"Ja syn polskiej ziemi, a zarazem Ja – Jan Paweł II – papież, wołam wraz z Wami wszystkimi – Niech zstąpi Duch Twój, Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi." Ja syn polskiej ziemi, a zarazem Ja – Jan Paweł II – papież, wołam wraz z Wami wszystkimi – Niech zstąpi Duch Twój, Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi.
" I dlatego zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z Wiarą, Nadzieją i Miłością, taką jaką zaszczepia w Nas Chrystus na chrzcie świętym. Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni z których wyrastamy." (Jan Paweł II, Kraków, 10 czerwca 1979r.)
"Wasze powołania, Wasze zawody są różne. Musicie dobrze rozważyć w jakim stosunku na każdej z tych dróg pozostaje „bardziej być” do „więcej mieć”. Ale nigdy samo „więcej mieć” nie może zwyciężyć. Samo „więcej mieć” nie może zwyciężyć, bo wtedy człowiek może przegrać rzecz najcenniejszą, swoje człowieczeństwo, swoje sumienie, swoją godność. To wszystko co stanowi także perspektywę życia wiecznego. Przyszłość Polski zależy od Was i musi od Was zależeć! To jest nasza Ojczyzna! To jest nasze BYĆ i nasze MIEĆ! I nikt nie może pozbawić nas prawa, a żeby przyszłość tego naszego BYĆ i MIEĆ nie zależała od nas! " (Jan Paweł II, Gdańsk-Westerplatte, 12.06.1987r.)
"Żegnam moją Ojczyznę. Życzę wszelkiego dobra, wszelkiej pomyślności. Na odchodnym całuję tę Ziemię z którą nigdy nie może się rozstać moje serce. Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty."
"Chciałbym tu zapytać tych wszystkich, którzy za tę moralność – małżeńską, rodzinną mają odpowiedzialność, (tych wszystkich), czy wolno im lekkomyślnie narażać polskie rodziny na dalsze zniszczenie. Nie można tutaj mówić o wolności człowieka, bo to jest wolność, która zniewala. Nie można stwarzać fikcji wolności, która rzekomo człowieka wyzwala, a właściwie go zniewala i znieprawia. Z tego trzeba zrobić rachunek sumienia u progu III Rzeczypospolitej. Może dlatego mówię tak jak mówię, ponieważ to jest moja Matka ta Ziemia, to jest moja Matka ta Ojczyzna, to są moi bracia i siostry. I zrozumcie Wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć – Was też powinny boleć…" (Jan Paweł II, Kielce, 3 czerwca 1991r.)
"Dziękujemy Ci Panie za to, że jesteśmy Polakami. Świadomi jednak grzechów i wad naszych, prosimy daj nam uprzątnąć Dom Ojczysty. Wyzwól nas od zniewoleń ducha. I tak jak cudownie przeprowadziłeś Nas suchą nogą przez Morze Czerwone naucz nas być wolnymi."
"Jeżeli chodzi o to, [...], że ja wszędzie podkreślam moje polskie pochodzenie – trudno inaczej! Nie ma powodu, żebym tego nie czynił. A równocześnie czyniąc to, nie popadam w żaden nacjonalizm. Po prostu taki jest moment dziejów: dziejów świata i dziejów Kościoła.Opatrzność Boża w ten sposób pokierowała, żeby doświadczenia naszej Ojczyzny, doświadczenia Kościoła w Polsce stały się w ten sposób przydatne Kościołowi powszechnemu, a przez Kościół także różnym narodom, całej ludzkości. W ten sposób zaowocowały te doświadczenia. Jestem przekonany, że tak się dzieje – zresztą to, co państwo tu reprezentujecie, jest wyrazem tego na kontynencie afrykańskim. [...] jestem niesłychanie wdzięczny mojemu narodowi, polskiej szkole, polskiemu uniwersytetowi, polskiemu Kościołowi, polskim doświadczeniom historycznym, że mogę na spotkanie tych wszystkich współczesnych doświadczeń ludzkości, a zwłaszcza doświadczeń Afryki, wychodzić tak adekwatnie przygotowany. [...] to, że na horyzoncie Kościoła pojawił się polski papież, ma swoje znaczenie dla Polaków, swoje znaczenie uczuciowe, ale myślę, że jest to przede wszystkim dzieło Opatrzności, która przygotowała nasz naród przez różne doświadczenia do tego momentu, w którym właśnie Polak będzie najlepiej do tego duchowo przygotowany — przez różne doświadczenia, nawet przez wielkie cierpienia swojego narodu, do tego, ażeby zrozumieć współczesny moment świata. Ja tego nie mówię w poczuciu żadnym innym, tylko w poczuciu wdzięczności i dla Opatrzności, i dla mojego narodu – dla historii tego narodu, dla jego duchowych dziejów, dla jego wielkich cierpień, ponieważ czuję się synem i dziedzicem tego wszystkiego. Wszędzie i na każdym miejscu, i w Rzymie, i gdziekolwiek poza Rzymem się znajdę, również i tutaj." (Jan Paweł II, Kinshasa 4 maja 1980r.) – Do Polaków w Zairze.
To jest Jan Paweł II o Polsce
" I dlatego zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z Wiarą, Nadzieją i Miłością, taką jaką zaszczepia w Nas Chrystus na chrzcie świętym. Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni z których wyrastamy." (Jan Paweł II, Kraków, 10 czerwca 1979r.)
"Wasze powołania, Wasze zawody są różne. Musicie dobrze rozważyć w jakim stosunku na każdej z tych dróg pozostaje „bardziej być” do „więcej mieć”. Ale nigdy samo „więcej mieć” nie może zwyciężyć. Samo „więcej mieć” nie może zwyciężyć, bo wtedy człowiek może przegrać rzecz najcenniejszą, swoje człowieczeństwo, swoje sumienie, swoją godność. To wszystko co stanowi także perspektywę życia wiecznego. Przyszłość Polski zależy od Was i musi od Was zależeć! To jest nasza Ojczyzna! To jest nasze BYĆ i nasze MIEĆ! I nikt nie może pozbawić nas prawa, a żeby przyszłość tego naszego BYĆ i MIEĆ nie zależała od nas! " (Jan Paweł II, Gdańsk-Westerplatte, 12.06.1987r.)
"Żegnam moją Ojczyznę. Życzę wszelkiego dobra, wszelkiej pomyślności. Na odchodnym całuję tę Ziemię z którą nigdy nie może się rozstać moje serce. Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn i Duch Święty."
"Chciałbym tu zapytać tych wszystkich, którzy za tę moralność – małżeńską, rodzinną mają odpowiedzialność, (tych wszystkich), czy wolno im lekkomyślnie narażać polskie rodziny na dalsze zniszczenie. Nie można tutaj mówić o wolności człowieka, bo to jest wolność, która zniewala. Nie można stwarzać fikcji wolności, która rzekomo człowieka wyzwala, a właściwie go zniewala i znieprawia. Z tego trzeba zrobić rachunek sumienia u progu III Rzeczypospolitej. Może dlatego mówię tak jak mówię, ponieważ to jest moja Matka ta Ziemia, to jest moja Matka ta Ojczyzna, to są moi bracia i siostry. I zrozumcie Wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć – Was też powinny boleć…" (Jan Paweł II, Kielce, 3 czerwca 1991r.)
"Dziękujemy Ci Panie za to, że jesteśmy Polakami. Świadomi jednak grzechów i wad naszych, prosimy daj nam uprzątnąć Dom Ojczysty. Wyzwól nas od zniewoleń ducha. I tak jak cudownie przeprowadziłeś Nas suchą nogą przez Morze Czerwone naucz nas być wolnymi."
"Jeżeli chodzi o to, [...], że ja wszędzie podkreślam moje polskie pochodzenie – trudno inaczej! Nie ma powodu, żebym tego nie czynił. A równocześnie czyniąc to, nie popadam w żaden nacjonalizm. Po prostu taki jest moment dziejów: dziejów świata i dziejów Kościoła.Opatrzność Boża w ten sposób pokierowała, żeby doświadczenia naszej Ojczyzny, doświadczenia Kościoła w Polsce stały się w ten sposób przydatne Kościołowi powszechnemu, a przez Kościół także różnym narodom, całej ludzkości. W ten sposób zaowocowały te doświadczenia. Jestem przekonany, że tak się dzieje – zresztą to, co państwo tu reprezentujecie, jest wyrazem tego na kontynencie afrykańskim. [...] jestem niesłychanie wdzięczny mojemu narodowi, polskiej szkole, polskiemu uniwersytetowi, polskiemu Kościołowi, polskim doświadczeniom historycznym, że mogę na spotkanie tych wszystkich współczesnych doświadczeń ludzkości, a zwłaszcza doświadczeń Afryki, wychodzić tak adekwatnie przygotowany. [...] to, że na horyzoncie Kościoła pojawił się polski papież, ma swoje znaczenie dla Polaków, swoje znaczenie uczuciowe, ale myślę, że jest to przede wszystkim dzieło Opatrzności, która przygotowała nasz naród przez różne doświadczenia do tego momentu, w którym właśnie Polak będzie najlepiej do tego duchowo przygotowany — przez różne doświadczenia, nawet przez wielkie cierpienia swojego narodu, do tego, ażeby zrozumieć współczesny moment świata. Ja tego nie mówię w poczuciu żadnym innym, tylko w poczuciu wdzięczności i dla Opatrzności, i dla mojego narodu – dla historii tego narodu, dla jego duchowych dziejów, dla jego wielkich cierpień, ponieważ czuję się synem i dziedzicem tego wszystkiego. Wszędzie i na każdym miejscu, i w Rzymie, i gdziekolwiek poza Rzymem się znajdę, również i tutaj." (Jan Paweł II, Kinshasa 4 maja 1980r.) – Do Polaków w Zairze.