donia13133
Drodzy Tebańczycy! Zebraliśmy się tutaj w obronie Antygony , nad którą zawisł niesprawiedliwy wyrok dotyczący złamania zakazu pochówku brata .
Jak wszyscy wiecie, Kreon wydał wyrok śmierci na Antygonę za przekonania o wyższości praw boskich nad ziemskimi. Zamierzam udowodnić, iż ta kobieta nie zasłużyła sobie na tak surowy wyrok, ponieważ kierowała się świętymi prawami bogów, których nie wolno lekceważyć! Wierzyła ona, że nakazy i zakazy boskie są ważniejsze dla ludzi niż wola egoistycznego władcy oraz jego wyroki.
Sprzeciw Antygony wobec rozkazów króla dla wielu osób może wydawać się niewłaściwą decyzją . Kreon miał władze absolutną oraz był przekonany o tym , że zdrajca nie zasługuje na przyzwoity pochówek, ale powinien być za swój czyn surowo ukarany. Był jednak za bardzo zadufany w sobie, by zauważyć, że to jednak on popełnia błąd w tym, że nie szanuje ludzi zmarłych, oraz nie zważał na to, że człowiek po śmierci podlega wyłączne prawom boskim a nie ziemskim sądom.
Wyobraźmy sobie jednak, że ktoś zabroniłby nam pogrzebać bliskiego nam człowieka, jak zareagujemy? Myślę, że większość postąpiłaby podobnie. Antygona postanowiła złamać zakaz królewski i mimo niebezpieczeństwa, jakie jej za to groziło, pogrzebać brata. W swoim postępowaniu kierowała się miłością, a przede wszystkim obowiązkiem religijnym. Broniła swoich racji mówiąc, ze wybrała wierność wobec prawa boskiego ponieważ uważała je za ważniejsze niż prawo wydane przez człowieka , chociaż jest on królem.
Nie możemy pozwolić, by skazano tą kobietę na śmierć tylko dlatego, że ponad wszystko kochała brata! Nie pozwólmy żeby wygrała złość, gniew i duma króla!
Na koniec chciałam dodać , że Antygona kierowała się w swoim postępowaniu zasadą „współkochać przyszłam nie współnienawidzić” oraz siostrzanym obowiązkiem wobec Polinejkesa. Bierzmy pod uwagę, to, że nie każdy z nas byłby w stanie poświęcić swoje życie, za drugiego człowieka. Dziękuję za uwagę.
mam nadzieje ze pomoglam i lcze na najjj:)
12 votes Thanks 7
kropka1995
Wysoki Sądzie i Ławo Przysięgłych, jako obrońca Antygony, chcę ogłosić, iż według mnie mimo wszystko jest niewinna. Przysypując swego brata chciała jedynie spełnić swój obowiązek.Nie mogła pozwolić, przecież na to by dusza Polinejkesa błąkała się wśród żywych. Jej czyn jest przykładem miłości braterskiej i każdy powinien brać z niej przykład. Co prawda nie zaważała na rozkazy Kreona, lecz myślę że ma dosyć mocne usprawiedliwienie. Postępowała zgodnie z własnym sumieniem. Za najważniejsze prawa uznała prawa nie inne jak boskie. Inne nie miały żadnego znaczenia. Czysz jej zachowanie nie jest dobroczynne? Jakby się Wysoki Sąd zachował na jej miejscu? Odważyłby się na pewną śmierć? Ja na miejscu Antygony postąpiłbym tak samo, myślę że postąpiła słusznie. Proszę więc o uniewinnienie tej bezkompromisowej Tybetańskiej Królewny. ( to miałam w tamtym roku więc spisałam z zeszytu)
Praca drugiej osoby powyżej mojej pracy jest sciągnięta z tej samej strony. Tą pracę wykonała Aga15...
Zebraliśmy się tutaj w obronie Antygony , nad którą zawisł niesprawiedliwy wyrok dotyczący złamania zakazu pochówku brata .
Jak wszyscy wiecie, Kreon wydał wyrok śmierci na Antygonę za przekonania o wyższości praw boskich nad ziemskimi. Zamierzam udowodnić, iż ta kobieta nie zasłużyła sobie na tak surowy wyrok, ponieważ kierowała się świętymi prawami bogów, których nie wolno lekceważyć! Wierzyła ona, że nakazy i zakazy boskie są ważniejsze dla ludzi niż wola egoistycznego władcy oraz jego wyroki.
Sprzeciw Antygony wobec rozkazów króla dla wielu osób może wydawać się niewłaściwą decyzją . Kreon miał władze absolutną oraz był przekonany o tym , że zdrajca nie zasługuje na przyzwoity pochówek, ale powinien być za swój czyn surowo ukarany. Był jednak za bardzo zadufany w sobie, by zauważyć, że to jednak on popełnia błąd w tym, że nie szanuje ludzi zmarłych, oraz nie zważał na to, że człowiek po śmierci podlega wyłączne prawom boskim a nie ziemskim sądom.
Wyobraźmy sobie jednak, że ktoś zabroniłby nam pogrzebać bliskiego nam człowieka, jak zareagujemy? Myślę, że większość postąpiłaby podobnie. Antygona postanowiła złamać zakaz królewski i mimo niebezpieczeństwa, jakie jej za to groziło, pogrzebać brata. W swoim postępowaniu kierowała się miłością, a przede wszystkim obowiązkiem religijnym. Broniła swoich racji mówiąc, ze wybrała wierność wobec prawa boskiego ponieważ uważała je za ważniejsze niż prawo wydane przez człowieka , chociaż jest on królem.
Nie możemy pozwolić, by skazano tą kobietę na śmierć tylko dlatego, że ponad wszystko kochała brata! Nie pozwólmy żeby wygrała złość, gniew i duma króla!
Na koniec chciałam dodać , że Antygona kierowała się w swoim postępowaniu zasadą „współkochać przyszłam nie współnienawidzić” oraz siostrzanym obowiązkiem wobec Polinejkesa. Bierzmy pod uwagę, to, że nie każdy z nas byłby w stanie poświęcić swoje życie, za drugiego człowieka. Dziękuję za uwagę.
mam nadzieje ze pomoglam i lcze na najjj:)
Praca drugiej osoby powyżej mojej pracy jest sciągnięta z tej samej strony. Tą pracę wykonała Aga15...