Witam. Proszę o napisanie sprawozdania z festynu szkolnego. Rzeczy które były na festynie: stoiska ze zdrową żywnością, stoiska z goframi, frytkami,ciastami, loteria fantowa. Datę i resztę rzeczy można wymyślić. Proszę, żeby to było w miarę długie sprawozdanie.
Aga556
2 czerwaca odbył się festyn w naszej szkole. Było tam wiele atrakcje w tym różne stoiska. Było stoisko ze zdrową żywnością, a to dobry krok przy dążeniu do zdrowego trybu życia młodzieży. Jednak nie królowała tam tylko zdrowa żywność. Znajdowały się rówżnież stoiska z łakociami, głównie z ciastami i goframi. Przekąsić równiez można było frytki. Wielką popularność zyskała loteria fantowa, na której można było wylosować atrakcyjne gadżety. Młodzież świetnie się bawiła. Był to bardzo miły dzień. Oby było organizowanych więcej tego typu imprez w szkole, pownieważ one intergrują i dostarczają wiele uśmiechu.
2 votes Thanks 3
Matylda0016
Dnia 2.06.2010r w mojej miejscowosci odbyl sie wiosenny festyn szkolny. Wraz z cala moja klasa zostalismy zaangazowani do pomocy. Zostalam przyznaczona do stoiska z goframi,na poczatku mialam watpliwosci,poniewaz wiedzialam,ze nie bede mogla sie bawic,a bede musiala sprzedawac gofry,po za tym nie wiedzialam,czy jestem na tyle odpowiedzialna. W koncu jednak po dlugiej namowie uleglam. Zgodzilam sie pomoc,ale wraz z przyjaciolka Alicja. Na poczatku niezbyt mi sie podobalo,ale pozniej przyzwyczailam sie. W polowie zmienily mnie inne dziewczyny,a my z Ola poszlysmy troche poszalec,ogladalysmy stoiska,byly z lodami,ciastem,kawa,zdrowa zywonoscia. Najbardziej cieszylam sie na kupienie losa,w loterii fantowej,poniewaz zawsze mam szczescie wygrac cos ciekawego. Ale niestety,tym razem los sie do mnie nie usmiechnal...wygralam krolika... Bylo to bardzo smieszne,poniewaz nie miala co z nim zrobic. Pomogla mi mama,ktora zabrala zwierze do domu. Nazwalam go Baks,poniewaz przypomniala mi sie bajka z tym krolikiem. jak to zawsze bywa pod koniec zabawa byla najlepsza,zjezdzalismy na zjezdzalniach,i zjadla tyle waty cukrowej,ze mam jej juz naprawde dosc. Zabawa byla naprawde super,mam nadziej,ze za rok to sie powtorzy!
Wraz z cala moja klasa zostalismy zaangazowani do pomocy.
Zostalam przyznaczona do stoiska z goframi,na poczatku mialam watpliwosci,poniewaz wiedzialam,ze nie bede mogla sie bawic,a bede musiala sprzedawac gofry,po za tym nie wiedzialam,czy jestem na tyle odpowiedzialna.
W koncu jednak po dlugiej namowie uleglam.
Zgodzilam sie pomoc,ale wraz z przyjaciolka Alicja.
Na poczatku niezbyt mi sie podobalo,ale pozniej przyzwyczailam sie.
W polowie zmienily mnie inne dziewczyny,a my z Ola poszlysmy troche poszalec,ogladalysmy stoiska,byly z lodami,ciastem,kawa,zdrowa zywonoscia.
Najbardziej cieszylam sie na kupienie losa,w loterii fantowej,poniewaz zawsze mam szczescie wygrac cos ciekawego.
Ale niestety,tym razem los sie do mnie nie usmiechnal...wygralam krolika...
Bylo to bardzo smieszne,poniewaz nie miala co z nim zrobic.
Pomogla mi mama,ktora zabrala zwierze do domu.
Nazwalam go Baks,poniewaz przypomniala mi sie bajka z tym krolikiem.
jak to zawsze bywa pod koniec zabawa byla najlepsza,zjezdzalismy na zjezdzalniach,i zjadla tyle waty cukrowej,ze mam jej juz naprawde dosc.
Zabawa byla naprawde super,mam nadziej,ze za rok to sie powtorzy!