Geniuszka1
Dla mnie Idealny kościół to taki w którym wszyscy ludzie się gromadzą bez przymusu Gdzie Godnie uczestniczą w jego życiu bez przymusu . Idealny Kosciół to również taki bez prześladowań (prześladowców)
mam nadzieje że pomogłam :)
0 votes Thanks 0
ANdzia6596
Mój idealny kościół jest tu gdzie mieszkam.Bardzo mi się w nim podoba.Jest tak dużo pięknych obrazów świętych a w oknach są wielkie i kolorowe mozaiki.Ławeczki są zrobione z ciemnego drewna i pięknie wyrzeźbione a ściany są w takim lekko zielonym,pastelowym kolorze a na suficie są złote zdobienia i ogromne żyrandole, a zamiast żarówek były białe woskowe świece. Kocham moje miasto i mój kościół i przychodzę tam w każdej wolnej chwili.
Nie wiem czy to się tobie podoba ale bardzo się starałam :)
0 votes Thanks 0
Żabusia
Mój idealny kościół, to taki, w którym przede wszystkim mogę się spokojnie pomodlić. Nie ma to dla mnie znaczenia, czy przychodzi dużo ludzi, czy tylko kilka osób ani czy kościół jest ogromny, gdzie pomieści tysiąc osób, czy w którym zmieści się ledwo sto. Ważne, żeby móc przyjść do cichego miejsca, zastanowić się nad trudnymi sprawami, gdzie można pomyśleć i pomodlić się. Czasami człowiek ma takie chwile w życiu, gdzie chciałby być sam, bez nikogo. Myślę, że najlepszym miejscem jest właśnie kościół. Przeważnie kościoły są cały czas otwarte i można w każdej chwili wejść, porozmawiać czy to z księdzem, czy z samym Bogiem. Mamy też wtedy możliwość do wyspowiadania się.
U mnie w kościele raz w miesiącu odbywa się nabożeństwo, w którym każdy może siąść w oddzielnej ławce, zastanowić się nad swoim życiem, trochę pośpiewać. Są też takie osoby, które podczas tego nabożeństwa płaczą. To też jest zaleta kościoła. Przecież, gdyby go nie było, nie moglibyśmy spokojnie pomyśleć, czy właśnie popłakać...
mam nadzieje że pomogłam :)
Nie wiem czy to się tobie podoba ale bardzo się starałam :)
Ważne, żeby móc przyjść do cichego miejsca, zastanowić się nad trudnymi sprawami, gdzie można pomyśleć i pomodlić się. Czasami człowiek ma takie chwile w życiu, gdzie chciałby być sam, bez nikogo. Myślę, że najlepszym miejscem jest właśnie kościół. Przeważnie kościoły są cały czas otwarte i można w każdej chwili wejść, porozmawiać czy to z księdzem, czy z samym Bogiem. Mamy też wtedy możliwość do wyspowiadania się.
U mnie w kościele raz w miesiącu odbywa się nabożeństwo, w którym każdy może siąść w oddzielnej ławce, zastanowić się nad swoim życiem, trochę pośpiewać. Są też takie osoby, które podczas tego nabożeństwa płaczą. To też jest zaleta kościoła. Przecież, gdyby go nie było, nie moglibyśmy spokojnie pomyśleć, czy właśnie popłakać...