Jak powinien być stosunek ludzi do zła, które spotyka ich w codziennym życiu? Opisz jakiś przypadek z życia wzięty.
basiex2
Stosunek ludzi do zła zapewne jest zalezny od wychowania,srodowiska w którym dojrzewał,pozycji społecznej.Miara zła w każdym człowieku jest inna i jest to sprawa jak najbardziej indywidualna.Przykładów mozna przytaczac tu wiele ale tak naprawde do niczego nas nie doprowadza...Otóż niezaleznie od pozycji społecznej,w każdym z nas istnieje inna "waga"zła i próg ,którego zlo nie moze przekroczyć.Z własnego doswiadczenia wiem,że zło ma wiele imion i twarzy wiem równiez to ,że zło złu nie równe.Bywa zło tak ZŁE,tak okrutne,ze nie jestesmy w stanie pozbierac własnych mysli....Jest nas tyle bolu,nienawiści,niesmaku,goryczy....Wazne w tym wszytskim jest jednak zachowanie spokoju i zdrowego rozsądku nawet w najgorszym momencie naszego zycia.Nie mozemy sie w tym cierpieniu zatracic,bo nas pochłonie bez reszty i staniemy się bez watpienia częścią tego ZŁA.Musimy nauczyc się dostrzegac maleńkie światełko,żeby wzbic się ku tym dobrym,radosnym chwilom
P.S Niewiem czy dokładnie o to chodziło.....pozdrawiam
P.S Niewiem czy dokładnie o to chodziło.....pozdrawiam