Dużym auytorytetem według mnie cieszy się zmarły w 2005 roku papież Jan Paweł II. Był człowiekiem skromnym i uczynnym. Jan Paweł II zasługuje na nasz szacunek gdyż on nie oceniał człowieka po kolorze skóry czy zasobie portfela , dla niego każdy człowiek był bardzo ważny. Kochał ludzi i pragnał ich dobra, nawet zanim został papieżem. Np.relacje Karola Wojtyły z młodzieżą były bardzo dobre, śmiał bym rzec ze nienaganne. Zabierał ich na wycieczki na które składały się spływy kajakowe, ogniska, śpiewanie piosenek. Mlodzież wyjeżdżająca z Karolem Wojtyłą nazywala go często ,,wujkiem,,. Ów wujek niezaleznie od miejsca gdzie się akurat znajdowali codziennie odprawiał mszę sw. i nie miało znaczenia że nie są w kościele. Karol Wojtyła od zawsze miał bardzo dobry kontakt z ludźmi, potrafił ich do siebie przyciagać a oni chętnie do niego lgnęli. W trudnych momentach potrafił słuzyć wsparciem słownym oraz modlitwą. Ludzie bardzo go kochali za jego spontanicznosc i prostotę. Był to człowiek bardzo skromny który chciał być dla młodych ludzi przede wszystkim wsparciem i uczył ich jak żyć pełnią życia i nie zapominac jednocześnie o Bogu. Był dla nich kimś bliskim i tak właśnie ci młodzi ludzie nie tylko młodzi ciałem lecz również młodzi duchem go traktowali.
Dużym auytorytetem według mnie cieszy się zmarły w 2005 roku papież Jan Paweł II. Był człowiekiem skromnym i uczynnym. Jan Paweł II zasługuje na nasz szacunek gdyż on nie oceniał człowieka po kolorze skóry czy zasobie portfela , dla niego każdy człowiek był bardzo ważny. Kochał ludzi i pragnał ich dobra, nawet zanim został papieżem. Np.relacje Karola Wojtyły z młodzieżą były bardzo dobre, śmiał bym rzec ze nienaganne. Zabierał ich na wycieczki na które składały się spływy kajakowe, ogniska, śpiewanie piosenek. Mlodzież wyjeżdżająca z Karolem Wojtyłą nazywala go często ,,wujkiem,,. Ów wujek niezaleznie od miejsca gdzie się akurat znajdowali codziennie odprawiał mszę sw. i nie miało znaczenia że nie są w kościele. Karol Wojtyła od zawsze miał bardzo dobry kontakt z ludźmi, potrafił ich do siebie przyciagać a oni chętnie do niego lgnęli. W trudnych momentach potrafił słuzyć wsparciem słownym oraz modlitwą. Ludzie bardzo go kochali za jego spontanicznosc i prostotę. Był to człowiek bardzo skromny który chciał być dla młodych ludzi przede wszystkim wsparciem i uczył ich jak żyć pełnią życia i nie zapominac jednocześnie o Bogu. Był dla nich kimś bliskim i tak właśnie ci młodzi ludzie nie tylko młodzi ciałem lecz również młodzi duchem go traktowali.
może być?
nie wiem czy to ci wystarczy