Pewneego dnia szłam do koleżanki . Szybko szłam, poniewaz byłam juz spózniona kilka minut. Nagle podeszła do mnie starsza , obolała i biedna pani i spytała czy nie mogła bym jej pomóc z tymi cięzkimi zakupami . Pomyślałam - I co tuu robić.? Śpiesze się do koleżanki ale noo jak mogę nie pomóc biednej kobiecie. Zadzwoniłam do koleżanki żeby poszla w moją stronęę i w stronę domu kobiety . Kiedy szłyśmy spotkałyśmy moją koleżankęę , która pomogła zanieść zakupy . Pani bardzo była wdzięczna i szczerze nam podziękowała . I tak milee wspominamy z koleżanką teen pomocny dzień
ALBO
Każdego dnia spotykamy się z odpowiedzialnością, jednak pewien dzień utkwił mi w pamięci. Kiedy rok na wakacjach byłam na obozie w górach. Pewna moja koleżanka cały czas wariowała, ale wcale się nie dziwię takie widoki zniewalają. Potem mnie wyprzedziła i szłam za nią, jednak w pewnym momencie jej noga się poślizgła i już spadała, ale ja ją złapałam i trzymałam, bo nie potrafiłam wciągnąć, czekałyśmy tak z 2 minuty ale kiedy w końcu grupa się zjawiła powiedzieli, że to dopiero była odwaga.
mosialem zaopiekowac sie bratem i pojsc do sklepuu i miupicz jedzenie lecz nie wiedzalem czy mam zabrac ze soba brata czy zostawic go samego w domu
Pewneego dnia szłam do koleżanki . Szybko szłam, poniewaz byłam juz spózniona kilka minut. Nagle podeszła do mnie starsza , obolała i biedna pani i spytała czy nie mogła bym jej pomóc z tymi cięzkimi zakupami . Pomyślałam - I co tuu robić.? Śpiesze się do koleżanki ale noo jak mogę nie pomóc biednej kobiecie. Zadzwoniłam do koleżanki żeby poszla w moją stronęę i w stronę domu kobiety . Kiedy szłyśmy spotkałyśmy moją koleżankęę , która pomogła zanieść zakupy . Pani bardzo była wdzięczna i szczerze nam podziękowała . I tak milee wspominamy z koleżanką teen pomocny dzień
ALBO
Każdego dnia spotykamy się z odpowiedzialnością, jednak pewien dzień utkwił mi w pamięci. Kiedy rok na wakacjach byłam na obozie w górach. Pewna moja koleżanka cały czas wariowała, ale wcale się nie dziwię takie widoki zniewalają. Potem mnie wyprzedziła i szłam za nią, jednak w pewnym momencie jej noga się poślizgła i już spadała, ale ja ją złapałam i trzymałam, bo nie potrafiłam wciągnąć, czekałyśmy tak z 2 minuty ale kiedy w końcu grupa się zjawiła powiedzieli, że to dopiero była odwaga.
niema zaco