Napisz przemówienie na temat: Budowa obwodnicy miejskiej w bliskim sąsiedztwie strefy mieszkalnej. Postaw się po stronie przeciwników. Proszę o dokładne i staranne wyjasnienie tematu. Treść powinna zawierac powszechnie znane wartości i porównania. Z góry serdeczne dzięki. :)
Przemówienie do mieszkańców sąsiedztwa, w pobliżu którego miałaby przebiegać obwodnica miasta. Zakładam że na spotkaniu obecni są mieszkańcy oraz przedstawiciele lokalnych władz odpowiedzialnych za podjęcie decyzji o budowie obwodnicy w tym miejscu. Powiedzmy, że miasto nazywa się Lubliniec (powiedzmy 15.000 mieszkańców).
Drodzy mieszkańcy i panowie radni. Nasze miasto już od wielu lat jest w palącej potrzebie wyprowadzenia tranzytu z centrum. Już od ponad dziesięciu lat trwały mozolne rozmowy, ustalenia i spotkania w sprawie budowy tego dziesięciokilometrowego odcinka drogi wartego przy obecnym planie niemal 10 mln złotych. Projekt zakłada, że lokalna droga gminna, przy której stoi prawie 50 domostw, w tym 2 bloki mieszkalne, droga przez którą dotąd przejeżdżały praktycznie wyłącznie samochody osobowe, zostanie przeksztalcona w drogę krajową, przez którą tygodniowo będzie przejeżdżac co najmniej dwieście piećdziesiąt tirów ważących po kilka ton każdy i robiących ogromny huk. Ja, podobnie jak niemal pół tysiąca ludzi, jestem zaskoczony tą decyzją. Bardziej nazwałbym to strachem i poczuciem absurdu tej decyzji oraz niekonsekwencji władzy, którą sami wybraliśmy.
Moi drodzy. To co teraz robi nam pan burmistrz jest oczywistym absurdem! Jaki normalny, nie ubliżając nikomu, rozumny i inteligenty włodarz miasta, buduje obwodnicę właśnie w mieście? Chciałoby się rzec: z deszczu pod rynnę. Miasto przyjmuje rocznie tysiące cięzkich pojazdów, cięzko określić ile ich tak na prawdę jest. Za to bardzo łatwo określić, co grozi nam, mieszkańcom Lublińca w związku z budową obwodnicy w tak bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Obwodnica to droga, która znacznie ułatwia poruszanie się po danym obszarze, pozwala ominąć miasta, uniknąć stania w korkach i tak dalej. Ale jak wszyscy powszechnie wiedzą, polscy kierowcy lubują się w łamaniu przepisów i zdecydowanym naciskaniu pedału gazu w samochodzie. Projekt który zaprezentował nam pan burmistrz pokazuje nam obwodnicę Lublińca jako jedną z najnowocześniejszych dróg w województwie, można powiedzieć nawet, że jest to droga na poziomie europejskim, a to może się wiązać tylko z jednym. Kierowcy będą zdecydowanie przyspieszać, to wiąże się z ogromnymi szkodami. Nadmierna prędkość zabija w naszym mieście i okolicach setki ludzi rocznie, obwodnica raczej nie zmniejszy tej liczby, szczególnie jeżeli powstanie w tym miejscu. Burmistrz wyznaczając trasę nowej drogi nie tylko nie brał pod uwagę opinii mieszkańców tej części miasta, nie wziął również pod uwagę tego, że mieszkają tutaj ponad dwie setki dzieciaków, idących codziennie rano do szkoły i z niej powracających. Nie wierzę, że droga zostanie zabezpieczona tak, aby całkowicie wykluczyć prawdopodobieństwo wypadku z udziałem pieszych. Po wybudowaniu tej obwodnicy, bezpieczeństwo nas, jako mieszkańców obrzeży Lublińca ulegnie znakomitemu pogroszeniu. Pod tym względem nie rozumiemy decyzji pana burmistrza, który przecież za zadanie ma ułatwianie życia w mieście, a nie jego komplikowanie.
Druga kwestia łącząca się z tą drogą to hałas. Tak ruchliwa droga to istna fabryka decybeli. Tirowcy niestety dla części społeczeństwa, która ma w zwyczaju spać w nocy, nie mają obowiązku wyłączenia silników na noc i zrobienia sobie przerwy w pracy. Tiry jeżdżą non stop. Wywołując przy tym taki hałas, że cięzko jest zamienić parę zdań w ich sąsiedztwie. Miasto zaproponowało nam ustawienie tak zwanych ekranów dźwiękoszczelnych. Nie zgadzamy się na to. Dlaczego? Ano dlatego, że cięzko będzie sie przyzwyczaić do widoku z okna, do widoku na... właściwie na nic. Trzeba nie mieć zupełnie poczucia estetyki, jeżeli chce się na przeciwko domów mieszkalnych budować dwumetrowy mur oddzielający je od drogi.
Pan burmistrz pewnie nie doceni naszych argumentów, ponieważ właśnie teraz siedzi sobie zapewne na werandzie swojego eleganckiego domku na pobliskiej wiosce, która nie musi borykać się z problemami nadmiernego nasilenia ruchu, czy nadmierną głupotą urzędników miejskich. Jesteśmy głęboko zawiedzeni postawą pana burmistrza, którego zaprosiliśmy dzisiaj tutaj do dyskusji, a który zlekceważył całkiem sporą część swojego elektoratu, bo nie tylko my jesteśmy przeciwni takiej lokalizacji obwodnicy. Lokalizacji niedobrej dla bezpieczeństwa mieszkaców, szczególnie tych młodszych, lokalizacji niedobrej dla zdrowia mieszkańców, lokalizacji niedobrej dla samego pana burmistrza, który właśnie teraz traci poparcie wśród mieszańców.
Będziemy blokować budowę obwodnicy aż do skutku korzystając ze wszystkich możliwości jakie daje nam prawo. Zasięgniemy opinii prawników, sprawa prawdopodbnie znajdzie swój finał w sądzie, jeżeli trzeba będzie, pojedziemy nawet do Strasburga. To, że mieszkamy na obrzeżach miasta nie oznacza, że można nas lekceważyć. Obwodnica pod taką postacią oznacza tylko pogłębienie problemów, których miastu nie brakuje. Mamy nadzieję, że Miasto zmieni swoją decyzję i obwodnica ominie nas szerokim łukiem, tak jak na to wskazuje jej nazwa. Dziękuję.
Przemówienie do mieszkańców sąsiedztwa, w pobliżu którego miałaby przebiegać obwodnica miasta. Zakładam że na spotkaniu obecni są mieszkańcy oraz przedstawiciele lokalnych władz odpowiedzialnych za podjęcie decyzji o budowie obwodnicy w tym miejscu. Powiedzmy, że miasto nazywa się Lubliniec (powiedzmy 15.000 mieszkańców).
Drodzy mieszkańcy i panowie radni. Nasze miasto już od wielu lat jest w palącej potrzebie wyprowadzenia tranzytu z centrum. Już od ponad dziesięciu lat trwały mozolne rozmowy, ustalenia i spotkania w sprawie budowy tego dziesięciokilometrowego odcinka drogi wartego przy obecnym planie niemal 10 mln złotych. Projekt zakłada, że lokalna droga gminna, przy której stoi prawie 50 domostw, w tym 2 bloki mieszkalne, droga przez którą dotąd przejeżdżały praktycznie wyłącznie samochody osobowe, zostanie przeksztalcona w drogę krajową, przez którą tygodniowo będzie przejeżdżac co najmniej dwieście piećdziesiąt tirów ważących po kilka ton każdy i robiących ogromny huk. Ja, podobnie jak niemal pół tysiąca ludzi, jestem zaskoczony tą decyzją. Bardziej nazwałbym to strachem i poczuciem absurdu tej decyzji oraz niekonsekwencji władzy, którą sami wybraliśmy.
Moi drodzy. To co teraz robi nam pan burmistrz jest oczywistym absurdem! Jaki normalny, nie ubliżając nikomu, rozumny i inteligenty włodarz miasta, buduje obwodnicę właśnie w mieście? Chciałoby się rzec: z deszczu pod rynnę. Miasto przyjmuje rocznie tysiące cięzkich pojazdów, cięzko określić ile ich tak na prawdę jest. Za to bardzo łatwo określić, co grozi nam, mieszkańcom Lublińca w związku z budową obwodnicy w tak bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Obwodnica to droga, która znacznie ułatwia poruszanie się po danym obszarze, pozwala ominąć miasta, uniknąć stania w korkach i tak dalej. Ale jak wszyscy powszechnie wiedzą, polscy kierowcy lubują się w łamaniu przepisów i zdecydowanym naciskaniu pedału gazu w samochodzie. Projekt który zaprezentował nam pan burmistrz pokazuje nam obwodnicę Lublińca jako jedną z najnowocześniejszych dróg w województwie, można powiedzieć nawet, że jest to droga na poziomie europejskim, a to może się wiązać tylko z jednym. Kierowcy będą zdecydowanie przyspieszać, to wiąże się z ogromnymi szkodami. Nadmierna prędkość zabija w naszym mieście i okolicach setki ludzi rocznie, obwodnica raczej nie zmniejszy tej liczby, szczególnie jeżeli powstanie w tym miejscu. Burmistrz wyznaczając trasę nowej drogi nie tylko nie brał pod uwagę opinii mieszkańców tej części miasta, nie wziął również pod uwagę tego, że mieszkają tutaj ponad dwie setki dzieciaków, idących codziennie rano do szkoły i z niej powracających. Nie wierzę, że droga zostanie zabezpieczona tak, aby całkowicie wykluczyć prawdopodobieństwo wypadku z udziałem pieszych. Po wybudowaniu tej obwodnicy, bezpieczeństwo nas, jako mieszkańców obrzeży Lublińca ulegnie znakomitemu pogroszeniu. Pod tym względem nie rozumiemy decyzji pana burmistrza, który przecież za zadanie ma ułatwianie życia w mieście, a nie jego komplikowanie.
Druga kwestia łącząca się z tą drogą to hałas. Tak ruchliwa droga to istna fabryka decybeli. Tirowcy niestety dla części społeczeństwa, która ma w zwyczaju spać w nocy, nie mają obowiązku wyłączenia silników na noc i zrobienia sobie przerwy w pracy. Tiry jeżdżą non stop. Wywołując przy tym taki hałas, że cięzko jest zamienić parę zdań w ich sąsiedztwie. Miasto zaproponowało nam ustawienie tak zwanych ekranów dźwiękoszczelnych. Nie zgadzamy się na to. Dlaczego? Ano dlatego, że cięzko będzie sie przyzwyczaić do widoku z okna, do widoku na... właściwie na nic. Trzeba nie mieć zupełnie poczucia estetyki, jeżeli chce się na przeciwko domów mieszkalnych budować dwumetrowy mur oddzielający je od drogi.
Pan burmistrz pewnie nie doceni naszych argumentów, ponieważ właśnie teraz siedzi sobie zapewne na werandzie swojego eleganckiego domku na pobliskiej wiosce, która nie musi borykać się z problemami nadmiernego nasilenia ruchu, czy nadmierną głupotą urzędników miejskich. Jesteśmy głęboko zawiedzeni postawą pana burmistrza, którego zaprosiliśmy dzisiaj tutaj do dyskusji, a który zlekceważył całkiem sporą część swojego elektoratu, bo nie tylko my jesteśmy przeciwni takiej lokalizacji obwodnicy. Lokalizacji niedobrej dla bezpieczeństwa mieszkaców, szczególnie tych młodszych, lokalizacji niedobrej dla zdrowia mieszkańców, lokalizacji niedobrej dla samego pana burmistrza, który właśnie teraz traci poparcie wśród mieszańców.
Będziemy blokować budowę obwodnicy aż do skutku korzystając ze wszystkich możliwości jakie daje nam prawo. Zasięgniemy opinii prawników, sprawa prawdopodbnie znajdzie swój finał w sądzie, jeżeli trzeba będzie, pojedziemy nawet do Strasburga. To, że mieszkamy na obrzeżach miasta nie oznacza, że można nas lekceważyć. Obwodnica pod taką postacią oznacza tylko pogłębienie problemów, których miastu nie brakuje. Mamy nadzieję, że Miasto zmieni swoją decyzję i obwodnica ominie nas szerokim łukiem, tak jak na to wskazuje jej nazwa. Dziękuję.