Napisz list do kogoś (kolegi), kto opuszcza niedzielną mszę świętą i wytłumacz dlaczego jest to wielkim złem i odrzuceniem zmartwychwstania do życia w chwale.
PoOomocy.! ;( Za najlepsze daję naj. ;*
pudelkomarzen21
Drogi Robercie! Wiem , ze często opuszczasz msze świętą, i dlatego w tej sprawie do Ciebie pisze..Jest to bardzo złe, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co znaczy msza święta, najświętszy sakrament. Pan Jezus oddał za nas i nasze grzechy życie na krzyżu, bardzo cierpiał. Jeśli nie chodzisz na msze świętą, to znaczy ze tego nie doceniasz, nie rozumiesz przesłania Biblii, dziesięciu przykazań.Tak jak mówi III przykazanie Boże 'Pamiętaj abyś dzień święty święcił". Mówi ono nam o tym byśmy znajdowali czas na otaczanie czcią , wyrażaniem szacunku Stwórcy i Odkupicielowi. Obowiązek świętowania niedzieli ma zabezpieczyć człowiekowi właściwy rozwój wiary, życia z Bogiem. Zapamiętaj sobie że zaniedbywanie obowiązku uczestnictwa w Eucharystii jest poważnym wykroczeniem przeciw Bogu, bo powoduje utratę wiary, jej osłabienie, a więc niszczenie własnego szczęścia i życia, któremu wieczne trwanie może zapewnić tylko Bóg.Mam nadzieję ze wziąłeś sobie to do serca.. Pozdrawiam Ewka
czekam na naj
1 votes Thanks 3
Ashantee
Bobrów, 16.04.2010 Drogi.......! Na początku mojego listu chciałabym Cię pozdrowić i uprzedzić, że pisząc go nie chciałam zrobić Ci przykrości. Wybacz, jeśli coś zabrzmi obraźliwie... Zauważyłam, że ostatnio w ogóle nie uczęszczasz na Msze Św. w naszym kościele. Szczerze mówiąc, nie mogę zrozumieć dlaczego tak postępujesz. Przecież każde spotkanie z Bogiem to wielki dar. Możesz z nim porozmawiać, o coś poprosić... Czy jest to rzeczywiście tak przykre? Trudno mi pojąć jak można ignorować wszelkie zaproszenia na takie spotkania (zwłaszcza z kimś tak wielkim). Powinieneś właśnie Z NIM porozmawiać. To właśnie Jemu powinieneś złożyć swoje troski. Pan Jezus umarł dla nas na krzyżu. Jaki większy może być dar? My składamy mu w ofierze tylko godzinę w tygodniu, której zresztą nie marnujemy, bo otrzymujemy za to wiele łask. Czy nie doceniasz tego, że budzisz się każdego dnia? Czy są Ci obojętne wszystkie sukcesy jakie odnosisz w swoim życiu? Wbrew pozorom to Panu Bogu je wszystkie zawdzięczasz. Zrozum, że nie możesz wiecznie uciekać przed Panem. Każdy z nas powinien dać Mu wszystko, co najlepsze od siebie. Spróbuj chociaż raz iść na Mszę Świętą, a jeśli jej nie zrozumiesz- zapytaj kogoś. Na pewno chętnie odpowie. Naprawdę nie warto odrzucać Pana Boga... Wierzę, że przyjąłeś to tylko jak poradę, ponieważ nie chciałabym, żeby to upomnienie z mojej strony nas poróżniło. Kończę ten list z nadzieją, że udało mi się Cię przekonać...
Buba
1 votes Thanks 1
Aleksa19955
Czesc Tomek ! Gosciu co tam u ciebie? Nadal chorujesz ? Z twojego ostatniego listu wywnioskowałem ze nie chodzisz w niedziele do kosciola. Czlowieku ,opanuj sie! Nie wiesz ze to czyste ZLO?! Myslisz ze jak raz na 2 miesiace pójdziesz do kosciola to trafisz do nieba? No to powiem ci ze jestes w bledzie. Nie dos ze to grzech to jeszcze dobrowolnie rezygnujesz z eucharystii. To dopiero wielki grzech. Przez eucharystie jestes najblizej Boga, a blizej sie chyba nie da. A tak to masz te swoje grzechy: nie chodzisz do kosciola ( a niemowie ze codziennie , wystarcza ta niedziela co tydzien), nie uczestniczysz w eucharystii , nie spowiadasz sie. Jesli sie teraz nie opamietasz i nie zejdziesz ze zlej drogi to nie doznasz zbawienia. A to dla chrescijanina bardzo wazne. Mam nadzieje ze Ci troche nadadalem do tego lba i opamietasz sie. Odpisz mi szybo
Wiem , ze często opuszczasz msze świętą, i dlatego w tej sprawie do Ciebie pisze..Jest to bardzo złe, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co znaczy msza święta, najświętszy sakrament.
Pan Jezus oddał za nas i nasze grzechy życie na krzyżu, bardzo cierpiał. Jeśli nie chodzisz na msze świętą, to znaczy ze tego nie doceniasz, nie rozumiesz przesłania Biblii, dziesięciu przykazań.Tak jak mówi III przykazanie Boże 'Pamiętaj abyś dzień święty święcił". Mówi ono nam o tym byśmy znajdowali czas na otaczanie czcią , wyrażaniem szacunku Stwórcy i Odkupicielowi. Obowiązek świętowania niedzieli ma zabezpieczyć człowiekowi właściwy rozwój wiary, życia z Bogiem.
Zapamiętaj sobie że zaniedbywanie obowiązku uczestnictwa w Eucharystii jest poważnym wykroczeniem przeciw Bogu, bo powoduje utratę wiary, jej osłabienie, a więc niszczenie własnego szczęścia i życia, któremu wieczne trwanie może zapewnić tylko Bóg.Mam nadzieję ze wziąłeś sobie to do serca..
Pozdrawiam Ewka
czekam na naj
Drogi.......!
Na początku mojego listu chciałabym Cię pozdrowić i uprzedzić, że pisząc go nie chciałam zrobić Ci przykrości. Wybacz, jeśli coś zabrzmi obraźliwie...
Zauważyłam, że ostatnio w ogóle nie uczęszczasz na Msze Św. w naszym kościele. Szczerze mówiąc, nie mogę zrozumieć dlaczego tak postępujesz. Przecież każde spotkanie z Bogiem to wielki dar. Możesz z nim porozmawiać, o coś poprosić... Czy jest to rzeczywiście tak przykre? Trudno mi pojąć jak można ignorować wszelkie zaproszenia na takie spotkania (zwłaszcza z kimś tak wielkim). Powinieneś właśnie Z NIM porozmawiać. To właśnie Jemu powinieneś złożyć swoje troski. Pan Jezus umarł dla nas na krzyżu. Jaki większy może być dar? My składamy mu w ofierze tylko godzinę w tygodniu, której zresztą nie marnujemy, bo otrzymujemy za to wiele łask. Czy nie doceniasz tego, że budzisz się każdego dnia? Czy są Ci obojętne wszystkie sukcesy jakie odnosisz w swoim życiu? Wbrew pozorom to Panu Bogu je wszystkie zawdzięczasz. Zrozum, że nie możesz wiecznie uciekać przed Panem. Każdy z nas powinien dać Mu wszystko, co najlepsze od siebie. Spróbuj chociaż raz iść na Mszę Świętą, a jeśli jej nie zrozumiesz- zapytaj kogoś. Na pewno chętnie odpowie. Naprawdę nie warto odrzucać Pana Boga...
Wierzę, że przyjąłeś to tylko jak poradę, ponieważ nie chciałabym, żeby to upomnienie z mojej strony nas poróżniło. Kończę ten list z nadzieją, że udało mi się Cię przekonać...
Buba
Gosciu co tam u ciebie? Nadal chorujesz ? Z twojego ostatniego listu wywnioskowałem ze nie chodzisz w niedziele do kosciola. Czlowieku ,opanuj sie! Nie wiesz ze to czyste ZLO?! Myslisz ze jak raz na 2 miesiace pójdziesz do kosciola to trafisz do nieba? No to powiem ci ze jestes w bledzie. Nie dos ze to grzech to jeszcze dobrowolnie rezygnujesz z eucharystii. To dopiero wielki grzech. Przez eucharystie jestes najblizej Boga, a blizej sie chyba nie da. A tak to masz te swoje grzechy: nie chodzisz do kosciola ( a niemowie ze codziennie , wystarcza ta niedziela co tydzien), nie uczestniczysz w eucharystii , nie spowiadasz sie. Jesli sie teraz nie opamietasz i nie zejdziesz ze zlej drogi to nie doznasz zbawienia. A to dla chrescijanina bardzo wazne.
Mam nadzieje ze Ci troche nadadalem do tego lba i opamietasz sie. Odpisz mi szybo
Czarek