Napisz krótkie opowiadanie o wymyślonym zdarzeniu i urzyć przynajmiej 10związki frazologiczne prosze !musze miec to zrobione do dzisiaj.
Ewawei111
Wczoraj Ania wstała lewą nogą. Cały dzień miała muchy w nosie, stroiła fochy... Humoru nie poprawiła jej jedynka z odpowiedzi, ale jak powtarza jej mama "jest w czepku urodzona". Nauczycielka pozwoliła poprawić złą ocenę i nie wykazała jej jako zagrożonej, chociaż dziewczyna przez cały rok szkolny nie kiwnęła nawet palcem w bucie. Feralna przygoda spotkało ją po południu. Chłopak dla którego straciła głowę (często patrzy na niego jak cielę na malowane wrota) miał lekcję matematyki w pobliżu miejsca, gdzie na lekcję czekała klasa Ani. Wyraźnie połknął bakcyla - siedział, nie odrywając wzroku od podręcznika. Dziewczyna zamiast bić się z myślami, wzięła byka za rogi. Podeszła i zagadała, ale obiekt westchnień nawet jej nie zauważył! Spiekła raka. Dopiero po dłuższych próbach nawiązania rozmowy ten się zreflektował i uśmiechnął czarująco. Po krótkiej wymianie zdań zaprosił ją wieczorem na randkę. Ania resztę dnia chodziła jak błędna owca. Gdy czekała w parku spociła się jak mysz w połogu - ale chłopak się nie zjawił. Następnego dnia przyjaciółka uświadomiła jej, że jest psem na kobiety i raczej nie zależało mu na spotkaniu. Zrobił ją w konia. Ania czuła się jak zbity pies i długo płakała jak bóbr. A koleżanka obiecała, że pokażą chłopakowi gdzie raki zimują!
Proszę o naj ;) i przepraszam za ewentualne błędy =D
Proszę o naj ;) i przepraszam za ewentualne błędy =D