Bywają malarze wybitni i zdolni – tacy, których dzieła na zawsze wpisują się w ramy historii sztuki. Jednak często ich życiowy trud, to wszystko co zostawili po sobie wydaje się czymś jednoltym i mało oryginalnym. Przykładowo, największą inspiracją takich artystów jak Ślewiński, bracia Gierymscy, Gerson, czy Kotsis była natura. Ukazywano ją w realnych wymiarach, a jej zróżnicowanie uwarunkowane było psychiką twórców i sposobem w jaki postrzegali oni rzeczywistość. Grottger przebywający w dalekich stolicach europejskich – Wiedniu, Londynie, Paryżu; stęskniony za ojczyzną malował sceny z powstania styczniowego. Były to sceny których nigdy w rzeczywistości nie widział. Były to jednak obrazy rzeczywiste – takie, które wydarzyły lub mogły wydarzyć się naprawdę. Wielki malarz 19.w. Jan Matejko także ukazywał wydarzenia realne. Artyści ci byli wyjątkowo zdolni i wybitni i z pewnością zasługują oni na uwagę i szacunek. Jednak w epoce tej już nadwątliły się trochę malarskie dogmaty. Sztuka czekała na jakiś przełom, na kogoś, kto ukaże świat w inny, zupełnie odmienny niż dotychczas sposób. Urodzony w Radomiu w1854r wybitny malarz Jacek Malczewski był człowiekiem o niespotykanym talencie, który nie widział w realiźmie podstawowego celu swojego malarstwa. Studiowal najpierw w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, był jednym z najwybitniejszych uczniów Jana Matejki. Wielki mistrz chciał by Malczewski został jednym z kontynuatorów jego sztuki, jednak plany te nie doszły do skutku. Uczeń postanowił iść własną ścieżką, co było przyczyną sporów między dwoma artystami. To sprawilo, że Malczewski odciął się od powszechnie panującej tematyki obrazów. Mocno uwypuklił w swoich kompozycjach wątek fantazji, dając obrazy świata urojonego, poetyckiego, zaludnionego przez anioły i fauny. Jednak Malczewski w początkowych latach swojej twórczości był wierny naukom swojego mistrza. Podejmuje tematykę narodową. Maluje epizody z życia zesłańców politycznych, tragedię powstania styczniowego i czasów popowstaniowych. Artysta przeżył jako 8-9letnie dziecko wydarzenia powstania styczniowego. Do tych zdarzeń odwoływać się już będzie przez cały okres twórczy. Zmieni się jedynie sposób ich malowania. Obrazy początkowej fazy twórczości cechuje realizm i wierne odwzorowanie rzeczywistości. Maluje epizody popowstaniowej martyrologii polskiej-sceny z ciężkich robót w kopalniach Sybiru, później przechodzi do malarstwa plenerowego. Obrazem najbardziej surowym z punktu widzenia malarskiego jest bez wątpienia „Niedziela w kopalni”.Obraz ten powstał w 1882r i jest on jeszcze bardzo konwencjonalny. Sporo w nim zapożyczeń od Grottgera i Matejki. Trudno obraz ten uznać za najwybitniejsze osiągnięcie artysty, a jednak praca ta jest bardzo zastanawiająca, dzięki wysiłkowi, który włożył w nią malarz, by osiągnąć silnie zróżnicowane napięcie ekspresji. Obrazy artysty z tego okresu cechuje nie tylko realizm, ale także poetyckość i wzniosłość, które zbliżają autora do poetów romantycznych. Już w najmłodszych latach Malczewski miał styczność z twórczością wielkich romantyków, a zbliżył go do nich jego ojciec, człowiek wszechstronnie wykształcony, który aktywnie interesował się literaturą. Pokazał on synowi świat poezji romantycznej- Mickiewicza, a szczególnie Słowackiego. Malczewski wykorzystał wątki z poezji Słowackiego w bardzo wyjątkowy sposób. „Śmierć Ellenai” (znamy trzy różne wersje tego obrazu) przedstawia scenę śmierci z poematu „Anhelli” Słowackiego:
„Nie śmiał więc Anhelli ruszyć ciała umarłej, ani złożyć rąk, które były wyciągnięte, lecz usiadłszy na końcu łoża płakał”.
Pełna żałości scena rozgrywa się w nędznym wnętrzu malowanym ponurymi brązami. Widoczne są na niej dwie postacie: młody mężczyzna i leząca obok niego martwa dziewczyna. Tylko tytułowa bohaterka namalowana jest zlotymi odcieniai bieli. Ellenai-postać wyjątkowo piękna emanuje anielskim światłem i jest dominantą w obrazie. Środki, których użył artysta do namalowania tej sceny sprawiają, że jest ona pełna dramatyzmu, napięcia, intymności i liryzmu. Dzieło to wzbudziło entuzjazm krytyki i to właśnie dzięki niemu Malczewski stał się uznanym artystą. Jest to płótno, które otwiera tzw. cykl sybirski. Postać Ellenai czy Anhellego symbolizowały dla niego polskich wygnańców bytujących w śniegu Syberii. Większość obrazów opartych tematycznie na wątkach poezji Słowackiego przynależy zarazem do kategorii historyczno-patriotycznych dzieł malarza. Pod koniec lat 80. artysta wciąż czerpiąc z wyobraźni i poetyki romantycznej, wprowadził do swoich dzieł nowe motywy. Na jego płótnach pojawiają się dziwne stwory, cudowne postacie zaludniające ballady Słowackiego i Mickiewicza: rusalki, anioły, diabły i harpie. Pierwsze obrazy , na których widoczne sa te motywy, to stworzony w latach 1887-1888 cykl „Rusałki”. W skład tego cyklu wchodziły obrazy: „On i ona”, „Opętany”, „Dziwożony”, „Boginka w dziewannach” i „Załaskotany”. Cały cykl „Rusałki” odwoływał się do historii o chłopcu, który jako dziecko spotkał cudną dziewczynę, tajemniczą rusałkę, w której się zakochał i po latatach już jako mlodzieniec powrócił na wieś by ją odnaleźć. „Boginka w dziewannach” ukazuje grupę bosych, wiejskich dzieci, które swą demonicznością sprawiają wrażenie postaci nie z tego świata. Widać tu odwołanie do myśli romantycznej- dzieci to dusze poetyckie nie zepsute racjonalnym myśleniem. Na pierwszym planie widać boginkę otuloną różową tkaniną, która nie odróżnia się od dzieci swoją niezwykłością. Drugi obraz z serii: ”Opętany” ukazuje mlodego chłopca i dziewczynę stojących po kolana w wodzie. Dziewczyna to oczywiście rusałka, która prawdopodobnie jest tworem wyobraźni młodzieńca. W obrazie „Załaskotanie” widzimy chłopca zaczarowanego przez rusałki, który nie mógł oprzeć się ich wdziękom. W wyniku tego został przez nie załaskotany na śmierć. Cykl ten, pełen niezwykłości i magii zakończony został śmiercią głównego bohatera. Cała ta historia pokazuje niezwykłą poetykę malarstwa Malczewskiego, który bardzo umiejętnie przelewał na papier wszystko to, co niezwykle i niematerialne. Potrafił przedstawiać całe opowieści, potrafił pokazać wszystko to, czego słowami opisać się nie da. To zupelnie odsunęło go od wcześniejszego konwencjonalizmu, od Matejki, Grottgera i innych artystów, którzy wcześniej stanowili dla niego pewną inspirację. W 1886r w Paryżu Jean Moreas ogłosił manifest symboliczny. W Polsce początku lat 90. powstały trzy dzieła, uznane później za rozpoczynające nową epokę w sztuce, które obwołano „jaskółkami” nowego prądu-symbolizmu. Malczewski swoją sztuką doskonale wpisuje się w nowy nurt. W jego malarstwie, raz delikatnym, a kiedy indziej pawiokoklorowym, wszystko kręci się wokół tajemnic bytu, śmierci, uciążliwej drogi człowieczej, ciągnącej się od kolebki do grobu. Chyba najbardziej przełomowym dziełem Malczewskiego była „Melancholia”. Obraz ten dedykowany jest przemijającej epoce pozytywizmu. To dramatyczna refleksją na temat stulecia niedoli, przegranych powstań, zesłań. Nazywano ją często „Opętańczym tańcem życia narodowego”. To pierwsze naprawdę symboliczne płótno Malczewskiego. „Melancholię” możemy interpretować na różne sposoby. Poświęcony jest męczeństwie polskiego narodu, a także mówi o roli artysty, o tragiźmie i nadziei, jakie niesie jego los. Poszczególne osoby symbolizują trwająca przez kilka pokoleń walkę o niepodległość, będąc jednocześnie metaforą ludzkiego życia, od dzieciństwa do starości. Z płótna wybiegają dzieci w szkolnych mundurkach z kosami postawionymi na sztorc. Przemieniaja się w mężczyzn w sile wieku-powstańców-potykają się i padają-z rąk leca im sztandary, niektórzy spętani są łańcuchami. Ci, którzy dobiegli do okna-zesłańcy, są już siwymi starcami. Reprezentują oni współczesność Malczewskiego:”zleniwiałego ducha narodu”. Za oknem rozpościera się świetlisty, zielony ogród-upragniona wolność. Za oknem znajduje się jedynie czarna, tajemnicza postać, którą często interpretuje się jako Polonię, lub tytułową Melancholię. Może też symbolizować śmierć, która jest być może jedynym wyzwoleniem,nadchodzącymi po starości. „Melancholia” to również ilustracja zmagania się artysty ze swoim powołaniem. Jest to temat dość częso poruszany przez Malczewskiego, chociażby w „Natchnieniu malarza”czy w „Błędnym kole”. Artysta przedstawia w nich swoją sylwetkę. Oprócz autoportretów ukrytych, stworzył wyjątkowo dużo autoportretów, w których był centralnym obiektem zainteresowania zmieszanym z różnymi wątkami i znaczeniami. . W niewielkim stopniu wzbogacał swoją mimiką-raczej różnicował nastrój obrazów. Malarz ukazuje się nam w swych autoportretach w tej samej roli-jako artysta przez wielkie A. Mówi nam o tym jego postawa-sztywna, wyniosła nieprzystępna. Żaden inny malarz, nie wyłączając Rembranta nie portretował tyle razy siebie co Malczewski. Pokazał siebie jako postać niezależną od opinii innych ludzi. Nie bał się pokazywać siebie na obrazach, nie bał się krytyki, nie przejął się tym, że uznano go za narcyza, artystę bezgranicznie zachwyconego własną osobą. Jacek Malczewski przedstawił nam sztukę bardzo wyjątkową, pełna oryginalności i indywidualizmu. Był artystą bardzo płodnym, pozostał do końca wierny malarstwu symbolicznemu i neoromantycznemu, pełnemu fantastycznych stworzeń, mitów, baśniowych fantazji. Tworzył portrety, pejzaże, obrazy o treści religijnej i mitologicznej. Choć jego sztuka ewoluowala i odeszła od realizmu,artysta nigdy nie rozstal się z tematyką narodową-motyw patriotyzmu zawsze w jakiś sposób przewijał się w niej. Wierząc w moc sztuki, bez końca powtarzał swoim studentom:”Malujcie tak, aby Polska zmartwychwstała”. Wkońcu doczekał się spełnienia snu o wolnej Polsce, snu, który wiele razy pojawiał sę na jego obrazach. Jego sztuka jest wyjątkowo oryginalna i jednocześnie w pełni wpisuje się w epokę Młodej Polski. Obrazy Malczewskiego były natchnieniem i wzorem dla artystów tamtych czasów. Myślę, że dzieła malarza można kochać, można też je wyśmiewać, można ich nie rozumieć, ale nie można ich nie znać-stały się one częścią naszej zbiorowej pamięci. Nie da się przejść obok nich obojętnie.
Bibliografia:
· Mieczysław Wallis „Autoportrety artystów polskich”, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1966r · Ignacy Witz „Polscy malarze-polskie obrazy”Nasza Księgarnia 1970r · Andrzej Jakimowicz „Jacek Malczewski i jego epoka” PWN Warszawa 1970r. · Czasopismo KOLEKCJA SZTUKI POLSKIEJ. Arcydzieła kultury narodowej · Encyklopedia Multimedialna 2002r.
Bywają malarze wybitni i zdolni – tacy, których dzieła na zawsze wpisują się w ramy historii sztuki. Jednak często ich życiowy trud, to wszystko co zostawili po sobie wydaje się czymś jednoltym i mało oryginalnym. Przykładowo, największą inspiracją takich artystów jak Ślewiński, bracia Gierymscy, Gerson, czy Kotsis była natura. Ukazywano ją w realnych wymiarach, a jej zróżnicowanie uwarunkowane było psychiką twórców i sposobem w jaki postrzegali oni rzeczywistość. Grottger przebywający w dalekich stolicach europejskich – Wiedniu, Londynie, Paryżu; stęskniony za ojczyzną malował sceny z powstania styczniowego. Były to sceny których nigdy w rzeczywistości nie widział. Były to jednak obrazy rzeczywiste – takie, które wydarzyły lub mogły wydarzyć się naprawdę. Wielki malarz 19.w. Jan Matejko także ukazywał wydarzenia realne.
Artyści ci byli wyjątkowo zdolni i wybitni i z pewnością zasługują oni na uwagę i szacunek. Jednak w epoce tej już nadwątliły się trochę malarskie dogmaty. Sztuka czekała na jakiś przełom, na kogoś, kto ukaże świat w inny, zupełnie odmienny niż dotychczas sposób.
Urodzony w Radomiu w1854r wybitny malarz Jacek Malczewski był człowiekiem o niespotykanym talencie, który nie widział w realiźmie podstawowego celu swojego malarstwa. Studiowal najpierw w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, był jednym z najwybitniejszych uczniów Jana Matejki. Wielki mistrz chciał by Malczewski został jednym z kontynuatorów jego sztuki, jednak plany te nie doszły do skutku. Uczeń postanowił iść własną ścieżką, co było przyczyną sporów między dwoma artystami. To sprawilo, że Malczewski odciął się od powszechnie panującej tematyki obrazów. Mocno uwypuklił w swoich kompozycjach wątek fantazji, dając obrazy świata urojonego, poetyckiego, zaludnionego przez anioły i fauny.
Jednak Malczewski w początkowych latach swojej twórczości był wierny naukom swojego mistrza. Podejmuje tematykę narodową. Maluje epizody z życia zesłańców politycznych, tragedię powstania styczniowego i czasów popowstaniowych.
Artysta przeżył jako 8-9letnie dziecko wydarzenia powstania styczniowego. Do tych zdarzeń odwoływać się już będzie przez cały okres twórczy. Zmieni się jedynie sposób ich malowania.
Obrazy początkowej fazy twórczości cechuje realizm i wierne odwzorowanie rzeczywistości. Maluje epizody popowstaniowej martyrologii polskiej-sceny z ciężkich robót w kopalniach Sybiru, później przechodzi do malarstwa plenerowego. Obrazem najbardziej surowym z punktu widzenia malarskiego jest bez wątpienia „Niedziela w kopalni”.Obraz ten powstał w 1882r i jest on jeszcze bardzo konwencjonalny. Sporo w nim zapożyczeń od Grottgera i Matejki. Trudno obraz ten uznać za najwybitniejsze osiągnięcie artysty, a jednak praca ta jest bardzo zastanawiająca, dzięki wysiłkowi, który włożył w nią malarz, by osiągnąć silnie zróżnicowane napięcie ekspresji.
Obrazy artysty z tego okresu cechuje nie tylko realizm, ale także poetyckość i wzniosłość, które zbliżają autora do poetów romantycznych. Już w najmłodszych latach Malczewski miał styczność z twórczością wielkich romantyków, a zbliżył go do nich jego ojciec, człowiek wszechstronnie wykształcony, który aktywnie interesował się literaturą. Pokazał on synowi świat poezji romantycznej- Mickiewicza, a szczególnie Słowackiego. Malczewski wykorzystał wątki z poezji Słowackiego w bardzo wyjątkowy sposób. „Śmierć Ellenai” (znamy trzy różne wersje tego obrazu) przedstawia scenę śmierci z poematu „Anhelli” Słowackiego:
„Nie śmiał więc Anhelli ruszyć ciała umarłej, ani złożyć rąk, które były wyciągnięte, lecz usiadłszy na końcu łoża płakał”.
Pełna żałości scena rozgrywa się w nędznym wnętrzu malowanym ponurymi brązami. Widoczne są na niej dwie postacie: młody mężczyzna i leząca obok niego martwa dziewczyna. Tylko tytułowa bohaterka namalowana jest zlotymi odcieniai bieli. Ellenai-postać wyjątkowo piękna emanuje anielskim światłem i jest dominantą w obrazie. Środki, których użył artysta do namalowania tej sceny sprawiają, że jest ona pełna dramatyzmu, napięcia, intymności i liryzmu. Dzieło to wzbudziło entuzjazm krytyki i to właśnie dzięki niemu Malczewski stał się uznanym artystą.
Jest to płótno, które otwiera tzw. cykl sybirski. Postać Ellenai czy Anhellego symbolizowały dla niego polskich wygnańców bytujących w śniegu Syberii. Większość obrazów opartych tematycznie na wątkach poezji Słowackiego przynależy zarazem do kategorii historyczno-patriotycznych dzieł malarza.
Pod koniec lat 80. artysta wciąż czerpiąc z wyobraźni i poetyki romantycznej, wprowadził do swoich dzieł nowe motywy. Na jego płótnach pojawiają się dziwne stwory, cudowne postacie zaludniające ballady Słowackiego i Mickiewicza: rusalki, anioły, diabły i harpie. Pierwsze obrazy , na których widoczne sa te motywy, to stworzony w latach 1887-1888 cykl „Rusałki”. W skład tego cyklu wchodziły obrazy: „On i ona”, „Opętany”, „Dziwożony”, „Boginka w dziewannach” i „Załaskotany”. Cały cykl „Rusałki” odwoływał się do historii o chłopcu, który jako dziecko spotkał cudną dziewczynę, tajemniczą rusałkę, w której się zakochał i po latatach już jako mlodzieniec powrócił na wieś by ją odnaleźć. „Boginka w dziewannach” ukazuje grupę bosych, wiejskich dzieci, które swą demonicznością sprawiają wrażenie postaci nie z tego świata. Widać tu odwołanie do myśli romantycznej- dzieci to dusze poetyckie nie zepsute racjonalnym myśleniem. Na pierwszym planie widać boginkę otuloną różową tkaniną, która nie odróżnia się od dzieci swoją niezwykłością. Drugi obraz z serii: ”Opętany” ukazuje mlodego chłopca i dziewczynę stojących po kolana w wodzie. Dziewczyna to oczywiście rusałka, która prawdopodobnie jest tworem wyobraźni młodzieńca. W obrazie „Załaskotanie” widzimy chłopca zaczarowanego przez rusałki, który nie mógł oprzeć się ich wdziękom. W wyniku tego został przez nie załaskotany na śmierć. Cykl ten, pełen niezwykłości i magii zakończony został śmiercią głównego bohatera. Cała ta historia pokazuje niezwykłą poetykę malarstwa Malczewskiego, który bardzo umiejętnie przelewał na papier wszystko to, co niezwykle i niematerialne. Potrafił przedstawiać całe opowieści, potrafił pokazać wszystko to, czego słowami opisać się nie da. To zupelnie odsunęło go od wcześniejszego konwencjonalizmu, od Matejki, Grottgera i innych artystów, którzy wcześniej stanowili dla niego pewną inspirację.
W 1886r w Paryżu Jean Moreas ogłosił manifest symboliczny. W Polsce początku lat 90. powstały trzy dzieła, uznane później za rozpoczynające nową epokę w sztuce, które obwołano „jaskółkami” nowego prądu-symbolizmu. Malczewski swoją sztuką doskonale wpisuje się w nowy nurt. W jego malarstwie, raz delikatnym, a kiedy indziej pawiokoklorowym, wszystko kręci się wokół tajemnic bytu, śmierci, uciążliwej drogi człowieczej, ciągnącej się od kolebki do grobu. Chyba najbardziej przełomowym dziełem Malczewskiego była „Melancholia”. Obraz ten dedykowany jest przemijającej epoce pozytywizmu. To dramatyczna refleksją na temat stulecia niedoli, przegranych powstań, zesłań. Nazywano ją często „Opętańczym tańcem życia narodowego”. To pierwsze naprawdę symboliczne płótno Malczewskiego. „Melancholię” możemy interpretować na różne sposoby. Poświęcony jest męczeństwie polskiego narodu, a także mówi o roli artysty, o tragiźmie i nadziei, jakie niesie jego los.
Poszczególne osoby symbolizują trwająca przez kilka pokoleń walkę o niepodległość, będąc jednocześnie metaforą ludzkiego życia, od dzieciństwa do starości. Z płótna wybiegają dzieci w szkolnych mundurkach z kosami postawionymi na sztorc. Przemieniaja się w mężczyzn w sile wieku-powstańców-potykają się i padają-z rąk leca im sztandary, niektórzy spętani są łańcuchami. Ci, którzy dobiegli do okna-zesłańcy, są już siwymi starcami. Reprezentują oni współczesność Malczewskiego:”zleniwiałego ducha narodu”. Za oknem rozpościera się świetlisty, zielony ogród-upragniona wolność. Za oknem znajduje się jedynie czarna, tajemnicza postać, którą często interpretuje się jako Polonię, lub tytułową Melancholię. Może też symbolizować śmierć, która jest być może jedynym wyzwoleniem,nadchodzącymi po starości. „Melancholia” to również ilustracja zmagania się artysty ze swoim powołaniem. Jest to temat dość częso poruszany przez Malczewskiego, chociażby w „Natchnieniu malarza”czy w „Błędnym kole”. Artysta przedstawia w nich swoją sylwetkę. Oprócz autoportretów ukrytych, stworzył wyjątkowo dużo autoportretów, w których był centralnym obiektem zainteresowania zmieszanym z różnymi wątkami i znaczeniami. . W niewielkim stopniu wzbogacał swoją mimiką-raczej różnicował nastrój obrazów. Malarz ukazuje się nam w swych autoportretach w tej samej roli-jako artysta przez wielkie A. Mówi nam o tym jego postawa-sztywna, wyniosła nieprzystępna. Żaden inny malarz, nie wyłączając Rembranta nie portretował tyle razy siebie co Malczewski. Pokazał siebie jako postać niezależną od opinii innych ludzi. Nie bał się pokazywać siebie na obrazach, nie bał się krytyki, nie przejął się tym, że uznano go za narcyza, artystę bezgranicznie zachwyconego własną osobą.
Jacek Malczewski przedstawił nam sztukę bardzo wyjątkową, pełna oryginalności i indywidualizmu. Był artystą bardzo płodnym, pozostał do końca wierny malarstwu symbolicznemu i neoromantycznemu, pełnemu fantastycznych stworzeń, mitów, baśniowych fantazji. Tworzył portrety, pejzaże, obrazy o treści religijnej i mitologicznej. Choć jego sztuka ewoluowala i odeszła od realizmu,artysta nigdy nie rozstal się z tematyką narodową-motyw patriotyzmu zawsze w jakiś sposób przewijał się w niej. Wierząc w moc sztuki, bez końca powtarzał swoim studentom:”Malujcie tak, aby Polska zmartwychwstała”. Wkońcu doczekał się spełnienia snu o wolnej Polsce, snu, który wiele razy pojawiał sę na jego obrazach.
Jego sztuka jest wyjątkowo oryginalna i jednocześnie w pełni wpisuje się w epokę Młodej Polski. Obrazy Malczewskiego były natchnieniem i wzorem dla artystów tamtych czasów.
Myślę, że dzieła malarza można kochać, można też je wyśmiewać, można ich nie rozumieć, ale nie można ich nie znać-stały się one częścią naszej zbiorowej pamięci. Nie da się przejść obok nich obojętnie.
Bibliografia:
· Mieczysław Wallis „Autoportrety artystów polskich”, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1966r
· Ignacy Witz „Polscy malarze-polskie obrazy”Nasza Księgarnia 1970r
· Andrzej Jakimowicz „Jacek Malczewski i jego epoka” PWN Warszawa 1970r.
· Czasopismo KOLEKCJA SZTUKI POLSKIEJ. Arcydzieła kultury narodowej
· Encyklopedia Multimedialna 2002r.