostać w Belgii i móc opiekować się synem, który pozostał na wolności. Początkowo drażni dokumentalna maniera, z jaką został nakręcony ten film albo pewne chwyty charakteryzujące kino artystyczne (np. kamera, która "podgląda" bohaterkę). Na szczęście reżyser po pewnym czasie znajduje sposób, by przykuć uwagę widza. Udaje mu się to przede wszystkim dlatego, że akcja filmu dzieje się w obozie dla nielegalnych, miejscu rzadko pokazywanym w kinie (np. "The Visitor", też traktujący o imigrantach, omija to miejsce niemal szerokim łukiem w porównaniu z "Illegal"). Równocześnie w filmie pokazane są sytuacje wręcz szokujące, przynajmniej dla mnie, jak chociażby próby wywiezienia bohaterki do Polski. Przyznam szczerze, że nie miałem pojęcia, iż to odbywa się właśnie w taki sposób. Generalnie to dobry film, z przekonującą rolą Anne Coesens, nierzadko chwytający za gardło, jednak zbyt często napięcie emocjonalne jest niwelowane przez niezbyt oryginalną reżyserię.
PS Nie wiem czy to będzie dobrze, ale mam nadzieję że pomogłam
"Illegal" to historia rosyjskiej imigrantki mieszkającej w Brukseli, która pewnego dnia zostaje zatrzymana i osadzona w obozie dla nielegalnych imigrantów. Mimo że grozi jej ekstradycja, to nie daje za wygraną i robi wszystko, by zostać w Belgii i móc opiekować się synem, który pozostał na wolności.
Początkowo drażni dokumentalna maniera, z jaką został nakręcony ten film albo pewne chwyty charakteryzujące kino artystyczne (np. kamera, która "podgląda" bohaterkę). Na szczęście reżyser po pewnym czasie znajduje sposób, by przykuć uwagę widza. Udaje mu się to przede wszystkim dlatego, że akcja filmu dzieje się w obozie dla nielegalnych, miejscu rzadko pokazywanym w kinie (np. "The Visitor", też traktujący o imigrantach, omija to miejsce niemal szerokim łukiem w porównaniu z "Illegal"). Równocześnie w filmie pokazane są sytuacje wręcz szokujące, przynajmniej dla mnie, jak chociażby próby wywiezienia bohaterki do Polski. Przyznam szczerze, że nie miałem pojęcia, iż to odbywa się właśnie w taki sposób.
Generalnie to dobry film, z przekonującą rolą Anne Coesens, nierzadko chwytający za gardło, jednak zbyt często napięcie emocjonalne jest niwelowane przez niezbyt oryginalną reżyserię.
PS Nie wiem czy to będzie dobrze, ale mam nadzieję że pomogłam