Jest to pewien rodzaj metafory. Autor pewnie miał na myśli, że ludzie robią wiele złego, co działa na szkodę naszej planety, a ona się nie odgryza. Na tle kosmosu jest naszym domem i nie wyżądza nam kszywdy, chodź na tle maszych uczynków ma pełne prawo nas ukarać.
Jest to pewien rodzaj metafory. Autor pewnie miał na myśli, że ludzie robią wiele złego, co działa na szkodę naszej planety, a ona się nie odgryza. Na tle kosmosu jest naszym domem i nie wyżądza nam kszywdy, chodź na tle maszych uczynków ma pełne prawo nas ukarać.