"W starożytnym Egipcie wody Nilu wylewały z możliwą do przewidzenia regularnością. Miało to miejsce zawsze pod koniec lata i wczesną jesienią. Podczas wylewów rzeka nanosiła żyzny muł, rolnictwo na tych obszarach rozkwitało więc, a żywności było pod dostatkiem. Starożytni Egipcjanie prawdopodobnie jako pierwsi prowadzili systematyczne nawadnianie pól. Wzdłuż terenów zalewowych budowali wały ziemne. Dzielili nimi cały obszar na osobne zbiorniki, w których woda utrzymywała się przez wiele tygodni. Kiedy Nil opadał, woda ze zbiorników stopniowo wypływała. W ten sposób na ich dnie pozostawał żyzny osad. Dziś wody Nilu są regulowane przez ciąg tam i systemów irygacyjnych. Wśród nich warto wymienić Wielką Tamę Asuańską, która u szczytu ma 4 kilometry długości, 980 metrów szerokości u podstawy oraz 110 metrów wysokości. Nawadnianie jest obecnie możliwe przez cały rok, jednak bez regularnych wylewów większość żyznego mułu osadza się na dnie Jeziora Nasera."
"Bo opady tam są tylko o określonej porze roku "
"W starożytnym Egipcie wody Nilu wylewały z możliwą do przewidzenia regularnością. Miało to miejsce zawsze pod koniec lata i wczesną jesienią. Podczas wylewów rzeka nanosiła żyzny muł, rolnictwo na tych obszarach rozkwitało więc, a żywności było pod dostatkiem. Starożytni Egipcjanie prawdopodobnie jako pierwsi prowadzili systematyczne nawadnianie pól. Wzdłuż terenów zalewowych budowali wały ziemne. Dzielili nimi cały obszar na osobne zbiorniki, w których woda utrzymywała się przez wiele tygodni. Kiedy Nil opadał, woda ze zbiorników stopniowo wypływała. W ten sposób na ich dnie pozostawał żyzny osad. Dziś wody Nilu są regulowane przez ciąg tam i systemów irygacyjnych. Wśród nich warto wymienić Wielką Tamę Asuańską, która u szczytu ma 4 kilometry długości, 980 metrów szerokości u podstawy oraz 110 metrów wysokości. Nawadnianie jest obecnie możliwe przez cały rok, jednak bez regularnych wylewów większość żyznego mułu osadza się na dnie Jeziora Nasera."