Pan Jezus został skazany na śmierć ponieważ niektórzy ludzie nie zrozumieli go i potępili. Został sam tak jak każdy z nas w trudnych sutuacjiach. Nikt nie stanoł z Jego obronie, a przecież on tylu uzdrowił i nakarmil chlebem. Ojciec tak chciał a on przyjoł wyjok bo Go Kochał. Więc moim zdaniem Pan Jezus nie powinien być skazany na śmierć.
Idąc dziś ze szkoły dostrzegłam na przystanku dwóch chłopców, stojących nad trzecim... Był od nich młodszy... Niższy i pewnie słabszy. Słyszałam jak krzyczeli na niego, że ma im oddać kasę... Obok przechodzili ludzie. Obojętni jak zawsze. Jednak po chwili do tej dwójki podszedł jeszcze jeden. Spojrzał na chłopców a potem na malca. Rzucił tylko, że są tchórzami, bo znęcać się nad słabszymi to nie problem. On był jak Weronika, która również nie bała się podejść do cierpiącego Chrystusa. Która, choć nie miałaby szans w starciu ze strażą, ruszyła z pomocą, zostawiając w tyle obojętność świata.
Pan Jezus skazany na śmierć.
Pan Jezus został skazany na śmierć ponieważ niektórzy ludzie nie zrozumieli go i potępili. Został sam tak jak każdy z nas w trudnych sutuacjiach. Nikt nie stanoł z Jego obronie, a przecież on tylu uzdrowił i nakarmil chlebem. Ojciec tak chciał a on przyjoł wyjok bo Go Kochał. Więc moim zdaniem Pan Jezus nie powinien być skazany na śmierć.
Myśle że się przyda.:)
Idąc dziś ze szkoły dostrzegłam na przystanku dwóch chłopców, stojących nad trzecim... Był od nich młodszy... Niższy i pewnie słabszy. Słyszałam jak krzyczeli na niego, że ma im oddać kasę... Obok przechodzili ludzie. Obojętni jak zawsze. Jednak po chwili do tej dwójki podszedł jeszcze jeden. Spojrzał na chłopców a potem na malca. Rzucił tylko, że są tchórzami, bo znęcać się nad słabszymi to nie problem.
On był jak Weronika, która również nie bała się podejść do cierpiącego Chrystusa. Która, choć nie miałaby szans w starciu ze strażą, ruszyła z pomocą, zostawiając w tyle obojętność świata.
myślę, że o coś takiego chodzi ;)