kot5507
Przykładowa tradycja; Dzień naleśnika We Francji 2 luty jest "dniem naleśnika" i rzadko kto myśli o religijnym aspekcie tego święta. Tradycja pieczenia placków - podpłomyków jest jedną z najstarszych form pieczenia potraw zbożowych i jest prawdopodobnie związana z kultem Słońca oraz z celebracją płodności. Papież Gelazjusz I połączył tę pogańską tradycję z nowo ustalonym świętem oczyszczenia Najświętszej Marii Panny, rozdając zbożowe placki pielgrzymom przybywającym do Rzymu. Tak trafiły one do Francji, gdzie z masywnych placków, stały się zgrabnymi naleśnikami. Wnet stały się jednym ze specjałów kuchni regionalnej.
To w tym kraju narodził się bon-ton i savoir vivre, czyli właściwe zachowanie się i nienaganny sposób bycia, to stąd pochodził i pochodzi język, który przez wieki uważano za najważniejszy i obowiązkowy (zwłaszcza w wyższych sferach) obok języka ojczystego, a obite w skórę tomy literatury francuskiej musiały stać na półkach w każdym "szanującym się" domu. To tutaj najwięksi i najsłynniejsi królowie i ich dwory dyktowali kanony sztuki, zachowania i ubioru skrzętnie kopiowane na dworach innych państw. liczę na naj ;)
Dzień naleśnika We Francji 2 luty jest "dniem naleśnika" i rzadko kto myśli o religijnym aspekcie tego święta. Tradycja pieczenia placków - podpłomyków jest jedną z najstarszych form pieczenia potraw zbożowych i jest prawdopodobnie związana z kultem Słońca oraz z celebracją płodności. Papież Gelazjusz I połączył tę pogańską tradycję z nowo ustalonym świętem oczyszczenia Najświętszej Marii Panny, rozdając zbożowe placki pielgrzymom przybywającym do Rzymu. Tak trafiły one do Francji, gdzie z masywnych placków, stały się zgrabnymi naleśnikami. Wnet stały się jednym ze specjałów kuchni regionalnej.
To w tym kraju narodził się bon-ton i savoir vivre, czyli właściwe zachowanie się i nienaganny sposób bycia, to stąd pochodził i pochodzi język, który przez wieki uważano za najważniejszy i obowiązkowy (zwłaszcza w wyższych sferach) obok języka ojczystego, a obite w skórę tomy literatury francuskiej musiały stać na półkach w każdym "szanującym się" domu. To tutaj najwięksi i najsłynniejsi królowie i ich dwory dyktowali kanony sztuki, zachowania i ubioru skrzętnie kopiowane na dworach innych państw.
liczę na naj ;)