Nocą wracał Bóg do siebie brzegami lądów i oceanów zdziwił się że woda w popłochu ucieka mu sprzed nóg a ziemia pręży grzbiet zatrzymał się łagodnym głosem przywołał wodę delikatną pieszczotą oswajał ziemię i kiedy znowu były razem ramionami je ogarnął przytulił ucałował pocałunek został odwzajemniony i tak stał się człowiek
Nocą
wracał Bóg do siebie
brzegami lądów i oceanów
zdziwił się że woda w popłochu
ucieka mu sprzed nóg
a ziemia pręży grzbiet
zatrzymał się
łagodnym głosem przywołał wodę
delikatną pieszczotą oswajał ziemię
i kiedy znowu były razem
ramionami je ogarnął
przytulił
ucałował
pocałunek został odwzajemniony
i tak stał się człowiek
:)