rozumiem, że chodzi o sytuację, że minimalna ilość prostych przecina się w maksymalnie 120 punktach, co oznacza, że każda prosta przecina się z wszystkimi pozostałymi, bo nie jest do nich równoległa, z każdą w innym punkcie.
Mamy więc n prostych. Każda przecina się z każdą (ale nie ze sobą samą) więc n*(n-1).
Tę ilość dzielimy na 2, gdyż liczymy niechcący podwójnie. Stąd otrzymujemy:
n*(n-1)/2 = 120
n² - n - 240 = 0
Δ = 961
√Δ = 31
n₁ = -15 <0 odrzucone
n₂ = 16
odp. maksymalnie 120 punktów przecięć może stworzyć najmniej 16 prostych
rozumiem, że chodzi o sytuację, że minimalna ilość prostych przecina się w maksymalnie 120 punktach, co oznacza, że każda prosta przecina się z wszystkimi pozostałymi, bo nie jest do nich równoległa, z każdą w innym punkcie.
Mamy więc n prostych. Każda przecina się z każdą (ale nie ze sobą samą) więc n*(n-1).
Tę ilość dzielimy na 2, gdyż liczymy niechcący podwójnie. Stąd otrzymujemy:
n*(n-1)/2 = 120
n² - n - 240 = 0
Δ = 961
√Δ = 31
n₁ = -15 <0 odrzucone
n₂ = 16
odp. maksymalnie 120 punktów przecięć może stworzyć najmniej 16 prostych