NAPISZ LIST DO CZASOPISMA ŁODZIEŻOWEGO, W KTÓRYM WYRAZISZ SWOJĄ OPINIĘ NA TEMAT CZYSTOŚCI NARZECZEŃSKIEJ.
POMÓŻCIE PLISS
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Drdzy redaktorzy!
Zawodzą mnie informacje, które wypisujecie w swoim piśmie. Polecacie tam wszystkim młodym ludziom seks przedmałżeński, reklamujecie środki is psoby antykoncepcji. Czy Wy nie wiecie, że życie w ten sposób zniewala młodych ludzi. Oni są otwarci na świat, chcę "spróbować" wszystkiego, a Wy im podsuwacie samo zło.
O co dokłądnie mi chodzi? Narzeczeństwo, czyli okres przedślubny to czas na dostosowanie się do sibie. Ale nie chodzi wcale o dostosowanie fizyczne, ale wręcz przeciwnie. Trzeba nauczyć się sibie. Mamy wiedzieć, co nasz partner czy partnerka rob w wolnym czasie, jakie dziewczyna bierze tabletki an migrenę, jakie mamy kolory oczu i co jest nasza idea zyciowa. Bo powodmi wiekszosci rozwodów na pewno nie jest zle zycie "łóżkowe", ale własnieto, że nir rozgzyzlismy danej sooby przed slubem i po tym waznym wydarzeniu "dwie polówki" już do siebie nie pasują. Trzeba nauczyć się walczyć z problemami, aby w małżeństwie móc je wspólnie pokonywać.
Seks przedślubny? Owszem może być przyjemny. Ale nieraz przeżyty jest w strsie. A co jak zajde w ciaze? A co jak nakryją nas rodzice, sąsiedzi...? I po co to wszysko? Nie lepiej przezyć okres narzeczenstwa w czystości, a po ślubie, gdy już ta miłość będzie zatwierdzona przysięgą, oddać sobie nawzajem to, co mamy najważniejszego - siebie w dokladnym znaczeniu tego slowa.
Zachecam Panstwa do pisania artykułów właśnie w tym kierunku, bo Wy piszecie "co robić, żeby być szczęśliwym", ale te Wasze rady niejednokrotnie neiskutkują, a nawet zniewalają i unieszczesliwiaja młode osoby.
Z powazaniem
CZytelnik