Zadanie niezwykle trudne w warunkach ziemskich gdyż przednioty z którymi mamy na codzień stycznośc (wazace kilka-kilkaset kilogramow) mają na tyle małą masę że występujące pomiędzy nimi oddziaływanie grawitacyjne byłoby trudne (o ile w ogole mozliwe) do zmierzenia.
Proponuje sprobowac nastepujaco: na spokojnym morzu (bez wiatrow i pradow morskich - wazne aby nie zafalszowac wynikow!) ustawic 2 duze statki (takie po 100 000 ton) w bezposredniej bliskosci (ok 1 metr przerwy pomiedzy burtami). Nastepnie polaczyc burty statkow za pomoca teleskopowych lacznikow, wyposazonych w dynamometry. Przyciagajace sie wzajemnie statki beda chcialy sie do siebie zblizyc przez co beda sciskaly teleskopy na ich koncach dazac do ich skrocenia. Odpowienio zainstalowane na teleskopach dynamometry zarejestruja sile z jaka teleskopy sa sciskane.
Opor ruchu na wodzie przy predkosciach bliskich zero (po ustabilizowaniu sie ukladu statki przestana sie poruszac) jest pomijalnie maly, wiec sila sciskajaca teleskopy bedzie rowna oddzialywaniu grawitacyjnemu pomiedzy statkami.
Jesli statki beda odpowiednio ciezkie (ok. 100 000 ton kazdy) a odleglosc pomiedzy srodkami ich mas nie za duza (ok. 30 - 40 metrow) to sila grawitacji pomiedzy statkami powinna byc rzedu pojedynczych Niutonow, ewentualnie dziesiatych czesci Niutona, czyli spokojnie mozliwa do zmierzenia.
Nastepnie ze wzoru na sile grawitacji F=G(m1*m2)/r^2(gdzieFto zmierzona przez nas sila, m1 i m2 to masy statkow a r to odleglosc pomiedzy srodkami ich mas) wyliczamy stala grawitacji i mamy wynik :)
Doswiadczenie trudne organizacyjnie ale wykonalne.
Zadanie niezwykle trudne w warunkach ziemskich gdyż przednioty z którymi mamy na codzień stycznośc (wazace kilka-kilkaset kilogramow) mają na tyle małą masę że występujące pomiędzy nimi oddziaływanie grawitacyjne byłoby trudne (o ile w ogole mozliwe) do zmierzenia.
Proponuje sprobowac nastepujaco: na spokojnym morzu (bez wiatrow i pradow morskich - wazne aby nie zafalszowac wynikow!) ustawic 2 duze statki (takie po 100 000 ton) w bezposredniej bliskosci (ok 1 metr przerwy pomiedzy burtami). Nastepnie polaczyc burty statkow za pomoca teleskopowych lacznikow, wyposazonych w dynamometry. Przyciagajace sie wzajemnie statki beda chcialy sie do siebie zblizyc przez co beda sciskaly teleskopy na ich koncach dazac do ich skrocenia. Odpowienio zainstalowane na teleskopach dynamometry zarejestruja sile z jaka teleskopy sa sciskane.
Opor ruchu na wodzie przy predkosciach bliskich zero (po ustabilizowaniu sie ukladu statki przestana sie poruszac) jest pomijalnie maly, wiec sila sciskajaca teleskopy bedzie rowna oddzialywaniu grawitacyjnemu pomiedzy statkami.
Jesli statki beda odpowiednio ciezkie (ok. 100 000 ton kazdy) a odleglosc pomiedzy srodkami ich mas nie za duza (ok. 30 - 40 metrow) to sila grawitacji pomiedzy statkami powinna byc rzedu pojedynczych Niutonow, ewentualnie dziesiatych czesci Niutona, czyli spokojnie mozliwa do zmierzenia.
Nastepnie ze wzoru na sile grawitacji F=G(m1*m2)/r^2 (gdzieFto zmierzona przez nas sila, m1 i m2 to masy statkow a r to odleglosc pomiedzy srodkami ich mas) wyliczamy stala grawitacji i mamy wynik :)
Doswiadczenie trudne organizacyjnie ale wykonalne.
mam nadzieje ze pomoglem. Pozdrawiam.