Napisz opowiadanie z elementami opisu i dialogiem dotyczące zdarzenia, którego nie można racjonalnie wytłumaczyć. Możesz przedstawić wymyśloną sytuację lub przygodę, która Cię spotkała
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Było lato, jak co roku rodzice wysłali mnie do babci, i jak co roku spotkałem się tam z kuzynem Jarkiem. Kiedy nastał wieczór, nie mogłem zasnąć, noc była ciemniejsza niż dotychczas, porywisty wiatr mocno kołysał drzewami tak, że gałęzie pukały leciutko w szyby. Wtedy też usłyszałem, że Jarek też nie śpi.
- Jarek spisz? - zapytałem
- Nie, jakoś nie mogę - odpowiedział.
- Zrobimy to o czym tak dawno marzyliśmy?? - chodziło o wejście na strych na który babcia nigdy nie pozwalała nam wchodzić.
- Jasne, tylko zachowujmy się cicho, żeby babcia nas nie usłyszała - Powiedział.
I tak też zrobiliśmy. Strych okazał się być jak z bajki, bardzo duży, w powietrzu czuć było pyły kurzu, a drewniana podłoga lekko skrzypiała. Naszą uwagę przykuła bardzo duża skrzynia. Od razu podbiegliśmy do niej i otworzyliśmy ją bez problemu bo nie miała żadnych zabezpieczeń. I nagle na strychu zrobiło się jasno a ze skrzyni wysypało sie mnóstwo starych rzeczy, maskotki, zdjęcia, stare listy.
- Czytamy?? - zapytałem Jarka.
- Wiesz co ja się boję, zobacz jak tu się zrobiło jasno - zadrżał mu głos.
I nagle skrzynia się zamknęła, był to taki straszny huk, że i ja się wystraszyłem więc szybciutko pobiegliśmy do swoich łóżek.
Do końca nocy myślałem o tym co było w tej skrzyni, lecz żaden z nas nie mógł zapytać babci bo wiadomo by było, że byliśmy na strychu.
Rano korzystając z tego, że babcia pojechała na zakupy zwlokłem Jarka z łóżka i powróciliśmy na strych. Skrzynia była tam dalej ale kiedy do niej podeszliśmy Jarek powiedział: - Zobacz ona ma kłódkę, przecież wczoraj jeszcze jej nie było!
- Ojej, faktycznie - westchnąłem, i oboje stwierdziliśmy, że wracamy na dół i już nigdy nie wracamy na ten strych. I do dziś dnia zastanawiamy się kto i dlaczego założył wielką metalową kłódke na skrzynię...