Mieszkam w małym miasteczku gdzie jest dużo rodzin z dziećmi. Ostatnio zauważyłem że nie mają żadnych praw. Może dlatego że nasze miasteczko rządzi się samo. Mam dwójkę dzieci ostatnio byłem na zebraniu w szkole, młoda nauczycielka mówiła o problemach z dziećmi nie zwracała uwagi z kim rozmawia i jakim tonem wyzywała nasze pociechy od głąbów itp a przecież w kodeksie jest napisane czarno na białym że
informacje o problemach z nauką powinny być przekazywane bezpośrednio rodzicom czy opiekunom dziecka a nie podczas spotkania z innymi rodzicami.
Nasza polcija nie jest o wiele lepsza, czesto dochodzi do włamań i wandalizmu. nie wierzą dziecią że widziały kto to zrobił wcale ich nie słuchają mało tego pogardzają nimi a czasami nawet straszą.
Lekarze nie nawiązują kontaktu z dziećmi są szorstcy i nie mili..
maluchy które są zostawiane na salach nie mają przy sobie bliskiej osoby są zostawiane same i nie doglądane jak można tak robić!!???
Młodzież szukająca pracy nie jest przyjmowana do zakładu czy sklepu z powodu chociażby wyglądu czy to zabronione nosić kolczyk w nosie??
zadaje sobie pytanie czy naszym miastem w końcu ktoś się zajmie czy bedziemy skazani dalej na samosąd. prosił bym o normalnych funkcjonariuszy bo to co sie tu dzieje to przekracza wszelkie pojęcie
Rzecznik Praw Dziecka
Jestem zmuszony wnieść skargę.
Mieszkam w małym miasteczku gdzie jest dużo rodzin z dziećmi. Ostatnio zauważyłem że nie mają żadnych praw. Może dlatego że nasze miasteczko rządzi się samo. Mam dwójkę dzieci ostatnio byłem na zebraniu w szkole, młoda nauczycielka mówiła o problemach z dziećmi nie zwracała uwagi z kim rozmawia i jakim tonem wyzywała nasze pociechy od głąbów itp a przecież w kodeksie jest napisane czarno na białym że
informacje o problemach z nauką powinny być przekazywane bezpośrednio rodzicom czy opiekunom dziecka a nie podczas spotkania z innymi rodzicami.
Nasza polcija nie jest o wiele lepsza, czesto dochodzi do włamań i wandalizmu. nie wierzą dziecią że widziały kto to zrobił wcale ich nie słuchają mało tego pogardzają nimi a czasami nawet straszą.
Lekarze nie nawiązują kontaktu z dziećmi są szorstcy i nie mili..
maluchy które są zostawiane na salach nie mają przy sobie bliskiej osoby są zostawiane same i nie doglądane jak można tak robić!!???
Młodzież szukająca pracy nie jest przyjmowana do zakładu czy sklepu z powodu chociażby wyglądu czy to zabronione nosić kolczyk w nosie??
zadaje sobie pytanie czy naszym miastem w końcu ktoś się zajmie czy bedziemy skazani dalej na samosąd. prosił bym o normalnych funkcjonariuszy bo to co sie tu dzieje to przekracza wszelkie pojęcie
z wyrazami szacunku..........