Jak znalazłam przyjaciółkę?? opowiadanie z dialogiem, nie za długie... pomocy pliss tylko nie piszcie że bałam się i wogóle, moją przyjciołką jest ewelina proszę szybko!!!!!!!!
magdalenka1234
Pewnego razu do szkoły doszła nowa nasza koleżanka. Dziewczyny wcale nie były tym zadowolone, ale ja pomyślałam jak to by było gdybym, ja była nowa. Podeszłam do niej i zapytałam: - Cześć , jak się nazywasz. Dobrze, że będziesz chodzić do naszej szkoły. Dziewczyna zamilkła po czym powiedziała: - Ja nazywam się Ewelina i też się ciesze, że tu będę chodzić. Myślałam, że mnie tutaj nikt nie polubił. Pani dyrektor z Eweliny mamą poszły do sekretariatu, a mi pani dyrektor powiedziała, żebym oprowadziła Ewelinę. - Może pójdziemy do kina w tą sobotę, fajnie by było porozmawiać-zapytałam. Ewelina powiedziała, że z chęcią pójdzie. WŁAŚNIE TAK SIĘ ZACZĘŁA PRZYJAŹŃ
0 votes Thanks 1
KasiuniaXxX
Moją przyjaciółkę znalazłam podczas wycieczki na Czarną Górę. Było to 20 marca 2009roku. A wszystko zaczęło się tak... Tego dnia w szkole nasza wychowawczyni zorganizowała wycieczkę w góry. Spakowaliśmy swoje plecaki i z dobrym humorem ruszyliśmy na szlak w poszukiwaniu przygód. Z początku byłam niepewna tej wyprawy, ponieważ moja koleżanka z ławki była nieobecna. Sądziłam, że spędzę ten czas całkiem sama, w otoczeniu nauczycieli i nieznajomych mi osób. Jednak po kilkunastu minutach, podróż okazała się bardzo przydatna i naprawdę ciekawa. Kiedy siedziałam na pniu drzewa i rozmyślałam o dalszych kolejach wycieczki, podeszła do mnie jakaś dziewczyna. -Hej. Jestem Ewelina i trochę mi się nudzi. Zauważyłam, że nie masz osoby towarzyszącej więc postanowiłam się z tobą zapoznać -powiedziała. -Cześć. Ja mam na imię Ania. No tak.. Masz rację. Już myślałam że spędzę ten dzień całkiem sama. Dziękuję, że to zmieniłaś. -odpowiedziałam i posłałam koleżance uśmiech. -Nie ma za co. -rzuciła Ewelina, po czym obie ruszyłyśmy w stronę rzeki. Opowiadałyśmy tam sobie o naszym życiu, miłościach, szkole i o wielu, wielu innych sprawach. Po paru godzinach byłyśmy już przyjaciółkami. Po prostu poczułyśmy chęć zostania nimi. Rozumiałyśmy się tak dobrze, że nic nie było w stanie tego zakłócić. Szczęśliwe i pełne emocji zawarłyśmy między sobą więź, zwaną przyjaźnią i ruszyłyśmy w dalszą drogę.
- Cześć , jak się nazywasz. Dobrze, że będziesz chodzić do naszej szkoły. Dziewczyna zamilkła po czym powiedziała:
- Ja nazywam się Ewelina i też się ciesze, że tu będę chodzić. Myślałam, że mnie tutaj nikt nie polubił. Pani dyrektor z Eweliny mamą poszły do sekretariatu, a mi pani dyrektor powiedziała, żebym oprowadziła Ewelinę.
- Może pójdziemy do kina w tą sobotę, fajnie by było porozmawiać-zapytałam. Ewelina powiedziała, że z chęcią pójdzie. WŁAŚNIE TAK SIĘ ZACZĘŁA PRZYJAŹŃ
Tego dnia w szkole nasza wychowawczyni zorganizowała wycieczkę w góry. Spakowaliśmy swoje plecaki i z dobrym humorem ruszyliśmy na szlak w poszukiwaniu przygód.
Z początku byłam niepewna tej wyprawy, ponieważ moja koleżanka z ławki była nieobecna. Sądziłam, że spędzę ten czas całkiem sama, w otoczeniu nauczycieli i nieznajomych mi osób. Jednak po kilkunastu minutach, podróż okazała się bardzo przydatna i naprawdę ciekawa.
Kiedy siedziałam na pniu drzewa i rozmyślałam o dalszych kolejach wycieczki, podeszła do mnie jakaś dziewczyna.
-Hej. Jestem Ewelina i trochę mi się nudzi. Zauważyłam, że nie masz osoby towarzyszącej więc postanowiłam się z tobą zapoznać -powiedziała.
-Cześć. Ja mam na imię Ania. No tak.. Masz rację. Już myślałam że spędzę ten dzień całkiem sama. Dziękuję, że to zmieniłaś. -odpowiedziałam i posłałam koleżance uśmiech.
-Nie ma za co. -rzuciła Ewelina, po czym obie ruszyłyśmy w stronę rzeki.
Opowiadałyśmy tam sobie o naszym życiu, miłościach, szkole i o wielu, wielu innych sprawach. Po paru godzinach byłyśmy już przyjaciółkami. Po prostu poczułyśmy chęć zostania nimi. Rozumiałyśmy się tak dobrze, że nic nie było w stanie tego zakłócić. Szczęśliwe i pełne emocji zawarłyśmy między sobą więź, zwaną przyjaźnią i ruszyłyśmy w dalszą drogę.