1 : ma być, że 10-tego kwietnia wylatywała delegacja,[ kto i po co?? ] 2 : Co to jest żałoba narodowa, i czy nie jest ta żałoba nadmiernie obchodzona itp. 3 : jak ja odnoszę się do żałoby narodowa itp.
z góry dziękuje .. ;)
dam NAJ ! =)
sabina25
10 kwietnia 2010 roku, z warszawskiego lotniska im. Fryderyka Chopina odleciała 90 osobowa delegacja na obchody 70 rocznicy mordu Katynskiego w Rosji a dokładnie w Smolensku. Pasazerami samolotu oprócz Pary Prezydenckiej, Marii i Lecha Kaczyńskich było wiele innych osób, zajmujących wysokie stanowiska w naszym Państwie. Ponadtto nie nalezy zapoimnać o osobach, które były blisko związane z ofiarami w Katyniu. Nalezy równiez wspomniec o 7 osobowej załodze samolotu. Rejs ten nie był udany, zakonczył się katastrofą o wymiarze swiatowym. Zginął kwiat polskiej inteligencji, podobnie jak 70 lat temu w lesie Katyńskim. Wtedy ginęli oficerowie dzis jak można powiedzieć VIP person. Mówi się o róznych przyczynach tragedii tegoż samolotu, Tupolewa 154, rosyjskiej produkcji. Jednakże z uwagi na zbyt krótki czas od tych wydarzeń spekulacje nie mają sensu. Czy żałoba narodowa miała była obchodzona nadmiernie to pytanie nie na miejscu. W obliczu śmierci nalezy się przedewszystkim poszanowanie dla zmarłych, dla wybitnych osób w szcególności a smierc tragiczna samoistnie wzmaga skalę żałoby. Żałoba narodowa to określone w czasie działanie obywateli danego kraju, które w zalezności od powodu żałoby polega na okazaniu współczucia dla rodzin ofiary , a w tym przypadku ofiar. Żałoba Smoleńska miała szeroki wymiar, skale nie tylko narodową ale swiatową. Zbieznosc tej tragedii z wybuchem wulkanu na Isladii wzmogło uczucia obywateli. Skala tej żałoby nie była mniejsza w porównaniu z żałoba narodową po smierci jana Pawła II, choc nalezy zauważyć że wtedy zginął tylko papież albo aż papież. Zwykle narodową żałobe ocenia się z punktu siedzenia, to znaczy w tych przypadkach, czy wyznajemy katolicyzm oraz straty poniesione zaleznie od naszych poglądów. Niewątpliwie każdy z nas współczuł ofiarom i ich rodzinom aczkolwiek sposób prezentowania naszej słabości jest sprawą indywidualna a w związku z tym sporną. Personalnie, uważam, że w obliczu takiej tragedii, żałoba narodowa była jak najbardziej słuszna. Ciężko to przyznać ale w tym przypadku łatwiej przechodzi przez myśl kwestia wydatków w tym okresie, bo ja osobiście odczuwałam potrzebę godnego pożegniania tych zasłużonych osób. U innych obywatelii, na szczęście mełej jej części, mogę jedynie się nie zgodzić z demontracją związna z miejscem pochówku Pary prezydenckiej. W takim momencie miejsce nie ma zanczenia, choć byc może jest na wyrost ale nie nam to oceniać, nalezało tylko usczanować decyzję władz kościoła czy rodziny. Niech odpoczywaja w pokoju wiecznym.