Mam kompletnego lenia i nie chcę mi się rozwiązywać tego zadania...
Oferuję aż 50 punktów za 1 zadanie z poziomu 2 klasy gimnazjum (szyk zdań)
TREŚĆ :
Przeczytaj tekst napisany przez Mariusza z klasy 2 gimnazjum. Odpowiedz dlaczego jego wypowiedź nie charakteryzuje się dobrym stylem. Następnie przeredaguj w zeszycie podany fragment tak, aby zyskał większą dynamicznoś i zwięzłość. Zastosuj się do podanych wskazówek.
Wskazówki
-usuń zbędne wyrazy i wyrażenia niepotrzebne powtórzenia oraz określenia puste znaczeniowo
-rozbudowane opisowe sformułowania zastąp ich krótszymi odpowiednikami
-wypowiedzi bohaterów przytoczone w mowie zależnej zamień na dialogi
-nieosobowe formy czasowników zastąp ich formami osobowymi
-tam gdzie jest to możliwe przekształć zdania z czasownikami w stronie biernej na stronę czynną
-rozbudowane konstrukcje zadaniowe podziel na krótsze i bardziej różnorodne wypowiedzenia
TEKST :
Została przez nich przebyta bardzo duża liczba kilometrów, kiedy w sposób nieoczekiwany ich prędkość posuwania się naprzód została zmniejszona przez Maćka, który stanął w miejscu i obok którego bezpośrednio po tym przystanął Paweł. Po upłynięciu kilku sekund Maciek przekazał bratu informację, iż odniósł wrażenie, że są przez kogoś wołani. Paweł próbował rozwiać jego obawy, mówiąz, że w całej okolicy słyszalny jest jedynie szum pobliskiego morza. Maciek podtrzymywał swoje twierdzenie, że zostało przez niego usłyszane czyjeś wołanie, i kiedy dodał do niego opinię, że być może był to czyjść płacz, towarzysz upomniał go, by nie mówił głupstw. Następnie zadał retoryczne pytanie o to, czyj płacz może się rozlegać w otaczającym ich pustkowiu. Na koniec stwierdził, że dźwięk, który jest przez Maćka słyszany, to na pewno szum morza.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mariusz mówi niedynamicznie, długimi, monotonnymi zdaniami. Oto przeredagowany tekst:
Przeszli dużo kilometrów, kiedy nieoczekiwanie ich prędkość została zmniejszona przez Maćka, który stanął w miejscu. W jego ślady poszedł Paweł. Po kilku sekundach Maciek powiedział:
- Paweł, bracie, zdaje mi się, że ktoś nas woła.
- Co ty, Maciek, w okolicy słychać tylko szum morza.
Maciek dalej twierdził, że usłyszał czyjeś wołanie:
- Chyba ktoś płacze, Paweł, ja to słyszę.
- Nie mów głupstw.
Następnie zadał retoryczne pytanie:
-czyj płacz może się rozlegać w otaczającym nas pustkowiu?
Na koniec stwierdził, że dźwięk, który słyszy Maciek, to na pewno szum morza.