Napisz reportaż z wycieczki po mieście - Bydgoszcz
a) ogólne informacje o mieście (np. położenie , powstanie , znaczenie)
b) trasa wycieczki
c) interesujące miejsca które warto zibaczyć
d) wygląd i nastrój zwiedzanych miejsc (np. zapydki itp)
e)atmosfera panująca podczas wycieczki (np. wrażenia i opinie zwiedzających, opis ich zachowania, elementy charakterystyki)
Bardzo proszę o pomoc , daję Naaj . ; > :):):):)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Środa 3 Grudnia idziemy z klasą na wycieczke.Pierwszym punktem naszej wycieczki jest zwiedzanie konkatedry bydgoskiej Farny.Zwiedzanie to miało polegać na tym,że Ja i moje koleżanki z klasy przedstawiamy całej klasie architekture konkatedry i oprowadzamy ich po niej.Nastęnym punktem naszej klasowej wycieczki jest zwiedzanie "Zbiorów Specjalnych"w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im.W.Bełzy.
Jesteśmy na miejscu,stoimy przed konkatedrą..czuje lekki dreszczyk emocji,ciągle dręczy mnie pytanie:"Czy mój referat im się spodoba?".Na początku omawiam cechy architektoniczne zewnętrzne,staram się mówic po mału,gdyż wszyscy starają sie zapisywać najwazniejsze rzeczy jakie dotyczą mojego referatu.
Wchodzimy do środka,rozglądam się po raz kolejny po wnętrzu katedry.Jestem zdenerwowana,zapewne tak,jak i moje pozostałe dwie koleżanki,które razem ze mną przygotowywały ten referat.Zaczynam mówić,wszyscy skupiają sie teraz na tym co mówie,napięcie znika.Czuje się bardziej pewna siebie,mój głos staje się głośny,donośny,aby wszyscy mnie słyszeli.Opowiadam o witrażach,ołtarzach bocznym i ołtarzu głównym.Zdaje mie się,że interesuje ich to co mówie.Reszte referatu przedstawiają moje koleżanki.
Wychodzimy,po raz ostatni "rzucam okiem"na wnętrze konkatedry i wychodze.Teraz udziemy do "Zbiorów Specjalnych".
W bibliotece wita nas starsza,miła pani,jest troche przestraszona liczebnością naszej klasy,ale jednak oprowadza nas po bibliotece.Myśłe sobie:kolejna nudna wycieczka.
Wchodze do małej sali,ukazują mi się zbiory starych księg.Nic ciekawego kolejne stare,zakurzone książki.Pani,która nas oprowadza zaczyna swój wykłada,ale tylko nieliczne osoby jej słuchają.Ja na własną rękeprzegladam pewną księge"Kodeks Gnieźnieński"hmm...książka oprawina w cienką beżową skóre.Owieram ją,dość ciekawie zdobiona,litery są złote i znajdują się tam małe obrazki,to pewnie miniatury.Nagle podchodzi do mnie ta starsza,miła pani i rozwiewa moje wątpliwości dotyczące tej księgi.