Moja szkoła nie jest zła, ale odbiega znacznie od szkoły moich marzeń. W szkoel moich marzeń uczniowie mieli by zadanie domowe tylko raz tygodniowo i to tylko wyjątkowo. Nie musieliby uczniowie nosić mundurków. Moglibyśmy ubierać się jak chcemy, a naszego ubioru nie określałby kodeks ucznia. Nauczyciele nie pytalibby, a jeśli już to tylko kujonów, no bo po co reszta klasy ma sobie psuć oceny, a pani nauczycielce humor;p. Nie byłoby kartkówek, no bo wiadomo że uczniowie sa inteligentni i nie trzeba ich stresować. A jak jest naprawdę? Dużo sprawdzianów, dużo katrtkówek, mundurkii kodeks ucznia. Nasza rzeczywstośc.
tylko na takie coś mniałam pomysł, mam nadziej że pomogłam
Moja szkoła nie jest zła, ale odbiega znacznie od szkoły moich marzeń. W szkoel moich marzeń uczniowie mieli by zadanie domowe tylko raz tygodniowo i to tylko wyjątkowo. Nie musieliby uczniowie nosić mundurków. Moglibyśmy ubierać się jak chcemy, a naszego ubioru nie określałby kodeks ucznia. Nauczyciele nie pytalibby, a jeśli już to tylko kujonów, no bo po co reszta klasy ma sobie psuć oceny, a pani nauczycielce humor;p. Nie byłoby kartkówek, no bo wiadomo że uczniowie sa inteligentni i nie trzeba ich stresować. A jak jest naprawdę? Dużo sprawdzianów, dużo katrtkówek, mundurkii kodeks ucznia. Nasza rzeczywstośc.
tylko na takie coś mniałam pomysł, mam nadziej że pomogłam