Po pierwsze, o ile w Stanach Zjednoczonych nie zmieni się administracja, na co raczej zupełnie się nie zanosi, Polska nie będzie mogła liczyć na poparcie USA dla inicjatyw międzynarodowych nie uzgodnionych wcześniej z Niemcami i Rosją, uważanych przez Amerykanów za patronów naszej części świata. Po drugie, wątpię czy wynikające z przynależności do NATO gwarancje bezpieczeństwa dla Polski są warte więcej niż francuskie i angielskie w 1939 r.
Po pierwsze, o ile w Stanach Zjednoczonych nie zmieni się administracja, na co raczej zupełnie się nie zanosi, Polska nie będzie mogła liczyć na poparcie USA dla inicjatyw międzynarodowych nie uzgodnionych wcześniej z Niemcami i Rosją, uważanych przez Amerykanów za patronów naszej części świata. Po drugie, wątpię czy wynikające z przynależności do NATO gwarancje bezpieczeństwa dla Polski są warte więcej niż francuskie i angielskie w 1939 r.