BY NAPRAWDĘ ŻYĆ dobrym życiem, twoja wiara musi opierać się na absolutnej wierze w Biblię, jako natchnione Słowo Boże. Chcę podzielić się z wami pięcioma głównymi powodami, dlaczego wierzę, że Biblia jest prawdą.
Napisałem je dla zwykłych ludzi, którzy chcą wierzyć w Biblię. Mógłbym zapisać całe tomy informacji teologicznych, ale nie przekonałbym tym nikogo, jeżeli ktoś nie chce wierzyć.
Kiedy Chrystus wskrzesił Łazarza z martwych, niektórzy postanowili Go zabić. Nawet wskrzeszenie kogoś z martwych nie mogło przełamać ich własnych uprzedzeń. Ludzka natura się nie zmieniła. Dlatego mówię, że to są proste, praktyczne powody wiary w Biblię. Są one napisane po to, by pomóc ci wierzyć i żyć szczęśliwym życiem, które Bóg dla ciebie zaplanował.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na podstawie jej zawartości i zgodności.
Czterdziestu różnych ludzi; pasterzy, rybaków, polityków, książąt, poetów, filozofów, mężów stanu, proroków, celników i lekarzy, którzy żyli na przestrzeni prawie dwóch tysiącleci, napisało 66 różnych ksiąg; historii, poezji, proroctw, listów, przypowieści, podobieństw, alegorii i przemówień.
Ci różni pisarze, pochodzący z różnych kultur i tradycji, pisali w różnych krajach, rozciągających się na dwóch kontynentach, oddalonych od siebie o setki mil. Wśród nich nie ma niezgodności i ani cienia bezładu. Te pisma zawierają jeden system doktrynalny i jeden plan zbawienia, jeden porządek etyczny, jedne zasady wiary i jedną historię miłości i odkupienia.
Oddzielonych przez setki mil i rozsianych przez wieki czasu, tych 40 autorów, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, pisało z Syrii, Arabii, Włoch, Grecji,z pustyni Synaj, z Judei, z lochów więzienia rzymskiego, z wyspy Patmos, z pałaców góry Syjon i z Susan, znad rzek Babilonu i Chedaru. Jak mogli oni osiągnąć taką zgodność i wspólność myśli?
Czy tych wielu pisarzy z tylu kultur mogło ulec temu samemu zwiedzeniu? Byłoby to trudne do uwierzenia i logika skłania mnie do uwierzenia, że to, co oni powiedzieli i zapisali, było inspirowane przez Boga dla dobra ludzkości.
Było to sprawdzane aż przez dwadzieścia wieków. Historia nie zna zapisu o jakiejkolwiek osobie lub społeczeństwie, które próbowałyby je ulepszyć. Żadne z dotychczasowych odkryć archeologicznych nie zaprzeczyło Bożemu Słowu, a raczej zawstydziły one tych, którzy z niego szydzili. Czym więcej je czytam, tym więcej mu wierzę.
Naukowcy, którzy w nie wątpią, nie mogą udowodnić, że ono się myli. Przeciwnie, każde nowe odkrycie naukowe zostało już opisane w Biblii.
Naukowcy popełnili niezliczone błędy. Jeszcze kilkaset lat temu uważali, że ziemia jest płaska, a w roku 1890 wielki inżynier powiedział: „Zdrowy rozum podpowiada, że gdyby zbudowano pojazd bez koni, któryby jechał z prędkością 50 mil na godzinę, jego kierowca nie mógłby oddychać”. Jeszcze nie tak dawno wysokie ciśnienie krwi było leczone przez upuszczanie krwi pacjentowi.
Ale slowo Pana trwa na wieki, a jest to słowo, które wam jest zwiastowane (1Pt 1:25).
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, z powodu świadectwa męczenników.
Ludzie i rządy ustawicznie starały się zniszczyć wiarę w Boga. Chrześcijanie byli niemiłosiernie prześladowani, bezwzględnie torturowani; Biblie były palone, jej posłańcy byli kamienowani, rzucani na pożarcie dzikim zwierzętom, gotowani w oleju; zabijano jej proroków i mordowano jej naśladowców (Hbr 11:32-38; Obj 6:9).
Jednak takie mnóstwo świadków (Hbr 12:1–3), zarówno mężczyzn, jak i kobiet, umierając na świadectwo o Jezusie Chrystusie, wszyscy trzymali się biblijnej zasady miłości. Nigdy się nie mścili, nigdy nie oddawali złym za złe, nigdy nie życzyli swoim prześladowcom nieszczęścia. Oni żyli i umarli w miłości. Oni nie umiłowali swojego życia, ale oddali je dla niego (Obj 12:11).
Oni wierzyli słowom Jezusa: Miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem (J 13:34). Sługa nie jest większy niż jego pan (J 13:16). My znamy prawdziwą miłość na przykładzie Chrystusa, który umarł za nas. Tak samo my powinniśmy kłaść życie za innych wierzących (1J 3:16). Największa miłość jest okazywana wtedy, kiedy ktoś kładzie swoje życie za przyjaciół (J 15:13).
Jeżeli takie mnóstwo ludzi złożyło swoje życie w miłości na świadectwo ewangelii, to jest to zdumiewające. To coś więcej, niż powód polityczny lub religijny. To musi być coś, co ma głębokie znaczenie.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na przykładzie ludzi, którzy nauczyli mnie w to wierzyć.
Oni nie byli gwałcicielami ani zboczeńcami seksualnymi, ani buntownikami, ani złodziejami, nie byli tymi, którzy nie płacą swoich długów, czy nieuczciwymi w interesach; oni nigdy nie wywoływali rozruchów ani nie niszczyli cudzej łasności.
To byli ludzie spokojni, dobrzy, miłujący — to trzon naszego społeczeństwa. Im mogę ufać. Oni by woleli umrzeć, niż skłamać. Oni budowali, a nie niszczyli. Oni ciężko pracowali, nie byli leniwymi obibokami. Ich domy i ich życie było czyste i pełne miłości.
Oni nie bili ani nie prześladowali swoich bliskich lub dzieci. Ich rodziny modliły się i pracowały razem. W ich domach rządziła miłość.
To wszystko mnie przekonało.
Oni wierzyli Biblii. Żyli zgodnie z jej świętymi zasadami. Im mogę zaufać. Owoc ich życia był taki, jakiego ja pragnąłem.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na podstawie życia Chrystusa.
Jezus Chrystus był dobrym człowiekiem. On był uprzejmy i pełen miłości, mąż pokoju i dobrych uczynków. On troszczył się o każdego pojedynczego człowieka, bez względu na wiek, status socjalny i ekonomiczny, kolor, rasę i płeć.
On popierał zasady, które są kamieniami węgielnymi najlepszych i najbardziej wolnych społeczeństw w historii. On nigdy nie nienawidził i nie zazdrościł. On nigdy nie szukał zemsty i nie wydawał sądów. On miłował, uzdrawiał, pomagał i zachęcał.
On utożsamiał się z tymi, którzy nie mieli przyjaciół. Kochał tych, których było najtrudniej kochać i błogosławił najbardziej niegodnych.
Jego zasady życia były najbardziej prowokujące ze wszystkich przywódców, jacy kiedykolwiek żyli.
Jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak wy im czyńcie (Łk 6:31).
On powiedział: Miłujcie swoich nieprzyjaciół, błogosławcie tych, którzy was przeklinają i czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tymi, którzy was wykorzystują i prześladują; abyście byli dziećmi waszego Ojca, który jest w niebie (Mt 5:44-45).
Jezus wierzył Pismom. On je cytował, jako bezsprzeczne słowo od Boga. Żył nim, dowodził jego prawdziwości i wprowadzał je w czyn. On był dobry i uczciwy, bez skazy i winy. Ja mogę Mu zaufać bardziej, niż jakiemukolwiek innemu nauczycielowi.
Kiedy On uzdrawiał trędowatych, chorych i wzbudzał z martwych, ludzie niewierzący próbowali Go zabić. Kiedy powodował, że chromi chodzili, był oskarżany, że uzdrawia poprzez moc diabła. Kiedy pomagał ludziom w potrzebach, planowali Jego zniszczenie. Nawet dzisiaj w niektórych rejonach ci, którzy nie wierzą Biblii, są często wybuchowi, gwałtowni i bez skrupułów sprzeciwiają się wierze chrześcijańskiej. Oni wydają się nienawidzić prostej wiary i chcą ją zniszczyć, jakby pokój i miłość oraz uzdrowieńczy wpływ Jezusa Chrystusa mógł przeszkodzić im w ich wpływach na społeczeństwo.
Wreszcie oponenci i nienawidzący Jezusa powiedzieli tyle kłamstw o Chrystusie i zorganizowali tyle spisków na Jego życie, że udało im się uzyskać pozwolenie na Jego ukrzyżowanie.
Poprzez ten straszny proces i fałszywe oskarżenia przeciw Niemu, On się nie mścił ani nie był szorstkim lub nieuprzejmym. W momencie swojej śmierci modlił się o przebaczenie dla nich (Łk 23:34).
Piłat powiedział: Żadnej winy w tym człowieku nie znajduję (Mk 14:49). On wyjaśniał im (ludziom) całe Pismo Święte (Łk 24:27). On otwierał im pisma, by je mogli zrozumieć (Łk 24:32,45). On kazał im badać pisma (J 5:39) i pytał przywódców religijnych, czy nie czytali w pismach (Mk 12:10). Kiedy czynił cuda i nauczał, powiedział, że to dlatego, by wypełniły się pisma (J 13:18; 17:12; 19:24,28,36).
Dziewięćdziesiąt razy w Nowym Testamencie znajdujemy zachęcenia, by wierzyć w to, co jest napisane, ponieważ jest to Słowo Boże i ono się wypełni.
Jezus dowiódł prawdziwości Pisma Świętego. Jego narodzenie, życie, śmierć i zmartwychwstanie, jak również Jego nauki i cuda, były przepowiedziane w szczegółach w Piśmie Świętym setki lat wcześniej.
Wszystko, co Chrystus czynił, dowodziło, że pisma te były Słowem Bożym — Bożymi obietnicami i że ktokolwiek im zaufa i będzie na nich polegać, Bóg je wypełni. To jest bardzo dobry powód do wierzenia Biblii, szczególnie, jeżeli porównamy ją z zamieszaniem, zmiennymi zdaniami i niekończącymi się sporami tych, którzy odrzucają prawdy Biblii.
Zdrowy rozsądek nakłania mnie do zaufania Jezusowi i do ufania dobrym, wiernym chrześcijanom każdej generacji od czasu Chrystusa. Roztropność pobudza mnie do wierzenia Biblii.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, z powodu tego, co stało się po ukrzyżowaniu.
Angielskie tłumaczenie Living Bibie mówi, że po Jego śmierci i pogrzebaniu On pojawiał się od czasu do czasu naprawdę żywy i dowiódł im na wiele sposobów, że to naprawdę Jego widzieli (Dz 1:3).
Oni Go widzieli, dotykali i rozmawiali z Nim. Widzieli, jak jadł chleb i rybę. Przypatrzyli się ranom na Jego rękach, nogach i boku. Tego wszystkiego doświadczyli po Jego zmartwychwstaniu. (J 20:14,20; 20:26-27; 21:4-14, Łk 24:13-15; 24:30,31,36-46).
Widział go Szczepan (Dz 7:54–60).
Sauł z Tarsu, bezwzględny prześladowca pierwszych wierzących, zobaczył Pana (Dz 9:2-8; 26:13-15) i stał się pokornym naśladowcą Chrystusa.
Widział Go Kefas. Pięćset ludzi widziało Go naraz. Widział Go Jakub i wszyscy inni apostołowie (lKo 15:5-7).
Ich życie było znane z nieposzlakowanej szczerości i prawego charakteru.
Prawie przez dwadzieścia wieków niezliczone zastępy świadków zapisały swoje świadectwo, że ukazał im się Pan. Widzieli Go żywego.
By opisać wszystkie przypadki indywidualnego spotkania z Chrystusem nawet w obecnym wieku, byłoby trzeba wielu ksiąg.
Chcę dodać do niezliczonych świadectw również moje własne świadectwo. Osobiście widziałem Pana — żywego. Przyszedł do mojego pokoju o szóstej rano i widziałem Go tak wyraźnie, jak mogę zobaczyć każdego z was.
Od tego przeżycia moja żona i ja podróżujemy już przez ponad 50 lat i głosimy ewangelię dla tłumów ludzi od 20.000 do ponad 300.000 w ponad 73 krajach.
W czasie prawie każdej krucjaty, którą prowadziliśmy, ktoś, a często wielu widziało Pana — zawsze błogosławiącego, zbawiającego, uzdrawiającego i pomagającego ludziom.
Pewien muzułmanin w Indonezji zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Dżakarcie i widział, jak krew spływała z Jego ciała, kiedy wisiał na krzyżu. Ten muzułmanin stał się naśladowcą Jezusa.
Pewien Hindus w Indiach zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Lucknow i wtedy jego ślepe oczy zostały otwarte i odzyskał wzrok.
Człowiek niewidomy na Kubie, w czasie naszej krucjaty w Camaguey zobaczył go w jasnym świetle i odzyskał wzrok.
W Chile słynny kryminalista zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Santiago i został przemieniony w wiernego chrześcijanina. Ojciec alkoholik z Gwatemali, który bił swoje dzieci, zobaczył Go w czasie naszej krucjaty i nawrócił się. Pewna nieszczęśliwa kobieta, umierająca na raka, zobaczywszy Go w tym samym czasie, została natychmiast uzdrowiona.
W Tajlandii ponad stu buddystów równocześnie zobaczyło Pana Jezusa, stojącego nad tłumem podczas ewangelizacji. Czy stu buddystów mogło naraz skłamać, że widzieli Chrystusa? Większość z nich tej nocy się nawróciła.
Pewien agnostyczny biznesmen w Holandii zobaczył Jezusa w czasie naszej krucjaty w Hadze i stał się prawdziwym chrześcijaninem. Śpiewak w cygańskim klubie nocnym we Francji zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Lille i stał się kaznodzieją ewangelii.
Niedawno słuchałem ogólnokrajowego programu naukowego, w którym pewien naukowiec świadczył o swoim przeżyciu, które miał, kiedy zobaczył Pana, stojącego po prawej stronie tronu Bożego (tak jak Szczepan, Dz 7:56) i wtedy przyjął Chrystusa i narodził się na nowo. Apelował do wszystkich naukowców, by wierzyli w Boga.
Jeden z najbardziej znanych amerykańskich powstańców komunistycznych niedawno nawrócił się do Jezusa Chrystusa. Wcześniej żył on w narzuconym przez siebie wygnaniu przez siedem lat. Będąc na południu Francji, martwił się o swoje życie i o swojego małego synka. Kiedy popatrzył na niebo, zobaczył Jezusa Chrystusa, który pojawił się przed nim. Upadł na swoje kolana i narodził się na nowo.
Myślę, że to są bardzo ważne powody, by wierzyć w Biblię. Przez prawie cztery dekady my również byliśmy świadkami takich samych cudów, jakie przeżywał Jezus podczas Swojej ziemskiej służby. Te rzeczy dowodzą, że On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki (Hbr 13:8).
Na Jamajce widzieliśmy 125 głuchoniemych, którzy zostali uzdrowieni. Podczas tylko jednej krucjaty w Japonii 45 głuchoniemych odzyskało mowę i słuch. Sześćdziesięciu dwóch niewidomych ludzi w Kenii otrzymało wzrok, ponad 40 w Nigerii i 30 w Indonezji. Jedenastu trędowatych było uzdrowionych w Puerto Rico, 14 w Afryce i 8 w Ameryce Południowej.
Stosy kuł zostawiali chromi ludzie w Nowym Jorku, w Chile, w Kolumbii. Wiele guzów i raków zostało uzdrowione w Trynidadzie, Kostaryce, Holandii i Francji. Na całym świecie przez prawie cztery dekady widzieliśmy dowody na to, że Biblia jest prawdą.
Ja wierzę Biblii również na podstawie tego wszystkiego, co wydarzyło się po zmartwychwstaniu Chrystusa.
Biblia jest Słowem Bożym. Ono jest prawdą.
Kiedy zapisywano cuda Chrystusa, Jan powiedział: I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze. Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego (Mt 8:17).
Kiedy rzesze ludzi chorych i opętanych przez demony zostało uzdrowione przez Chrystusa, Biblia mówi, że to zostało dokonane, Aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł (Mt 8:17).
Cuda były dowodem, że Pismo Święte było prawdą wtedy. Tak jest i dzisiaj, a wiedza o cudach jest nawet obfitsza w tym wieku, dzięki radiu i telewizji.
Znany naukowiec powiedział niedawno: „Wszystko, co było w nauce absolutne, rozpada się. Musimy po prostu wrócić do Boga i Biblii. Nie ma innej odpowiedzi na zagadnienia życia”.
Dziekuję za wcześniejszy list,również cie bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuje za zdjecia.
Dziś ,w tym lisćie chciałbym napisac ci coś ,o czym jeszcze napewno nie wiesz ale ja ,z całą
pewnością Cię uświadomie.
Wiem że nie za bardzo wierzysz w Chrystusa,skoro jesteś chrześcijanem a także katolikiem,powinieneś być wierzącym tak jak ja. Popatrz,co niedziela chodzę do kosciola.Tydzień ma 168 godzin a Ty nie poswięcisz godziny na mszę ? 10 Minut na modlitwę ?
Spróbuj przez ten miesiąc chodzić do koscioła,a zapewniam Cię że wiara w Boga napewno przywróci Cię do życia katolickiego.Serdecznie pozdrawiam i całuje.
<twój podpis>
P.S-Wpadnij do mnie jak bedziesz szedł /szła do koscioła, pójdziemy razem :)
BY NAPRAWDĘ ŻYĆ dobrym życiem, twoja wiara musi opierać się na absolutnej wierze w Biblię, jako natchnione Słowo Boże. Chcę podzielić się z wami pięcioma głównymi powodami, dlaczego wierzę, że Biblia jest prawdą.
Napisałem je dla zwykłych ludzi, którzy chcą wierzyć w Biblię. Mógłbym zapisać całe tomy informacji teologicznych, ale nie przekonałbym tym nikogo, jeżeli ktoś nie chce wierzyć.
Kiedy Chrystus wskrzesił Łazarza z martwych, niektórzy postanowili Go zabić. Nawet wskrzeszenie kogoś z martwych nie mogło przełamać ich własnych uprzedzeń. Ludzka natura się nie zmieniła. Dlatego mówię, że to są proste, praktyczne powody wiary w Biblię. Są one napisane po to, by pomóc ci wierzyć i żyć szczęśliwym życiem, które Bóg dla ciebie zaplanował.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na podstawie jej zawartości i zgodności.
Czterdziestu różnych ludzi; pasterzy, rybaków, polityków, książąt, poetów, filozofów, mężów stanu, proroków, celników i lekarzy, którzy żyli na przestrzeni prawie dwóch tysiącleci, napisało 66 różnych ksiąg; historii, poezji, proroctw, listów, przypowieści, podobieństw, alegorii i przemówień.
Ci różni pisarze, pochodzący z różnych kultur i tradycji, pisali w różnych krajach, rozciągających się na dwóch kontynentach, oddalonych od siebie o setki mil. Wśród nich nie ma niezgodności i ani cienia bezładu. Te pisma zawierają jeden system doktrynalny i jeden plan zbawienia, jeden porządek etyczny, jedne zasady wiary i jedną historię miłości i odkupienia.
Oddzielonych przez setki mil i rozsianych przez wieki czasu, tych 40 autorów, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, pisało z Syrii, Arabii, Włoch, Grecji,z pustyni Synaj, z Judei, z lochów więzienia rzymskiego, z wyspy Patmos, z pałaców góry Syjon i z Susan, znad rzek Babilonu i Chedaru. Jak mogli oni osiągnąć taką zgodność i wspólność myśli?
Czy tych wielu pisarzy z tylu kultur mogło ulec temu samemu zwiedzeniu? Byłoby to trudne do uwierzenia i logika skłania mnie do uwierzenia, że to, co oni powiedzieli i zapisali, było inspirowane przez Boga dla dobra ludzkości.
Było to sprawdzane aż przez dwadzieścia wieków. Historia nie zna zapisu o jakiejkolwiek osobie lub społeczeństwie, które próbowałyby je ulepszyć. Żadne z dotychczasowych odkryć archeologicznych nie zaprzeczyło Bożemu Słowu, a raczej zawstydziły one tych, którzy z niego szydzili. Czym więcej je czytam, tym więcej mu wierzę.
Naukowcy, którzy w nie wątpią, nie mogą udowodnić, że ono się myli. Przeciwnie, każde nowe odkrycie naukowe zostało już opisane w Biblii.
Naukowcy popełnili niezliczone błędy. Jeszcze kilkaset lat temu uważali, że ziemia jest płaska, a w roku 1890 wielki inżynier powiedział: „Zdrowy rozum podpowiada, że gdyby zbudowano pojazd bez koni, któryby jechał z prędkością 50 mil na godzinę, jego kierowca nie mógłby oddychać”. Jeszcze nie tak dawno wysokie ciśnienie krwi było leczone przez upuszczanie krwi pacjentowi.
Ale slowo Pana trwa na wieki, a jest to słowo, które wam jest zwiastowane (1Pt 1:25).
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, z powodu świadectwa męczenników.
Ludzie i rządy ustawicznie starały się zniszczyć wiarę w Boga. Chrześcijanie byli niemiłosiernie prześladowani, bezwzględnie torturowani; Biblie były palone, jej posłańcy byli kamienowani, rzucani na pożarcie dzikim zwierzętom, gotowani w oleju; zabijano jej proroków i mordowano jej naśladowców (Hbr 11:32-38; Obj 6:9).
Jednak takie mnóstwo świadków (Hbr 12:1–3), zarówno mężczyzn, jak i kobiet, umierając na świadectwo o Jezusie Chrystusie, wszyscy trzymali się biblijnej zasady miłości. Nigdy się nie mścili, nigdy nie oddawali złym za złe, nigdy nie życzyli swoim prześladowcom nieszczęścia. Oni żyli i umarli w miłości. Oni nie umiłowali swojego życia, ale oddali je dla niego (Obj 12:11).
Oni wierzyli słowom Jezusa: Miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem (J 13:34). Sługa nie jest większy niż jego pan (J 13:16). My znamy prawdziwą miłość na przykładzie Chrystusa, który umarł za nas. Tak samo my powinniśmy kłaść życie za innych wierzących (1J 3:16). Największa miłość jest okazywana wtedy, kiedy ktoś kładzie swoje życie za przyjaciół (J 15:13).
Jeżeli takie mnóstwo ludzi złożyło swoje życie w miłości na świadectwo ewangelii, to jest to zdumiewające. To coś więcej, niż powód polityczny lub religijny. To musi być coś, co ma głębokie znaczenie.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na przykładzie ludzi, którzy nauczyli mnie w to wierzyć.
Oni nie byli gwałcicielami ani zboczeńcami seksualnymi, ani buntownikami, ani złodziejami, nie byli tymi, którzy nie płacą swoich długów, czy nieuczciwymi w interesach; oni nigdy nie wywoływali rozruchów ani nie niszczyli cudzej łasności.
To byli ludzie spokojni, dobrzy, miłujący — to trzon naszego społeczeństwa. Im mogę ufać. Oni by woleli umrzeć, niż skłamać. Oni budowali, a nie niszczyli. Oni ciężko pracowali, nie byli leniwymi obibokami. Ich domy i ich życie było czyste i pełne miłości.
Oni nie bili ani nie prześladowali swoich bliskich lub dzieci. Ich rodziny modliły się i pracowały razem. W ich domach rządziła miłość.
To wszystko mnie przekonało.
Oni wierzyli Biblii. Żyli zgodnie z jej świętymi zasadami. Im mogę zaufać. Owoc ich życia był taki, jakiego ja pragnąłem.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, na podstawie życia Chrystusa.
Jezus Chrystus był dobrym człowiekiem. On był uprzejmy i pełen miłości, mąż pokoju i dobrych uczynków. On troszczył się o każdego pojedynczego człowieka, bez względu na wiek, status socjalny i ekonomiczny, kolor, rasę i płeć.
On popierał zasady, które są kamieniami węgielnymi najlepszych i najbardziej wolnych społeczeństw w historii. On nigdy nie nienawidził i nie zazdrościł. On nigdy nie szukał zemsty i nie wydawał sądów. On miłował, uzdrawiał, pomagał i zachęcał.
On utożsamiał się z tymi, którzy nie mieli przyjaciół. Kochał tych, których było najtrudniej kochać i błogosławił najbardziej niegodnych.
Jego zasady życia były najbardziej prowokujące ze wszystkich przywódców, jacy kiedykolwiek żyli.
Jak chcecie, aby wam ludzie czynili, tak wy im czyńcie (Łk 6:31).
On powiedział: Miłujcie swoich nieprzyjaciół, błogosławcie tych, którzy was przeklinają i czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tymi, którzy was wykorzystują i prześladują; abyście byli dziećmi waszego Ojca, który jest w niebie (Mt 5:44-45).
Jezus wierzył Pismom. On je cytował, jako bezsprzeczne słowo od Boga. Żył nim, dowodził jego prawdziwości i wprowadzał je w czyn. On był dobry i uczciwy, bez skazy i winy. Ja mogę Mu zaufać bardziej, niż jakiemukolwiek innemu nauczycielowi.
Kiedy On uzdrawiał trędowatych, chorych i wzbudzał z martwych, ludzie niewierzący próbowali Go zabić. Kiedy powodował, że chromi chodzili, był oskarżany, że uzdrawia poprzez moc diabła. Kiedy pomagał ludziom w potrzebach, planowali Jego zniszczenie. Nawet dzisiaj w niektórych rejonach ci, którzy nie wierzą Biblii, są często wybuchowi, gwałtowni i bez skrupułów sprzeciwiają się wierze chrześcijańskiej. Oni wydają się nienawidzić prostej wiary i chcą ją zniszczyć, jakby pokój i miłość oraz uzdrowieńczy wpływ Jezusa Chrystusa mógł przeszkodzić im w ich wpływach na społeczeństwo.
Wreszcie oponenci i nienawidzący Jezusa powiedzieli tyle kłamstw o Chrystusie i zorganizowali tyle spisków na Jego życie, że udało im się uzyskać pozwolenie na Jego ukrzyżowanie.
Poprzez ten straszny proces i fałszywe oskarżenia przeciw Niemu, On się nie mścił ani nie był szorstkim lub nieuprzejmym. W momencie swojej śmierci modlił się o przebaczenie dla nich (Łk 23:34).
Piłat powiedział: Żadnej winy w tym człowieku nie znajduję (Mk 14:49). On wyjaśniał im (ludziom) całe Pismo Święte (Łk 24:27). On otwierał im pisma, by je mogli zrozumieć (Łk 24:32,45). On kazał im badać pisma (J 5:39) i pytał przywódców religijnych, czy nie czytali w pismach (Mk 12:10). Kiedy czynił cuda i nauczał, powiedział, że to dlatego, by wypełniły się pisma (J 13:18; 17:12; 19:24,28,36).
Dziewięćdziesiąt razy w Nowym Testamencie znajdujemy zachęcenia, by wierzyć w to, co jest napisane, ponieważ jest to Słowo Boże i ono się wypełni.
Jezus dowiódł prawdziwości Pisma Świętego. Jego narodzenie, życie, śmierć i zmartwychwstanie, jak również Jego nauki i cuda, były przepowiedziane w szczegółach w Piśmie Świętym setki lat wcześniej.
Wszystko, co Chrystus czynił, dowodziło, że pisma te były Słowem Bożym — Bożymi obietnicami i że ktokolwiek im zaufa i będzie na nich polegać, Bóg je wypełni. To jest bardzo dobry powód do wierzenia Biblii, szczególnie, jeżeli porównamy ją z zamieszaniem, zmiennymi zdaniami i niekończącymi się sporami tych, którzy odrzucają prawdy Biblii.
Zdrowy rozsądek nakłania mnie do zaufania Jezusowi i do ufania dobrym, wiernym chrześcijanom każdej generacji od czasu Chrystusa. Roztropność pobudza mnie do wierzenia Biblii.
WIERZĘ, że Biblia jest prawdą, z powodu tego, co stało się po ukrzyżowaniu.
Angielskie tłumaczenie Living Bibie mówi, że po Jego śmierci i pogrzebaniu On pojawiał się od czasu do czasu naprawdę żywy i dowiódł im na wiele sposobów, że to naprawdę Jego widzieli (Dz 1:3).
Oni Go widzieli, dotykali i rozmawiali z Nim. Widzieli, jak jadł chleb i rybę. Przypatrzyli się ranom na Jego rękach, nogach i boku. Tego wszystkiego doświadczyli po Jego zmartwychwstaniu. (J 20:14,20; 20:26-27; 21:4-14, Łk 24:13-15; 24:30,31,36-46).
Widział go Szczepan (Dz 7:54–60).
Sauł z Tarsu, bezwzględny prześladowca pierwszych wierzących, zobaczył Pana (Dz 9:2-8; 26:13-15) i stał się pokornym naśladowcą Chrystusa.
Widział Go Kefas. Pięćset ludzi widziało Go naraz. Widział Go Jakub i wszyscy inni apostołowie (lKo 15:5-7).
Ich życie było znane z nieposzlakowanej szczerości i prawego charakteru.
Prawie przez dwadzieścia wieków niezliczone zastępy świadków zapisały swoje świadectwo, że ukazał im się Pan. Widzieli Go żywego.
By opisać wszystkie przypadki indywidualnego spotkania z Chrystusem nawet w obecnym wieku, byłoby trzeba wielu ksiąg.
Chcę dodać do niezliczonych świadectw również moje własne świadectwo. Osobiście widziałem Pana — żywego. Przyszedł do mojego pokoju o szóstej rano i widziałem Go tak wyraźnie, jak mogę zobaczyć każdego z was.
Od tego przeżycia moja żona i ja podróżujemy już przez ponad 50 lat i głosimy ewangelię dla tłumów ludzi od 20.000 do ponad 300.000 w ponad 73 krajach.
W czasie prawie każdej krucjaty, którą prowadziliśmy, ktoś, a często wielu widziało Pana — zawsze błogosławiącego, zbawiającego, uzdrawiającego i pomagającego ludziom.
Pewien muzułmanin w Indonezji zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Dżakarcie i widział, jak krew spływała z Jego ciała, kiedy wisiał na krzyżu. Ten muzułmanin stał się naśladowcą Jezusa.
Pewien Hindus w Indiach zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Lucknow i wtedy jego ślepe oczy zostały otwarte i odzyskał wzrok.
Człowiek niewidomy na Kubie, w czasie naszej krucjaty w Camaguey zobaczył go w jasnym świetle i odzyskał wzrok.
W Chile słynny kryminalista zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Santiago i został przemieniony w wiernego chrześcijanina. Ojciec alkoholik z Gwatemali, który bił swoje dzieci, zobaczył Go w czasie naszej krucjaty i nawrócił się. Pewna nieszczęśliwa kobieta, umierająca na raka, zobaczywszy Go w tym samym czasie, została natychmiast uzdrowiona.
W Tajlandii ponad stu buddystów równocześnie zobaczyło Pana Jezusa, stojącego nad tłumem podczas ewangelizacji. Czy stu buddystów mogło naraz skłamać, że widzieli Chrystusa? Większość z nich tej nocy się nawróciła.
Pewien agnostyczny biznesmen w Holandii zobaczył Jezusa w czasie naszej krucjaty w Hadze i stał się prawdziwym chrześcijaninem. Śpiewak w cygańskim klubie nocnym we Francji zobaczył Go w czasie naszej krucjaty w Lille i stał się kaznodzieją ewangelii.
Niedawno słuchałem ogólnokrajowego programu naukowego, w którym pewien naukowiec świadczył o swoim przeżyciu, które miał, kiedy zobaczył Pana, stojącego po prawej stronie tronu Bożego (tak jak Szczepan, Dz 7:56) i wtedy przyjął Chrystusa i narodził się na nowo. Apelował do wszystkich naukowców, by wierzyli w Boga.
Jeden z najbardziej znanych amerykańskich powstańców komunistycznych niedawno nawrócił się do Jezusa Chrystusa. Wcześniej żył on w narzuconym przez siebie wygnaniu przez siedem lat. Będąc na południu Francji, martwił się o swoje życie i o swojego małego synka. Kiedy popatrzył na niebo, zobaczył Jezusa Chrystusa, który pojawił się przed nim. Upadł na swoje kolana i narodził się na nowo.
Myślę, że to są bardzo ważne powody, by wierzyć w Biblię. Przez prawie cztery dekady my również byliśmy świadkami takich samych cudów, jakie przeżywał Jezus podczas Swojej ziemskiej służby. Te rzeczy dowodzą, że On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki (Hbr 13:8).
Na Jamajce widzieliśmy 125 głuchoniemych, którzy zostali uzdrowieni. Podczas tylko jednej krucjaty w Japonii 45 głuchoniemych odzyskało mowę i słuch. Sześćdziesięciu dwóch niewidomych ludzi w Kenii otrzymało wzrok, ponad 40 w Nigerii i 30 w Indonezji. Jedenastu trędowatych było uzdrowionych w Puerto Rico, 14 w Afryce i 8 w Ameryce Południowej.
Stosy kuł zostawiali chromi ludzie w Nowym Jorku, w Chile, w Kolumbii. Wiele guzów i raków zostało uzdrowione w Trynidadzie, Kostaryce, Holandii i Francji. Na całym świecie przez prawie cztery dekady widzieliśmy dowody na to, że Biblia jest prawdą.
Ja wierzę Biblii również na podstawie tego wszystkiego, co wydarzyło się po zmartwychwstaniu Chrystusa.
Biblia jest Słowem Bożym. Ono jest prawdą.
Kiedy zapisywano cuda Chrystusa, Jan powiedział: I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze. Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego (Mt 8:17).
Kiedy rzesze ludzi chorych i opętanych przez demony zostało uzdrowione przez Chrystusa, Biblia mówi, że to zostało dokonane, Aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł (Mt 8:17).
Cuda były dowodem, że Pismo Święte było prawdą wtedy. Tak jest i dzisiaj, a wiedza o cudach jest nawet obfitsza w tym wieku, dzięki radiu i telewizji.
Znany naukowiec powiedział niedawno: „Wszystko, co było w nauce absolutne, rozpada się. Musimy po prostu wrócić do Boga i Biblii. Nie ma innej odpowiedzi na zagadnienia życia”.
Witaj Mateuszu !
Dziekuję za wcześniejszy list,również cie bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuje za zdjecia.
Dziś ,w tym lisćie chciałbym napisac ci coś ,o czym jeszcze napewno nie wiesz ale ja ,z całą
pewnością Cię uświadomie.
Wiem że nie za bardzo wierzysz w Chrystusa,skoro jesteś chrześcijanem a także katolikiem,powinieneś być wierzącym tak jak ja. Popatrz,co niedziela chodzę do kosciola.Tydzień ma 168 godzin a Ty nie poswięcisz godziny na mszę ? 10 Minut na modlitwę ?
Spróbuj przez ten miesiąc chodzić do koscioła,a zapewniam Cię że wiara w Boga napewno przywróci Cię do życia katolickiego.Serdecznie pozdrawiam i całuje.
<twój podpis>
P.S-Wpadnij do mnie jak bedziesz szedł /szła do koscioła, pójdziemy razem :)