Opisz jedno aktualne wydarzenie ze świata i kraju. Prosze o wyczerpujaca odpowiedz ;)
KPSNATKA
Belgijskie media: Polska wygrywa na kryzysie -
Polska wygrywa na kryzysie, który podminowuje całą Europę - podaje belgijski dziennik. Przyciąga inwestorów z zachodniej Europy i jest tak atrakcyjnym miejscem dla niektórych firm, że belgijska grupa Vlassenroot zatrudnia obecnie w rejonie Katowic już 600 osób, podczas gdy w Belgii zachowała tylko 60 pracowników.
Wykwalifikowana siła robocza, niskie koszty pracy i "spokój społeczny" - czyli, w odróżnieniu od Belgii, brak strajków i innych form robotniczych protestów - a nawet to, że pracownicy sumiennie uczą się angielskiego. Wszystko to daje Vlassenroot na tyle stabilne i korzystne warunki inwestycyjne, że grupa ma zamiar rozbudować swoje operacje w Polsce, a z czasem przenieść następne zakłady, być może montażownie - czytamy w dodatku poświęconemu naszemu krajowi.
Vlassenroot jest globalnym liderem w produkcji części dźwigów teleskopowych. Grupa ma zakłady w Belgii, Niemczech i Polsce.
Rachunek dla inwestorów jest prosty - pisze "La Libre Belgique" - aby pracownik belgijski zarobił 1 euro, pracodawca musi wydać 3 euro. W Polsce relacja ta wynosi 1 do 1,6 euro.
Gazeta chwali Polskę za "zdrową gospodarkę": duży rynek wewnętrzny gwarantujący konsumpcję, wielkie rezerwy wykwalifikowanej, tańszej niż na Zachodzie siły roboczej (od 4 do 5 razy mniej kosztownej niż w Europie Zachodniej). Ponadto polscy pracownicy "nie są roszczeniowi", choć jest to kraj Solidarności. Przypomina też, skorzystaliśmy bardzo na funduszach unijnych.
Polska jest teraz bardziej niż kiedykolwiek ziemią obiecaną dla inwestorów nie tylko ze względu na niskie koszty pracy. W tej materii lepszym kierunkiem inwestycji byłaby Rumunia czy Bułgaria. Przewaga Polski polega przede wszystkim na jakości siły roboczej, jej (wysokiej) produktywności oraz infrastrukturze, a także ulgach podatkowych przyznawanym inwestorom - czytamy.
Nawet jeśli tempo, w jakim projekty inwestycyjne napływają do Polski, zwolniło nieco wraz z kryzysem, zainteresowanie inwestorów Polską pozostaje bardzo żywe - ocenia dziennik podkreślając zarazem, że Polacy umieją to zainteresowanie mądrze podtrzymać.
W zależności od regionu, ulgi podatkowe dla firm wchodzących na polski rynek mogą sięgać 40, a nawet 70 proc. Innymi słowy, zagraniczny inwestor rozwijający swą działalność w Polsce nie zapłaci ani złotówki podatku, póki nie zbierze zysków rzędu 40 do 70 proc. swych początkowych inwestycji.
Dziennik chwali też Polaków za mobilność. Przypomina, że około 2 mln naszych rodaków opuściło kraj w ostatnich pięciu latach, a wiele z tych osób wraca z kapitałem i umiejętnościami, które przyczyniają się do wzrostu gospodarczego kraju. Niektórzy otwierają swoje własne firmy, inni zaś stanowią kolejny magnes dla zagranicznych inwestorów, wrócili bowiem do kraju z know-how oraz znajomością metod pracy zachodnich przedsiębiorstw, które chętnie zatrudniają ich znów na polskim rynku.
Inwestowanie w Polsce przynosi zagranicznym firmom nie tylko bezpośrednie korzyści wynikające z obniżenia kosztów produkcji. Duży, chłonny, polski rynek gwarantuje kolejny zwrot z inwestycji, w postaci wzrostu eksportu do Polski - podsumowuje "La Libre Belgique".
Będzie śledztwo w sprawie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej? -
W czwartek materiały dotyczące zamieszczenia w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej zostały wyłączone z prowadzonego przez prokuraturę wojskową śledztwa dotyczącego tej katastrofy i przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która jednak - z powodu obciążenia innymi postępowaniami - wystąpiła w piątek do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przekazanie sprawy innej jednostce.
Decyzja jest taka, że materiały zostaną przekazane do praskiej prokuratury - powiedział PAP rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski.
Galeria
Zobacz galerie »Nocne ekshumacje ofiar smoleńskich
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur potwierdziła PAP, że wyłączone materiały wpłynęły do tej prokuratury w poniedziałek po południu. Na razie prokurator będzie zapoznawał się z tymi materiałami i na decyzję trzeba poczekać - dodała.
W ubiegłym tygodniu polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zachowanie takie - zdaniem prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy prokuratury wojskowej - można rozpatrywać przez pryzmat art. 266 Kodeksu karnego.
Przepis ten przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch dla tego, kto wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją lub wykonywaną pracą.
Należy rozważyć, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na ujawnieniu na zagranicznych i krajowych witrynach internetowych fotografii, które zostały uzyskane w związku z pełnioną funkcją lub wykonywaną pracą, podczas czynności prowadzonych w Rosji w dniach 10 i 11 kwietnia 2010 r. w sprawie katastrofy smoleńskiej - mówił płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Według informacji ABW zdjęcia pojawiły się 28 września na rosyjskich stronach internetowych. Po dokonaniu analizy akt śledztwa ustalono, że zdjęcia te nie pochodzą z akt postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej i zostały najprawdopodobniej wykonane przez osoby niebędące obywatelami polskimi, które w związku z katastrofą miały dostęp do czynności wykonywanych na terenie Federacji Rosyjskiej - mówił płk Rzepa.
Także rosyjski Komitet Śledczy w zeszłym tygodniu zapewnił, że zdjęcia nie pochodzą z materiałów rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy, nie zostały także wykonane przez jego przedstawicieli.
/Niedawno wybuchła afera dotyczaca dachu stadionu narodowego.Każdu urzad stara się zrzucić winę na inny.Pzpn uważa,że to wina UEFA,itd.Ta sprawa została skierowana do sądu i będą wyjaśnione pryczyny.Nikt nie rozumie,jak to mozliwe,że latem jak były upały dach był zasunięty i na stadionie mieliśmy saune,a teraz okropna ulewa i dach otwarty.W dzisiejszych czasach można sprawdzić pogode,wiec powiino to być przemyslane.
Polska wygrywa na kryzysie, który podminowuje całą Europę - podaje belgijski dziennik. Przyciąga inwestorów z zachodniej Europy i jest tak atrakcyjnym miejscem dla niektórych firm, że belgijska grupa Vlassenroot zatrudnia obecnie w rejonie Katowic już 600 osób, podczas gdy w Belgii zachowała tylko 60 pracowników.
Wykwalifikowana siła robocza, niskie koszty pracy i "spokój społeczny" - czyli, w odróżnieniu od Belgii, brak strajków i innych form robotniczych protestów - a nawet to, że pracownicy sumiennie uczą się angielskiego. Wszystko to daje Vlassenroot na tyle stabilne i korzystne warunki inwestycyjne, że grupa ma zamiar rozbudować swoje operacje w Polsce, a z czasem przenieść następne zakłady, być może montażownie - czytamy w dodatku poświęconemu naszemu krajowi.
Vlassenroot jest globalnym liderem w produkcji części dźwigów teleskopowych. Grupa ma zakłady w Belgii, Niemczech i Polsce.
Rachunek dla inwestorów jest prosty - pisze "La Libre Belgique" - aby pracownik belgijski zarobił 1 euro, pracodawca musi wydać 3 euro. W Polsce relacja ta wynosi 1 do 1,6 euro.
Gazeta chwali Polskę za "zdrową gospodarkę": duży rynek wewnętrzny gwarantujący konsumpcję, wielkie rezerwy wykwalifikowanej, tańszej niż na Zachodzie siły roboczej (od 4 do 5 razy mniej kosztownej niż w Europie Zachodniej). Ponadto polscy pracownicy "nie są roszczeniowi", choć jest to kraj Solidarności. Przypomina też, skorzystaliśmy bardzo na funduszach unijnych.
Polska jest teraz bardziej niż kiedykolwiek ziemią obiecaną dla inwestorów nie tylko ze względu na niskie koszty pracy. W tej materii lepszym kierunkiem inwestycji byłaby Rumunia czy Bułgaria. Przewaga Polski polega przede wszystkim na jakości siły roboczej, jej (wysokiej) produktywności oraz infrastrukturze, a także ulgach podatkowych przyznawanym inwestorom - czytamy.
Nawet jeśli tempo, w jakim projekty inwestycyjne napływają do Polski, zwolniło nieco wraz z kryzysem, zainteresowanie inwestorów Polską pozostaje bardzo żywe - ocenia dziennik podkreślając zarazem, że Polacy umieją to zainteresowanie mądrze podtrzymać.
W zależności od regionu, ulgi podatkowe dla firm wchodzących na polski rynek mogą sięgać 40, a nawet 70 proc. Innymi słowy, zagraniczny inwestor rozwijający swą działalność w Polsce nie zapłaci ani złotówki podatku, póki nie zbierze zysków rzędu 40 do 70 proc. swych początkowych inwestycji.
Dziennik chwali też Polaków za mobilność. Przypomina, że około 2 mln naszych rodaków opuściło kraj w ostatnich pięciu latach, a wiele z tych osób wraca z kapitałem i umiejętnościami, które przyczyniają się do wzrostu gospodarczego kraju. Niektórzy otwierają swoje własne firmy, inni zaś stanowią kolejny magnes dla zagranicznych inwestorów, wrócili bowiem do kraju z know-how oraz znajomością metod pracy zachodnich przedsiębiorstw, które chętnie zatrudniają ich znów na polskim rynku.
Inwestowanie w Polsce przynosi zagranicznym firmom nie tylko bezpośrednie korzyści wynikające z obniżenia kosztów produkcji. Duży, chłonny, polski rynek gwarantuje kolejny zwrot z inwestycji, w postaci wzrostu eksportu do Polski - podsumowuje "La Libre Belgique".
Będzie śledztwo w sprawie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej? -W czwartek materiały dotyczące zamieszczenia w internecie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej zostały wyłączone z prowadzonego przez prokuraturę wojskową śledztwa dotyczącego tej katastrofy i przekazane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która jednak - z powodu obciążenia innymi postępowaniami - wystąpiła w piątek do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie o przekazanie sprawy innej jednostce.
Decyzja jest taka, że materiały zostaną przekazane do praskiej prokuratury - powiedział PAP rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski.
GaleriaZobacz galerie »Nocne ekshumacje ofiar smoleńskich
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Renata Mazur potwierdziła PAP, że wyłączone materiały wpłynęły do tej prokuratury w poniedziałek po południu. Na razie prokurator będzie zapoznawał się z tymi materiałami i na decyzję trzeba poczekać - dodała.
W ubiegłym tygodniu polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zachowanie takie - zdaniem prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy prokuratury wojskowej - można rozpatrywać przez pryzmat art. 266 Kodeksu karnego.
Przepis ten przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch dla tego, kto wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją lub wykonywaną pracą.
Należy rozważyć, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na ujawnieniu na zagranicznych i krajowych witrynach internetowych fotografii, które zostały uzyskane w związku z pełnioną funkcją lub wykonywaną pracą, podczas czynności prowadzonych w Rosji w dniach 10 i 11 kwietnia 2010 r. w sprawie katastrofy smoleńskiej - mówił płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Według informacji ABW zdjęcia pojawiły się 28 września na rosyjskich stronach internetowych. Po dokonaniu analizy akt śledztwa ustalono, że zdjęcia te nie pochodzą z akt postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej i zostały najprawdopodobniej wykonane przez osoby niebędące obywatelami polskimi, które w związku z katastrofą miały dostęp do czynności wykonywanych na terenie Federacji Rosyjskiej - mówił płk Rzepa.
Także rosyjski Komitet Śledczy w zeszłym tygodniu zapewnił, że zdjęcia nie pochodzą z materiałów rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy, nie zostały także wykonane przez jego przedstawicieli.
/Niedawno wybuchła afera dotyczaca dachu stadionu narodowego.Każdu urzad stara się zrzucić winę na inny.Pzpn uważa,że to wina UEFA,itd.Ta sprawa została skierowana do sądu i będą wyjaśnione pryczyny.Nikt nie rozumie,jak to mozliwe,że latem jak były upały dach był zasunięty i na stadionie mieliśmy saune,a teraz okropna ulewa i dach otwarty.W dzisiejszych czasach można sprawdzić pogode,wiec powiino to być przemyslane.