Jana pawła II możemy nazywać papieżem rodziny ponieważ zawsze miał dobre erce dla każdej rodziny,z miłą chcęcią udzielał chrztów dla zwykłych rodzin.Był wielkoduszny jak izarazem wspaniałomyślny.Każdygo kochał inazawsze będzie kochany.
Małżeństwo i rodzina odgrywały szczególną rolę w nauczaniu Metropolity Krakowskiego, a później Jana Pawła II dlatego, że duszpasterskie doświadczenie unaoczniło mu, iż, kiedy ich nie dostaje, osoba człowieka i społeczeństwo, do którego ona należy, schodzą na bezdroża. Człowiek jako osoba jest kimś posłanym do innych. Człowiek jest misją. Przychodzi do innych, aby dać świadectwo prawdzie. Daje je swoją obecnością kształtowaną przez miłość, nadzieję i wiarę. Wykonywanie jakiegokolwiek zawodu ma drugorzędne znaczenie. W czasach nazistowskiej i komunistycznej pogardy dla osoby ludzkiej, człowiek mógł czuć się wolnym tylko w małżeństwie i w rodzinie, oraz w Kościele, który jest także rodziną. Jan Paweł II zdawał sobie doskonale sprawę, że pogarda dla osoby ludzkiej zagraża człowiekowi także w tzw. wolnych krajach. Zagraża mu w sposób subtelny, ale bardziej przemyślany i dlatego bardziej niebezpieczny. Nie zwlekając, zaczął w katechezach pokazywać od początku pontyfikatu piękno i wielkość miłości łączącej kobietę i mężczyznę „w jedno” ich dwojga, oraz piękno i wielkość ojcostwa i macierzyństwa. Wiedział, że zaniedbania w tym względzie zaszkodzą nie tylko społeczeństwu, ale także Kościołowi.Przynależność do drugiej osoby określa tożsamość człowieka, z tej przynależności pochodzą jego zobowiązania i prawa.
Jana pawła II możemy nazywać papieżem rodziny ponieważ zawsze miał dobre erce dla każdej rodziny,z miłą chcęcią udzielał chrztów dla zwykłych rodzin.Był wielkoduszny jak izarazem wspaniałomyślny.Każdygo kochał inazawsze będzie kochany.
Małżeństwo i rodzina odgrywały szczególną rolę w nauczaniu Metropolity Krakowskiego, a później Jana Pawła II dlatego, że duszpasterskie doświadczenie unaoczniło mu, iż, kiedy ich nie dostaje, osoba człowieka i społeczeństwo, do którego ona należy, schodzą na bezdroża. Człowiek jako osoba jest kimś posłanym do innych. Człowiek jest misją. Przychodzi do innych, aby dać świadectwo prawdzie. Daje je swoją obecnością kształtowaną przez miłość, nadzieję i wiarę. Wykonywanie jakiegokolwiek zawodu ma drugorzędne znaczenie. W czasach nazistowskiej i komunistycznej pogardy dla osoby ludzkiej, człowiek mógł czuć się wolnym tylko w małżeństwie i w rodzinie, oraz w Kościele, który jest także rodziną. Jan Paweł II zdawał sobie doskonale sprawę, że pogarda dla osoby ludzkiej zagraża człowiekowi także w tzw. wolnych krajach. Zagraża mu w sposób subtelny, ale bardziej przemyślany i dlatego bardziej niebezpieczny. Nie zwlekając, zaczął w katechezach pokazywać od początku pontyfikatu piękno i wielkość miłości łączącej kobietę i mężczyznę „w jedno” ich dwojga, oraz piękno i wielkość ojcostwa i macierzyństwa. Wiedział, że zaniedbania w tym względzie zaszkodzą nie tylko społeczeństwu, ale także Kościołowi.Przynależność do drugiej osoby określa tożsamość człowieka, z tej przynależności pochodzą jego zobowiązania i prawa.