Napisz w dowolnej formie literackiej krótką historyjkę o Panu X (możecie nadać mu imię i nazwisko), stanowiącym zaprzeczenie wszelkich cech postawy dobrego obywatela. UWAGA: historia koniecznie musi kończyć się MORAŁEM, z którego będzie jasno wynikać, że antyobywatel szkodzi nie tylko innym, ale i sobie. Praca ta może przybrać formę historyjki, wywiadu, a nawet tekstu piosenki.
BARDZO PROSZĘ O POMOC! ;-)
natka242432
Był sobie raz Pan... Pan bardzo lubił podróżować swoim rowerem... Jego rower to była Ona, Rowera. Pan przyjechał na Rowerze nad morze... Siedział i patrzył na zachód słońca. Potem spacerował po plaży... i spotkał Panią. Pani siedziała na plaży i również oglądała zachód słońca... Pan i Pani rozmawiali długo. Pani poczuła, że darzy Pana głęboką przyjaźnią, a Pan poczuł to samo do Pani. Spacerowali razem po plaży trzymając się za ręce... - I pocałowali się! - Buzi, buzi... - Dzieci, co wy, niewyżyte emocjonalnie, czy jak? Nie całowali się, bo tylko się przyjaźnili. Nie można się całować tak bez powodu. [z widowni dochodzą jęki niezadowolenia] - Kontynuując... Pan w końcu uśmiechnął się do Pani i poprosił ją, żeby stanęła na tle zachodu słońca... Dzieci, co to może być? - Prostokąt! - Kółko i prostokąt! - Trochę inwencji twórczej... - Aparat! - W końcu. Pan wyciągnął aparat i zrobił Pani zdjęcie na pamiątkę... A w tle było widać zamek z piasku, który był zawsze na każdym zdjęciu i wyglądał jak prawdziwy. - ...i pocałowali się! - Nie pocałowali się. Gdyby się pocałowali, powiedziałabym o tym.
I po jakimś czasie zamek z piasku stał się znakiem rozpoznawczym autorki.
Kilka dni później zdarzyło się coś bardzo ważnego, o czym niektóre osoby wolałyby nie pamiętać. Być może dotyczyło to Pana i Pani... albo i nie. Ale nikt (prawie) nie wie, co to było za wydarzenie i nikt więcej nie powinien się o nim dowiedzieć.
Pan i Pani rozmawiali długo. Pani poczuła, że darzy Pana głęboką przyjaźnią, a Pan poczuł to samo do Pani. Spacerowali razem po plaży trzymając się za ręce...
- I pocałowali się!
- Buzi, buzi...
- Dzieci, co wy, niewyżyte emocjonalnie, czy jak? Nie całowali się, bo tylko się przyjaźnili. Nie można się całować tak bez powodu.
[z widowni dochodzą jęki niezadowolenia]
- Kontynuując... Pan w końcu uśmiechnął się do Pani i poprosił ją, żeby stanęła na tle zachodu słońca...
Dzieci, co to może być?
- Prostokąt!
- Kółko i prostokąt!
- Trochę inwencji twórczej...
- Aparat!
- W końcu. Pan wyciągnął aparat i zrobił Pani zdjęcie na pamiątkę... A w tle było widać zamek z piasku, który był zawsze na każdym zdjęciu i wyglądał jak prawdziwy.
- ...i pocałowali się!
- Nie pocałowali się. Gdyby się pocałowali, powiedziałabym o tym.
I po jakimś czasie zamek z piasku stał się znakiem rozpoznawczym autorki.
Kilka dni później zdarzyło się coś bardzo ważnego, o czym niektóre osoby wolałyby nie pamiętać. Być może dotyczyło to Pana i Pani... albo i nie. Ale nikt (prawie) nie wie, co to było za wydarzenie i nikt więcej nie powinien się o nim dowiedzieć.