W środkach masowego przekazu znajdziemy wiele artykułów poruszających kwestię stosunków państwa do kościoła. Dotyczą one religii w szkołach, na maturze, zapłodnień in vitro, przekazywania nieruchomości komunalnych, płacenia składki na kościół. I wiele innych . Problem ten porusza także W. Maziarski w artykule Newseek pt. "Duszpasterstwo państwowe" Rozpatruje on dwa tematy: matury z religii i refundacji zapłodnień in vitro. Rozumiem , że są różne. Łączy je jednak fakt, iż kościół ingeruje w sprawy państwa, nakazując jakie stanowisko ma zająć rząd w obecnej sytuacji. Sprawy te, bardzo kontrowersyjne mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Ja należę do tych drugich. Uważam, że matura to poważny egzamin sprawdzający ogólną wiedzę młodego człowieka, a nie egzamin sprawdzający jego wiarę. Religia na maturze to coś subiektywnego i z natury nie powinno być oceniane (no chyba, że nauka o religiach). Poto mamy egzamin do bierzmowania , żeby sprawdzić wiedzę o naszej wierze. Więc gdzie tu poszanowanie praw mniejszości...?! Jeśli chodzi o refundację zapłodnień in vitro ma rację autor artykułu, jak najbardziej kościół nie powinien się do tego mieszać. Może On powinien dawać wskazówki, rady, pomagać wątpiącym, organizować życie zagubionym i umierającym, a nie nakazywać rządowi jakie mają podjąć rozwiązania. Społeczeństwo wybrało po to parlament aby w jego imieniu podejmował ważne decyzje. Nie wybraliśmy kościoła ! Kościół chce rozwiązań radykalnych. Wydaje mi się jednak, że chce zawłaszczyć jak najwięcej, mieć wpływ na wszystko tak jak to było w czasach reformacji w XV w. Nie jest to dobrze widziane przez Polaków w naszych czasach. Ogół obywateli nie składa się przecież w 100 % z katolików ( są wśród nas grekokatolicy, zielonoświątkowcy, żydzi itp.). Taki dyktat kościoła to nic innego jak państwo wyznaniowe, tak jak kiedyś. Kościół narzucał wiarę a społeczeństwo miało sie dostosować. Czyżby nam to groziło...??? Póki co, rząd się jeszcze broni. Może ulegnie ? Nie wiadomo.. Ale powoli zmierzamy w kierunku władzy kościelnej.
ARTKUŁ PT. "DUSZPASTERSTWO PAŃSTWOWE"
W środkach masowego przekazu znajdziemy wiele artykułów poruszających kwestię stosunków państwa do kościoła. Dotyczą one religii w szkołach, na maturze, zapłodnień in vitro, przekazywania nieruchomości komunalnych, płacenia składki na kościół. I wiele innych .
Problem ten porusza także W. Maziarski w artykule Newseek pt. "Duszpasterstwo państwowe" Rozpatruje on dwa tematy: matury z religii i refundacji zapłodnień in vitro. Rozumiem , że są różne. Łączy je jednak fakt, iż kościół ingeruje w sprawy państwa, nakazując jakie stanowisko ma zająć rząd w obecnej sytuacji. Sprawy te, bardzo kontrowersyjne mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Ja należę do tych drugich.
Uważam, że matura to poważny egzamin sprawdzający ogólną wiedzę młodego człowieka, a nie egzamin sprawdzający jego wiarę. Religia na maturze to coś subiektywnego i z natury nie powinno być oceniane (no chyba, że nauka o religiach). Poto mamy egzamin do bierzmowania , żeby sprawdzić wiedzę o naszej wierze. Więc gdzie tu poszanowanie praw mniejszości...?!
Jeśli chodzi o refundację zapłodnień in vitro ma rację autor artykułu, jak najbardziej kościół nie powinien się do tego mieszać.
Może On powinien dawać wskazówki, rady, pomagać wątpiącym, organizować życie zagubionym i umierającym, a nie nakazywać rządowi jakie mają podjąć rozwiązania.
Społeczeństwo wybrało po to parlament aby w jego imieniu podejmował ważne decyzje. Nie wybraliśmy kościoła ! Kościół chce rozwiązań radykalnych. Wydaje mi się jednak, że chce zawłaszczyć jak najwięcej, mieć wpływ na wszystko tak jak to było w czasach reformacji w XV w. Nie jest to dobrze widziane przez Polaków w naszych czasach. Ogół obywateli nie składa się przecież w 100 % z katolików ( są wśród nas grekokatolicy, zielonoświątkowcy, żydzi itp.).
Taki dyktat kościoła to nic innego jak państwo wyznaniowe, tak jak kiedyś. Kościół narzucał wiarę a społeczeństwo miało sie dostosować. Czyżby nam to groziło...??? Póki co, rząd się jeszcze broni. Może ulegnie ? Nie wiadomo.. Ale powoli zmierzamy w kierunku władzy kościelnej.