Omów wybrany temat POMOCY
1Na czym polega zjawisko promieniotwórczości, zastosowanie oraz korzyści i zagrożeniazwiązane ze zjawiskiem promieniotwórczości.
2.Rodzaje wiązań chemicznych. Na przykładzie sodu wytłumacz istotę wiązania metalicznego.
3.Elementy mechaniki kwantowej w ujęciu jakościowym.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wybieram temat 1.
Promieniotwórczością (radioaktywnością) nazywany zdolność jadra atomowego do sponatanicznego rozpadu a izotop który takiej tendencji podlega nazywamy izotopem promieniotworczym. Jeżeli wszystkie izotopy danego pierwiastka są promieniotwórcze wówczas taki atom nazywamy promieniotwórczym. Dla przykładu: potas ma izotop K-40, który ulego razopadowi, ale nie jest od promieniotwórczy, gdyż ma także izitopy stabilne, a dla kontrastu rad nie posiada stabilnych izotopow, więc jako pierwiastek jest promieniotwórczy.
Najprościej można powiedzieć, że do rozpadu dochodzi zawsze wtedy, gdy jądro ma nadmiar energii. Dążąc do jej obniżenia pozbywa się nadwyżki emitując jakąś cząstkę (promieniowanie korpuskularne) lub promieniowanie elektromagnetyczne. Wyjeśnienie dlaczego niektóre jądra mają nadwyżkę energii nie jest proste, gdyż trzeba się odwołać do modelu budowy jądra i poszczególnych składowych jego energii. Obrazowo można jednak powiedzieć, że jądro które składa się z protonów (zawsze) i neutronów (przeważnie - wyjątek to atom wodoru) jest taką dodatnio naładowaną kulą, ktora z praw elektrostatyki nie ma prawa istnieć, gdyż protony jeko jednoimienne się odpychają. Potrzebna jest więc medium, które to oddziaływanie osłabi - tę rolę pełnią neutrony i dlatego ciężkie jądra mają nadwyżkę neutronow nad protonami. neutron zas (swobodny) jest niestabilny - jako trochę cięższy od protonu rozpada sie z czasem życia ok 14min.
Wyrożniamy trzy typy rozpadow (alfa, beta i gamma). Alfa to emisja dwóch protonów i neutronow (jądra helu) tak rozpada się np. Am-241 i U-235
Rozpad beta to emisja elektronu lub pozytonu (antycząstki dla elektronu), rozpad się tak np. Sr-92 (beta-) oraz Na-22 (beta+)
Rozpad gamma to emisja kwantu promieniowania elektromagnetycznego (jadro początkowe i końcowe to jędro tego samego pierwiastka). Rozpada sie tak np. K-40 i Cs-137
Zastosowania promieniotwórczości (zarówno sztucznej jak i naturalnej) są bardzo szerokie; od zdjęć rentgenowskich (slynna nagroda Nobla dla Wilhelma Roentgena) i produkcji radioizotopów do naświetlań metycznych, po zastosowania przemysłowe (przeświatlanie spawów, produkcja koszulek termokurczliwych). Zródło alfa-rpomieniotwórcze Am-241 znajduje także zastosowanie w czujnikach dymu. Jeżeli między źródło a detektor dostanie się dym (dla źródła alfa nawet dym wystarcza) promieniowanie nie dciera już do detektora i taka sytuacja postrzegana jest jako awaryjna.
Promieniowanie i jego destrukcyjny charakter jest także wykorzystywane w celach sterylizacyjnych (uśmiercanie drobnoustrojów). Trzeba tu jednak powiedzieć otwarcie, że obiekt napromieniowany nie staje się promieniotwórczy. każdy z nas spożywa przyprawy, a to one są poddawany bardzo silnym dawkom promieniowania.
Największym zagrożeniem związanym z promieniotworczością (choć nie bezpośrednio) są powszechne tendencje radiofobowe szerzone przez środowiska pseudo-ekologiczne. Zgodnie z przeslaniem niemieckiego filozofa Paracelsusa - wszystko jest trucizną, tylko dawka czyni truciznę. Dopóki ilość promieniowania nie przekracza znacząco jego naturalnych dawek (a i te zminiają się bardzo silnie z położeniem geograficznym) nie ma się czego obawiać. Dla przykładu; dawka jaką otrzymuje się w Polsce w ciągu roku to 0.00312 Sv z czego ok 28% to wkład od procedur medycznych, a 72% to promieniowanie naturalne. Pierwsze niepożądane efekty promieniowania pojawiają się prze dawce ok. 0.5Sv więc ponad 100 razy większej.
obowiązująca obecnie w prawie atmowym hipoteza liniowej bezprogowej szkodliwości promieniowania (każda dawka szkodzi, tylko mała mniej a duża więcej) wydaje się nie opisywać dobrze rzeczywistości - coraz więcej jest danych mówiących o istnieniu pewnej granicy poniżej której szkodliwości nie da się wykazać, a nawet pojawia się hipoteza tzw. hormey radiacyjnej - mała dawka dziła korzystnie.
Reasumując - nie można się bać promieniowania tylko dlatego, że go nie widać; prądu elektrycznego też nie widać, a nie każdy sie go boi.
pozdrawiam